Jak zdrowo spędzić święta Bożego Narodzenia?

Święta Bożego narodzenia, to czas w którym dbamy o równowagę ducha, atmosferę rodzinną i rozważamy w swych sercach cud narodzenia chrześcijańskiego Zbawiciela. Tradycyjnie, święta te to także specyficzna kuchnia – postna, w rzeczywistości nie mająca za wiele wspólnego z ascezą.
/ 18.12.2012 08:07

Święta Bożego narodzenia, to czas w którym dbamy o równowagę ducha, atmosferę rodzinną i rozważamy w swych sercach cud narodzenia chrześcijańskiego Zbawiciela. Tradycyjnie, święta te to także specyficzna kuchnia – postna, w rzeczywistości nie mająca za wiele wspólnego z ascezą.

Jak zdrowo spędzić święta Bożego Narodzenia?

Fot. Depositphotos

 

Dwanaście wigilijnych potraw ciężko przygotować jednej osobie, a co dopiero spróbować każdej z nich. Już samo pichcenie zmniejsza nam apetyt, ale jak tu nie spróbować tak wykwintnych specjałów? W dodatku po całym dniu rezygnacji ze smakołyków? Jemy, jemy, jemy… Słuchamy pochwał, jakie wszystko dobre i starannie wykonane. Zapełniamy żołądek po sam wpust. Gdy już czujemy, ze nic się nam już w nim nie zmieści, dochodzimy do wniosku, ze ciężko nam będzie tą, jakże „postną” wieczerze przetrawić…

Może warto zastosować poniższe wskazówki, po to by uniknąć takich dyskomfortów podczas tej jedynej w swym rodzaju wieczerzy? Przecież ma się nam dobrze wspominać i być przyjemnym, rodzinnym wydarzeniem…

Próbowanie zostaw innym
Jesteś zapaloną gospodynią, uwielbiasz gotować. Dla kilkuosobowej rodziny przygotować tradycyjną Wigilię, to nie lada wyzwanie. Już od samej ilości potraw i składników na nie potrzebnych, można dostać oczopląsu. Gdy gotujemy cokolwiek, nierozłącznym elementem tego procesu, jest degustacja. I to na różnym etapie gotowania. Zbierając te wszystkie kęsy, plasterki, łyki i łyżki degustacyjne, uzyskujemy niezłą sumkę kalorii… Później sycąca wieczerza i niepotrzebny tłuszczyk się zawiązuje. Jednak najpierw doskwierają nam objawy przejedzenia; ciężkości na żołądki, gniecenia wątroby, wzdęcia brzucha i senność – kładąca nas po Wigilii na kanapę. Zatem warto próbowanie potraw pozostawić reszcie domowników. Mąż z pewnością będzie najlepszym degustatorem, a nikt bardziej szczerze niż dzieci, nie wyrazi opinii o smaku danej potrawy.

Asceza z głową
Wigilia Bożego Narodzenia to dzień w którym obowiązuje nas post. Wedle religijnych wskazówek można nam zjeść wtedy trzy posiłki, w tym jeden do syta. Z takiej ascezy są zwolnione małe dzieci, osoby starsze i schorowane. My na ogół słowo „post”, traktujemy bardzo dosłownie. Zatem albo nic nie jemy, albo spożywamy „chleb z wodą”. Działanie to, to nic innego jak zastosowanie głodówki, która nie jest zdrowa dla naszego organizmu! Owszem tradycję i religie należy szanować, ale także trzeba poszukiwać złotego środka, który połączy zgodnie wszystkie te aspekty. Obowiązkowe w dzień Wigilii jest śniadanie. Nie musi być obfite. Zazwyczaj to śledzik z chlebem, ale równie dobrze mogą to być płatki z mlekiem i owocami, koktajl mleczno-owocowy z chałką, kanapki z dżemem. Na obiad można zjeść lekką zupę jarzynową, a jako najbardziej sycący posiłek – pozostawmy wieczerzę wigilijną. I postarajmy się, aby nie jeść jej za późno. Godzina 17-18 to bardzo optymalna pora przyjmowania tak obfitego posiłku.

Nerwy precz

Święta w pierwotnym zamierzeniu to czas spokoju, harmonii, pojednania, ciepła rodzinnego i wielu miłych doświadczeń. Jednak ten błogostan zakłóca wszechobecny stres, strach przed niezdążeniem z wszystkim na czas, zmartwienie, że nie podołamy zadaniom kulinarnym... Nie o to tu chodzi! Ważne by ten czas spędzić razem, wspólnie zabrać się za wszelkie przygotowania, oszczędzić sobie zbędnych uwag. Nerwowa atmosfera burzy świąteczny nastrój. Czasem niepotrzebnie podnosimy głos, wypowiadamy przykre słowa w uniesieniu. Nie lepiej zacisnąć pięści i przeczekać sytuację, a później odreagować to wszystko na spacerze? Albo napić się melisowej herbatki? Poza tym, wieczerza wigilijna, jaka by dietetyczna nie była – spożyta na „zdenerwowany” żołądek, przysporzy nam nieprzyjemnych dolegliwości żołądkowo-jelitowych, psując cały wieczór i noc.

Higiena posiłków

Przygotowywanie posiłków świątecznych, jak również ich przyjmowanie, powinno się odbywać w czystych warunkach. Trzeba pamiętać o dokładnym myciu rąk, produktów spożywczych i naczyń. Nie wolno też zapomnieć o prawidłowym rozmrażaniu pożywienia i jego właściwej obróbce termicznej. Wszelkie niedogotowane i rozmrażane „na szybko” pokarmy, mogą nam bardzo zaszkodzić, nawet do tego stopnia, że będzie konieczna wizyta w szpitalu.
Spożywając świąteczne posiłki, zachowajmy umiar, po to aby później nie cierpieć z powodu pełności żołądka czy wzdęć. Wskazane jest powolne jedzenie i przeżuwanie kęsów pokarmów. Dzięki temu zjemy mniej, ponieważ składniki odżywcze zaczną wchłaniać się w jamie ustnej, co poskromi nieco apetyt. Około pół godziny po wigilijnej uczcie, można sobie zaserwować herbatkę miętową lub z dziurawca, które wspomogą nasz układ pokarmowy, a później śmiało można wyruszyć na spacer...

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA