Złość - co robić, by utrzymać ją w ryzach

Złość -  co robić, by utrzymać ją w ryzach fot. Panthermedia
Folgując jej, nie osiągasz niczego, tylko potem często się wstydzisz. Na dodatek bliscy powtarzają, że ich ranisz. Jak radzić sobie ze złością?
/ 04.10.2011 07:37
Złość -  co robić, by utrzymać ją w ryzach fot. Panthermedia
Każdemu zdarza się czasem stracić panowanie nad sobą. A nieraz jesteśmy tak zestresowane, że z równowagi wyprowadza nas byle drobiazg. Autobus uciekł, koleżanka w biurze czymś nas uraziła i już zaczynamy złorzeczyć, robimy kąśliwe uwagi, krzyczymy. I choć wybuchy złości często przynoszą nam ulgę, to jednocześnie bardzo utrudniają życie. Psują stosunki w pracy, rodzinie, zniechęcają do nas ludzi. Jednak psychologowie twierdzą, że nie ma uczuć, których nie powinno się ujawniać. Każdy stan na skali emocji – od spokoju do zdenerwowania – jest nam po prostu potrzebny.  Złość to ważny sygnał ostrzegawczy: uwaga, sprawy idą w złym kierunku, trzeba działać! Co więcej, skrywanie negatywnych uczuć szkodzi poważnie naszemu zdrowiu. Lekarze nie mają wątpliwości: nagromadzone złe emocje nierzadko prowadzą do załamania psychicznego, a nawet głębokiej depresji.
A skumulowany gniew i tak zwykle eksploduje potem ze zwielokrotnioną siłą, często nieprzystającą zupełnie do sytuacji. Możemy wtedy wiele stracić w oczach innych i zrazić do siebie nawet najlepszych przyjaciół.
Co zatem robić, gdy czujemy, że narasta w nas wściekłość i jeszcze chwila, a wybuchniemy?


3 kroki do uporania się z gniewem

W złości trzaskamy drzwiami, tłuczemy talerze, wypowiadamy słowa, których potem żałujemy.
Na szczęście wcale nie musi tak być! Zamiast urządzać dziką awanturę…

1. Poszukaj prawdziwej przyczyny gniewu.
Weź kilka głębokich oddechów i zastanów się, co się właściwie zdarzyło? Dlaczego wywołało to u ciebie tak gwałtowną reakcję? Czy faktycznie chodzi np. o ten jeden brudny kubek, który mąż zostawił na stole? A może, tak naprawdę, masz do niego zupełnie inne zadawnione pretensje? Zdaniem psychologów, właściwe rozpoznanie i nazwanie źródła gniewu sprawia, że pozbywamy się agresji i łatwiej znajdujemy drogę do rozwiązania problemu.

2. Odpowiedz na pytanie: co mogę z tą sytuacją zrobić?
Często najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa z osobą, która twój gniew spowodowała. Powiedz jej, co konkretnie cię zdenerwowało i czego od niej oczekujesz. Ważne, byś o swoim niezadowoleniu mówiła rzeczowo i spokojnie. „Nie podoba mi się, że muszę po tobie sprzątać”. „Chciałabym, abyś bardziej zajmował się domem”. Przekonasz się, że już samo nazwanie i wyrażenie swoich uczuć spowoduje rozładowanie przykrego napięcia.

3. Spróbuj spojrzeć na całą sprawę z dystansem.
Korzystaj z tej podpowiedzi szczególnie wtedy, kiedy zmiana przykrej sytuacji nie zależy od ciebie. Prośby, by mąż po sobie sprzątał, na niewiele się zdają? Rozważ, czy jest o co kruszyć kopie. Może problem wcale nie jest tak poważny, jak ci się zdaje? Albo powiedz sobie: „Trudno, nie na wszystko mam wpływ. Jeśli nie mogę czegoś zmienić, pogodzę się z tym”. To pomoże ci usunąć stresującą bezsilność i… uwolnić się od złości.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA