Motywacja w leczeniu depresji. Dlaczego chory nie chce się leczyć?

depresja, emocje, smutek fot. Adobe Stock
Chorzy na depresję skarżą się na różne dolegliwości. Nie są one przyjemne, utrudniają normalne funkcjonowanie lub zatruwają zwyczajną radość życia. W cięższych przypadkach mogą nawet podważać sens dalszej egzystencji. Bliscy, powodowani chęcią pomocy, pytają chorego „dlaczego czegoś z tym nie zrobisz?”, ale nie zawsze otrzymują odpowiedź.
/ 22.11.2018 14:33
depresja, emocje, smutek fot. Adobe Stock

"Dlaczego czegoś z tym nie zrobisz"?

Wbrew pozorom odpowiedzieć na to pytanie wcale nie jest choremu łatwo. Jednym z obliczy depresji jest zakłócenie koncentracji i zaburzenie motywacji do działania. Sprawia to, że osobie w depresji trudno rozeznać się w tym, co się z nią dzieje.

Drugie utrudnienie to przekroczenie granicy pomiędzy „powinienem” a faktycznym działaniem. Od „zrobię” do faktycznego zrobienia. Stąd bywa, że osoby z depresją, zwłaszcza lekką, posądzane są o lenistwo i dopiero skrajne nasilenie objawów depresji (prowadzące np. do całkowitego zaniedbania się) podsuwa otoczeniu myśl, że zachowanie bliskiej osoby nie wypływa z wad charakteru, tylko z choroby. Oczywiście, im cięższa postać choroby, tym trudniejsze leczenie depresji.

Co warto zrobić?

W przypadku depresji na pewno warto udać się do lekarza po pomoc. Jeśli znajdujemy u siebie lub swoich bliskich kilka objawów występujących w depresji, można od razu udać się do lekarza-specjalisty, czyli psychiatry. Jakkolwiek nadal w Polsce wizyta u psychiatry postrzegana jest jako coś wstydliwego, należy zwalczyć u siebie ten stereotyp w imię powrotu do zdrowia.

Jeśli depresja dotyka bliską nas osobę, należy zachęcać ją do wizyty u lekarza. Delikatnie i taktownie, ale konsekwentnie. Depresja może mieć daleko idące konsekwencje, przy których chwilowy dyskomfort związany z nazwą medycznej specjalności wydaje się błahy i nieistotny. Choremu należy powtarzać i przypominać, że jego sytuacja może i powinna ulec zmianie, że depresja jest chorobą, którą leczy się jak każdą inną, a poczucie niemożności poprawy samopoczucia też jest wynikiem choroby.

Opór i wątpliwości

W większości przypadków, z jakimi się zetknęłam, opór i wątpliwości – zarówno osób z depresją, jak ich bliskich – wiązały się z wizytą u lekarza psychiatry. Najczęściej towarzyszy nam bowiem obawa, że wizyta u specjalisty od chorób psychicznych naznaczy nas jako chorych psychicznie, wariatów, a co gorsza – będziemy tak postrzegani i traktowani przez nasze otoczenie.

Trudno zaprzeczyć istnieniu negatywnego stereotypu zarówno roli lekarza psychiatry, jak i osoby chorej psychicznie. Fakt stygmatyzacji, czyli naznaczenia osoby jako chorej psychicznie, istnieje w Polsce i jest realnym problemem. Wiele instytucji pożytku publicznego walczy z tymi krzywdzącymi przekonaniami i rezultaty ich pracy nad świadomością społeczną przynoszą dobre efekty. Coraz częściej, zwłaszcza w kręgach osób lepiej wykształconych, to fakt niepodjęcia terapii spotyka się ze zdziwieniem, natomiast leczenie depresji jest postrzegane podobnie jak leczenie każdej innej choroby.

Racjonalne argumenty

Racjonalne argumenty nie zawsze są przekonujące, niemniej jednak warto przytaczać je i rozmawiać o chorobie. Za podjęciem leczenia przemawiają względy podstawowe: powrót do zdrowia, ustąpienie objawów. Rozmowa o tym, które elementy złego samopoczucia są związane z depresją i ustąpią w wyniku leczenia również może przynieść dobre efekty.

Wreszcie za podjęciem terapii przemawiają konsekwencje zaniechania. Grzech zaniechania może skutkować nasileniem objawów, a to z kolei może być powodem nie tylko dramatycznego obniżenia jakości życia, ale rozpaczy tak głębokiej, że aż prowadzącej do targnięcia się na własne życie. Chcąc zapobiec takiej ewentualności, warto odłożyć swoje obawy przed wizytą u lekarza psychiatry.

Wsparcie w trakcie terapii

Nie można zapominać, że zmotywowanie i doprowadzenie do podjęcia terapii to dopiero początek drogi ku wyzdrowieniu. Terapia depresji jest zazwyczaj dłuższa niż oczekuje otoczenie i sam chory. Podobnie jak nie oczekujemy, że złamanie zrośnie się w ciągu jednej nocy dzięki magicznym właściwościom lekarstw, tak też nie powinniśmy oczekiwać ustąpienia objawów depresji od razu i natychmiastowego ozdrowienia. Depresja narasta powoli i często niezauważenie, toteż proces wychodzenia z depresji również musi zabrać nieco czasu.

Czasu wymaga też odpowiednie dobranie leków (w przypadku farmakoterapii) czy metody (w przypadku psychoterapii). W tym okresie wsparcie bliskich (rodziny, przyjaciół) pomaga choremu wytrwać w postanowieniu leczenia i wrócić do zdrowia, by mógł cieszyć się życiem jak dawniej.

Przeczytaj:
Czy można pokonać depresję bez leków?
TEST: czy masz depresję sezonową?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA