Psychika hipochondryka

W potocznej nomenklaturze funkcjonują jako hipochondrycy. Często trafiają do lekarskich gabinetów skarżąc się na wszystkie z możliwych chorób. Bywa, że jedynym specjalistom, który jest w stanie im pomóc jest psychiatra - twierdzi lek. med. Renata Pokusa-Rzeczycka, psychiatra.
/ 04.09.2009 07:57
W potocznej nomenklaturze funkcjonują jako hipochondrycy. Często trafiają do lekarskich gabinetów skarżąc się na wszystkie z możliwych chorób. Bywa, że jedynym specjalistom, który jest w stanie im pomóc jest psychiatra - twierdzi lek. med. Renata Pokusa-Rzeczycka, psychiatra.

Hipochondrycy bardzo uważnie wsłuchują się w swój organizm, jego funkcjonowanie. Błyskawicznie wychwycą niezauważalną nieomal nieprawidłowość. Każda, nawet drobna niedyspozycja, urasta momentalnie do rangi poważnej choroby. Hipochondrycy celują głownie w złowieszczych diagnozach i rokowaniach. O optymizmie i powodzeniu w kuracji, z reguły nie może być tu mowy.

Psychika hipochondryka

Chorzy z urojenia
Hipochondria, zaburzenie hipochondryczne to zaburzenie nerwicowe, którego dominującą cechą jest stałe przekonanie o istnieniu przynajmniej jednej poważnej, postępującej choroby somatycznej.
Trudno jednoznacznie określić jej przyczyny. Z pewnością jest ich wiele. Ich wspólnym mianownikiem jest skłonność do uciekania w bierność i bezwolność.
Dość długo choroba ta była domeną ludzi starszych, którzy w lekarskich gabinetach szukali możliwości zainteresowania swa osobą. Jednak z każdym rokiem grono chorych z urojenia, powiększa się o młodych pacjentów.
W odróżnieniu od symulantów, hipochondrycy potrafią wyczuwać objawy chorób, które tak naprawdę zaistniały jedynie w ich wyobraźni. Z każdym dniem będą one coraz bardziej dokuczliwe. Towarzyszący temu dławiący strach, skutecznie uniemożliwiający normalna egzystencję.

Sugestia robi swoje
Każdego dnia bombardowani jesteśmy rewelacjami o wszelkich schorzeniach. Oprócz dawki rzetelnych informacji serwuje się nam zatrważające statystyki. Wynika z nich, że każda z chorób, którą akurat zajęły się media, osiąga zatrważające rozmiary epidemii. Nie pozostaje to bez wpływu na naszą psychikę. Dawka ścinających z nóg, chorobowych prognoz, serwowanych z reguły przy okazji organizowanych właśnie badań profilaktycznych np grzybicy zrobi swoje. Nawet podręcznikowy dotąd okaz zdrowia poczuje nagle niepokojące swędzenie, czy wysypkę na skórze. Przykładów z ‘”własnego podwórka” mogę podać sporo. Wielu moich pacjentów przychodzi z „gotową diagnozą”.. Twierdzą, że maja depresję, czy ciężką nerwicę. Dla mnie jest to już sygnał, że mam do czynienia z pacjentem, który wymaga leczenia z całkiem innego powodu. Autentycznie chory, z reguły nie wymieni nazwy choroby. Opisze jedynie określone reakcje, utrudniające codzienna egzystencję – twierdzi Renata Rzeczycka
Nie dajmy się zwariować, to jedyna recepta, jaką mogę wypisać dla potencjalnych hipochondryków. A co z tym zrobimy, to zależy już od naszej decyzji.

Grażyna Kania
źródło: mwmedia

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA