Seks po porodzie

para, rodzice, ciąża
Ten temat spędza mężczyznom sen z powiek. Czy coś się zmieni? Czy przypadkiem nie na gorsze? Odpowiadamy na najczęstsze pytania.
/ 05.05.2009 12:47
para, rodzice, ciąża
Karmieni w szkole rodzenia „przerażającymi” informacjami o ogromnym dziecku, które musi przejść przez relatywnie niewielki, ale dobrze nam znany otwór, zaczynamy panikować. Na dodatek słyszymy sprzeczne opinie seksuologów dotyczące niejasnego wpływu na życie intymne obecności mężczyzny podczas porodu i rozmaite opowieści zasłyszane od kolegów, którzy już „są po”. Co za mętlik w głowie!
Tymczasem nie taki diabeł straszny, jak go malują, bo źródłem większości naszych lęków jest niewiedza. Przed Wami odpowiedzi na najbardziej palące pytania, dotyczące seksu po przyjściu na świat potomka.

1. Po jakim czasie można się kochać?
Nie ma sztywnych reguł dotyczących drugiego pierwszego razu. Lekarze zalecają najczęściej sześć tygodni wstrzemięźliwości, ale przyznają, że mnóstwo jest kobiet, dla których i trzy miesiące „odpoczynku” to zbyt mało. Ostateczna decyzja należy do kobiety i jej lekarza. A zależy od tego, czy skończyły się już krwawienia; od stanu ran mamy, które powstały podczas porodu (nacięcie krocza); od zmęczenia i wielu innych, czysto fizycznych czynników. Pierwsze tygodnie po porodzie to sprawdzian seksualnej dojrzałości młodych ojców. Im aktywniej będziemy uczestniczyć w opiece nad malcem, tym szybciej partnerka wróci do pełni sił. Także seksualnych.

2. W jakich pozycjach najlepiej to robić?
Ciąża i poród są dla kobiety i jej organizmu wielkim wysiłkiem fizycznym i psychicznym, musicie to uszanować i... pozwolić partnerce decydować. Na początku niech ona wybierze pozycje, w których lepiej będzie kontrolować tempo stosunku oraz głębokość i intensywność ruchów frykcyjnych. Nie oddawajcie jednak pola całkowicie i nie rezygnujcie z udowodnienia swoim kobietom, że wiecie, jak się z nimi kochać, także tuż po porodzie. Zachęcajcie do pozycji misjonarskiej w jej rozmaitych wariantach, na jeźdźca i bocznej, kiedy Wy znajdujecie się z tyłu. I bądźcie niezwykle delikatni i czujni na wszelkie oznaki bólu czy dyskomfortu, jakie mogą Wam dawać partnerki.

3. Jak można to robić po „cesarce”?
Wszystko zależy od tego, jak goi się rana. Kobiety po cesarskim cięciu często reagują większymi zmianami hormonalnymi od tych, które urodziły naturalnie (ze wszystkimi tego konsekwencjami opisanymi w innych punktach), ale nie jest to regułą. Najlepsze i najbezpieczniejsze pozycje to misjonarska w jej wariancie, w którym mężczyzna podpiera się na rękach, pozycja boczna, misjonarska odwrotna (z kobietą u góry) i na jeźdźca.

4. Dlaczego pochwa bywa tak sucha?
Suchość pochwy pojawia się u niektórych kobiet po porodzie i jest jednym z powodów, dla których młode mamy odkładają powrót do seksu na długie miesiące. Polega na tym, że pochwa nie dostarcza wystarczającej ilości substancji nawilżającej, przez co kochanie się jest utrudnione, bolesne. Suchość pochwy bierze się przede wszystkim z niedoboru hormonu. Można jej jednak łatwo zapobiegać, stosując nawilżające żele intymne. Przy okazji: te preparaty warto wykorzystać jako doskonały początek gry wstępnej. Kto powiedział, że to nie Wy macie posmarować swoją partnerkę intymnym żelem?

5. Co robić, jeśli Ona unika seksu?
Można nic nie robić, po prostu dać sobie spokój na pewien czas. Ale to błąd! Trzeba zdać sobie sprawę z rozmaitych przyczyn obniżenia libido partnerki i po kolei je neutralizować. Jeśli wstydzi się kilogramów, których nie zgubiła, trzeba po prostu cierpliwie zapewniać ją o swojej wielkiej miłości do jej ciała. Jeśli jest zmęczona opieką nad dzieckiem, odciążać ją i brać jak najwięcej obowiązków na siebie. Jeśli obawia się bólu, który może się pojawić w czasie zbliżenia, zapewnić ją, że tak dobierzecie pozycje i tak wszystkim pokierujecie, żeby go nie odczuła. Jeśli czuje skrępowanie z powodu braku intymności, starać się zaaranżować zbliżenie dużo wcześniej, uwzględniając „rozkład dnia” w domu z maluszkiem (kochać się, kiedy śpi). Natomiast z całą pewnością nie wolno pozostać biernym!

6. Można pieścić piersi karmiącej mamy?
Tak. Ale o tym, jak powinny wyglądać pieszczoty piersi, niech współdecydują ich posiadaczki. Są kobiety karmiące, które nie wyobrażają sobie, żeby ktokolwiek mógł dotknąć ich piersi oprócz dziecka, nawet ich mężowie. I są też takie, które wręcz odwrotnie, cierpiałyby, gdyby ich biust na długie miesiące pozostawał niedopieszczony. W przypadku pierwszych, należy uszanować ich odczucia i skupić się na innych miejscach erogennych, których kobiece ciało jest przecież pełne: szyi, nogach, pośladkach, plecach, dłoniach, ustach i innych przez nie ulubionych. W przypadku drugich, nie zapominać o delikatności pieszczot. Nabrzmiałe piersi i często dość obolałe sutki należy traktować z dużo większym respektem. Poza tym musimy zdać sobie sprawę, że mleko kobiety może skapnąć z brodawki. Jeśli u kogoś z nas powoduje to dyskomfort, niech lepiej zrezygnuje zawczasu, a nie dopuści do przykrego dla siebie i swojej ukochanej incydentu. Na pewno mniejsza szansa na pojawienie się białej stróżki jest wtedy, gdy kochacie się krótko po karmieniu, bo piersi są opróżnione.

7. Czy seks będzie taki jak kiedyś?
Nie natychmiast. Rodzące się dziecko mocno rozciąga pochwę. Do tego dochodzi nacięcie krocza, rozciągnięcie szyjki macicy. Trzeba kilku tygodni, a nierzadko nawet miesięcy, żeby wszystko między kobiecymi udami wróciło do poprzednich rozmiarów. Większość lekarzy seksuologów przyznaje, że przez pewien czas partnerzy kobiet, które urodziły, mogą czuć pewne zmiany, ale zapewnia też, że z czasem te zmiany ustępują. Kobiety wiedzą, że należy np. ćwiczyć mięśnie Kegla, żeby szybciej uelastycznić rozciągniętą pochwę. Na „powrocie do normy” zależy też im. Chcą być dla nas takie jak wcześniej.

Marcin Kowalski
Konsultacja: Ryszard Rutkowski, ginekolog położnik

Redakcja poleca

REKLAMA