Na szczytach...

Na szczytach...
Złośliwości: Zepchnąć teściową ze schodów i zapytać: - A dokąd się mamusia tak spieszy?
/ 17.02.2010 14:46
Na szczytach...
  • Szczyt lenistwa:
    Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.
     
  • Ideologii:
    Członek z ramienia wysunięty na czoło.
     
  • Bezpłodności:
    Pół wieku stosunków z ZSRR.
     
  • Rasizmu:
    Pić Whisky Black White z dwóch oddzielnych szklankach.
     
  • Seksapilu: Tak popieścić słuchawkę telefoniczną, żeby wszystkie
    telefonistki zaszły w ciążę.
     
  • Skąpstwa:
    Oddać prezerwatywę do wulkanizacji
     
  • Wytrzymałości:
    Nabrać wodę w usta, siąść na kuchenkę i czekać aż się woda zagotuje.
     
  • Ciemnoty:
    Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, po to, by zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.
      
  • Pecha:
    Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.
     
  • Sadyzmu:
    Przestraszyć strusia na betonie.
     
  • Siły:
    Dmuchnąć baranowi w dupę tak, żeby mu się rogi wyprostowały.
     
  • Nieufności:
    Wwiercić się w rurociąg Przyjaźni i patrzeć, w która stronę ropa płynie.
     
  • Zręczności:
    Złapać komara za lewe jajo w rękawicach bokserskich.
     
  • Precyzji:
    Wykastrować komara w bokserskich rękawicach.
     
  • Szczyt przerażenia:
    Zobaczyć jak twój współtowarzysz z samolotu czyta Koran.
     
  • Szczyt odwagi:
    Przejść w turbanie po Nowym Jorku....
     
  • Optymizmu:
    Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy.
     
  • Rozczarowania kobiecego:
    Kiedy partnerka u swego partnera pod listkiem figowym znajdzie... figę.
     
  • Nicości:
    Kiedy kobieta zamiast piersi ma dwa piegi.
     
  • Ignorancji:
    Prezerwatywy robione na drutach.
     
  • Pijaństwa:
    Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.
     
  • Hałasu:
    Kiedy dwa kościotrupy pie... się na blaszanym dachu.

Źródło: Wydawnictwo Printex

Redakcja poleca

REKLAMA