Seksolatki – zagubione dziewczynki czy młode prostytutki?

Seksolatki – zagubione dziewczynki czy młode prostytutki?
Dobrze ubrane, modnie uczesane, przechadzają się w zadumie po galerii... Nie po to jednak, by cieszyć oko sztuką. Spacerują po galeriach handlowych. „Galerianki” to dla jednych prostytutki z patologicznych rodzin, dla innych zagubione dziewczynki, a wśród rówieśniczek – idolki. Jak jest naprawdę?
/ 25.03.2011 12:45
Seksolatki – zagubione dziewczynki czy młode prostytutki?

Za bluzkę i buty dam ci…

Wystarczy kilka trafnie dobranych ciuszków, mocniejszy make-up stwarzający wrażenie dorosłej kobiety, a nie nastoletniego dziecka, ułożona fryzura i już można wybrać się na „polowanie”. Cel – mężczyzna z zasobnym portfelem, dobrze ubrany i jeszcze lepiej pachnący. To znak, że będzie miło i przede wszystkim – opłacalnie. Zakup – jeansy znanej marki, flakonik perfum, telefon komórkowy. Płatność – ciałem. Najlepiej z góry.

Zobacz też: Czy podejście do seksu zależy od płci?

Młoda, zgrabna, szuka sponsora

Świat reklam, kolorowych czasopism i rozbieranych teledysków silnie oddziałuje na młodych ludzi. Chcą choć przez chwilę poczuć się jego częścią. Modny telefon czy najnowszy model mp3 z pewnością pozwala im przybliżyć się do tej atrakcyjnej przestrzeni. Kiedy już posmakuje się przebywania po drugiej, kolorowej stronie życia, chce się to powtarzać jak najczęściej. Przydaje się więc sponsor, którego posiadanie jest dla młodych dziewczyn oznaką prestiżu. Im więcej pieniędzy mężczyzna wydaje na swoją podopieczną, tym lepiej o niej świadczy. Przecież nie inwestuje się w coś, co nie jest tego warte. „Coś”, czyli ciało, które nie istnieje w oderwaniu od duszy i emocji.

Seks jest… spoko

Trudno, by kilkunastoletnia dziewczynka miała taką świadomość własnego ciała i poziom rozwoju emocjonalnego, by seks sprawiał jej satysfakcję. Tym bardziej, jeśli partner jest przygodny, dobierany przez pryzmat cyfr na koncie. Dlatego też nastolatki traktują seks instrumentalnie, jako środek do realizacji potrzeb materialnych. Zostawia to ślad w ich psychice, upośledza emocjonalnie. Mimo że nie uważają się za prostytutki, bez wątpienia oddają ciało za pieniądze – w gotówce lub przedmiotach.

Zobacz też: Przystanek orgazm - czy jest najważniejszy?

Jak dorosnę, chcę zostać „galerianką”

O wstąpieniu młodych dziewczyn na drogę prostytucji decyduje wiele czynników. Nie musi to być wcale rodzina alkoholików czy przyjaciele narkomani. Patologia ma tu wymiar emocjonalny. Zaburzeniu uległy relacje bliskości, poczucie bezpieczeństwa, miłości, akceptacji.

Często także brakuje młodym ludziom wzorów do naśladowania. Nie znają innych możliwości, nie widzą rozwiązań i perspektyw. Wszystko to sprawia, że decydują się na to, co wydaje się najłatwiejsze, bo na wyciągnięcie… ciała.

Redakcja poleca

REKLAMA