Adaś chce spać

mężczyzna
Żony facetów pracujących w wielkich korporacjach skarżą się, że macierzyste firmy w weekendy wyhaczają ich mężów na zjazdy integracyjne.
/ 22.12.2008 09:47
mężczyzna

A wiadomo, że mężczyzna macierz ma tylko jedną i nie znajduje się ona na łonie prezesa, lecz reprezentowana jest najpierw przez mamę, później przez żonę. Zresztą jaka integracja? Facet zaobrączkowany jest już zintegrowany. Żona wcale nie chce, aby mąż integrował się z Gosią lub Kasią z biurka obok. Wiem, co mówię, ja - dla bezpieczeństwa - swojego ślubnego najchętniej przykułabym kajdankami do łóżka. I to nie tymi puchatymi z sexshopu, ale solidną policyjną stalą. Małżeństwo opiera się na zaufaniu? Dobrze jest pomarzyć, ale przecież warto się zabezpieczyć… Będą na imprezie integracyjnej grać w boule, piec kiełbaski, albo łapać rybki? Dobra, dobra… Przypominają mi się komunistyczne, zakładowe grzybobrania z czasów naszych ojców. Ojcowie integrowali się, wracali, ale grzybów nie było. Znam nawet rodzinną opowieść o „pieczeniu prosiaka”, na którym zabrakło świnki, ale nikt się nie zorientował…

W ogóle te wielkie koncerny psują nam facetów. Pokochałabyś się, a tu „Adaś chce spać”. Szarpiesz go w środku nocy, a w odpowiedzi na erotyczny uścisk słyszysz „jeszcze minutkę…”, jak u pierwszoklasisty budzonego do szkoły. Jeszcze minutkę? Cholera, to ja chcę jeszcze minutkę.

Kraj obecnie dyskutuje strajkując nad wcześniejszymi emeryturami (bo praca trudna i stresująca jest), a ja myślę o tych wszystkich wackach, które już po czterdziestce (trzydziestce?) nadają się na szrot. Panie prezesie, poproszę podwyżkę i wibrator!

Zapracowani faceci flaczeją, zapracowanym kobitkom skacze testosteron. Gruntownie zmieniają się zachowania łóżkowe. Kiedyś mężczyzna po orgazmie chrapał, utrudzony jakby stuknął niedźwiedzia grizzly. Dziś po seksie zasypiają z automatu kobiety. O ile rzecz jasna pozwoli im na to partner, który wzdycha w zaróżowioną pierś: no przytul mnie jeszcze, pocałuj, ja dla ciebie jestem tylko instrumentem! Ale Ewa chce spać…

Oczywiście można sięgnąć po zasoby młodego pokolenia czyli garnąć się do młodych wilczków, jednak i tu rodzi się problem. Wilczki statystycznie wychowywani są przez samotne mamy: jak wiadomo, od początku lat dziewięćdziesiątych skoczył nam strasznie wskaźnik rozwodów, a dzieciak zostaje przy matce. Mama - było nie było kobieta - nauczona swoim separacyjnym doświadczeniem najczęściej wciska synowi do głowy, że dziewczyny należy szanować. Że kobiety trudniej osiągają orgazm i dlatego w łóżku należy się hamować, aby swoją Ewę urabiać i urabiać… Jak ciasto na pierogi - do gładkości. Często młokos odbiera rodzicielski komunikat: wszyscy faceci to fiuty i muszą odpokutować grzechy wobec kobiet. Fiutkiem właśnie…

Efekt? Jesteś zapracowaną kobietą, testosteron skacze, szukasz rozładowania, idziesz łóżka z młodzieńcem. I… Ile można! Czy ta gra wstępna musi być taka długa?! Taka nuuuudna! Do rzeczy! Dzisiaj nie sobota, nie niedziela, a nawet jeśli… Trzeba pomalować paznokcie, przeczytać prasę z całego tygodnia, zadzwonić do mamy, przejrzeć raporty! No, złaź ze mnie, nie rozumiesz, że ja nie mam czasu!!!

Wciąż ta walka płci. Możliwe, że zintegrujemy się na emeryturze, wcześniejszej rzecz jasna. Wiadomo, menopauza…

Redakcja poleca

REKLAMA