Kolekcja Cruise 2009/2010 Chanel to pomysł jak wyglądać z klasą, nutką retro, ale też praktycznie i po ludzku. Za takie uczesania nikt nie udzieli w pracy reprymendy i nikt nie będzie wytykać na ulicy, bo to nie awangarda, ale klasyka i pomysł na codzienność.
Królują więc mocno skręcone na wałki loki o średniej i dużej średnicy, ułożone nieco na baranka. Długość za ucho, albo krótsza, cięta skośnie ku górze na kształt latającego spodka. Przedziałek lekko na boku, z grzywką ułożoną asymetrycznie i zasłaniającą nieco oczy. Kolory bardzo naturalne, ziemiste wręcz: pszeniczny blond, liściasty rudy, kakaowy. Cecha charakterystyczna to brak połysku, do którego przywykłyśmy ostatnimi czasy niczym do naturalnej właściwości. Tym razem włosy mają wręcz robić wrażenie lekko szorstkich, sfilcowanych - to nadaje im wrażenia grubości podobnego do afro.
Do tych krótkich uroczych fryzurek pasują mocno przydymione, ciemne oczy i neutralne usta zlewające się z mleczną cerą. Róż czy bronzer możemy spokojnie pominąć.
Źródło: www.chanel.com
Agata Chabierska