Jak czerpać radość z życia

Jak być szczęśliwą fot. Fotolia
Łatwo snuć nierealne marzenia, trudniej docenić to, co mamy, przyznać: "Jest dobrze!". Bo jest!
/ 17.09.2014 09:24
Jak być szczęśliwą fot. Fotolia

Jeśli przyjrzysz się sobie i innym, z pewnością zauważysz, że ludzie generalnie dzielą się na tych, ktorzy czerpią radość z życia oraz tych którzy nie są z niego zadowoleni. Obu grupom zdarzają się oczywiście życiowe wzloty i upadki. Różnica polega na tym, jak przez każdego z nas są one postrzegane i interpretowane. Przyjrzyjmy się temu bliżej i nauczmy się czerpać radość z życia!



Jak czerpać radość z życia?


Wszystko dobre, co mnie spotyka


Życiowi optymiści, bez względu na to co ich spotyka uważają, że los im sprzyja. Mają samochodową stłuczkę? Nie martwią się wgniecionym zderzakiem, tylko cieszą się, że wyszli z wypadku bez szwanku. Uciekł im autobus? Zamiast wygrażać nieuprzejmemu kierowcy, wykorzystują okazję do krótkiego spaceru. Godzą się z rzeczywistością, nie próbują z nią walczyć. Bo po co? I tak są przekonani, że spotka ich wszystko, co najlepsze. Nic dziwnego! Na każdym kroku znajdują potwierdzenie tego, że "są w czepku urodzeni". Wszędzie dostrzegają okazje i szczęśliwe zbiegi okoliczności. Koncentrują się na chwili obecnej. Marzenia traktują jak wskazówkę, w którą stronę podążać, a nie cel, do którego trzeba przeć za wszelką cenę. Ich szklanka zawsze jest do połowy pełna. Choć takie podejście do życia może wydawać się naiwne, daje poczucie szczęścia, pozwala czerpać radość z życia. W przeciwieństwie do tego, które reprezentują pesymiści...

Nic nie jest tak, jak być powinno

Osoby niezadowolone z życia zamiast koncentrować się na tym, co tu i teraz, wciąż myślą o tym, co było lub będzie. Ukierunkowane na przyszłość dążą do kolejnych celów, licząc na to, że dadzą im one satysfakcję. Ale gdy je osiągają, nie mają czasu na radość ze zwycięstwa, tylko podnoszą sobie poprzeczkę jeszcze wyżej. Z kolei osoby zwrócone ku przeszłości bez końca analizują utracone szanse i możliwości. Roztrząsają, co by było gdyby – "Czy byłabym szczęśliwsza, gdybym wyszła za mąż za kogoś innego?", "Jak ułożyłoby się moje życie, gdybym kiedyś podjęła inną decyzję?". Chętnie porównują się z innymi, i to zawsze na swoją niekorzyść. Bo przecież inni z reguły mają lepiej, osiągnęli więcej, mniejszym kosztem. Takie myśli podcinają skrzydła. Ciebie też nękają i uniemożiwiają czerpanie radości z życia? Pora na rewolucję!


Rzeczywistości nie zmienisz, a optykę tak

Czerpania radości z życia można się nauczyć. I wcale nie jest to takie trudne! Wystarczy dostrzec, że sposób, w jaki postrzegamy i interpretujemy rzeczywistość, zależy od wzorców kulturowych, które wpojono nam w dzieciństwie. Jeśli nasi rodzice czy opiekunowie widzieli świat w czarnych barwach, nauczyli nas wychwytywać z rzeczywistości to, co budzi w nas lęk i powoduje frustrację. Można to jednak zmienić. Wystarczy przestawić się na wyłapywanie tego, co dla nas dobre, by życie zaczęło cieszyć. Jak to zrobić?


Z dystansu widać więcej

Załóżmy, że przyczyną twojej frustracji są problemy w związku. Sprzeczka z partnerem sprawia, że zaczynasz myśleć, że nic wam się układa. Ale czy rzeczywiście tak jest? Być może nie dogadujecie się w kwestii podziału obowiązków, ale jesteście jednomyślni w sprawach związanych z wychowywaniem dzieci i wydatkami. Macie podobne poczucie humoru i gust muzyczny. Uwielbiacie spędzać razem czas i jest wam dobrze w łóżku. Gdy to wszystko weźmiesz pod uwagę, zobaczysz sytuację z innej perspektywy. Nie dość, że kwestia dzielenia się obowiązkami wyda się o wiele mniej istotna, to jeszcze odnajdziesz szereg powodów, by czerpać radość z życia i zadowolenie z waszej relacji.

Wniosek? Gdy świat wydaje ci się nie taki jak powinien, nie staraj się go zmienić. Znacznie lepsze efekty osiągniesz weryfikując swoje oczekiwania i sposób patrzenia na rzeczywistość. Szukaj w niej tego, co dla ciebie dobre i co daje ci napęd do działania. Przekonasz się, że masz się z czego cieszyć!

Chcesz wiedzieć więcej na temat radości życia? Przeczytaj:


Autorka jest dziennikarką "Poradnika domowego".

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA