Z dziadkami na wakacje

wakacje z dziadkami, urlop, wyjazd
Spędzanie lata w mieście to dla maluszka żadna frajda. Niewielu rodziców może jednak pozwolić sobie na długi urlop... Co robić? Na wyjazd z wnukiem namów babcię i dziadka!
/ 28.06.2011 11:45
wakacje z dziadkami, urlop, wyjazd
Dzięki babci i dziadkowi maluch może dłużej pobyć nad morzem, na wsi albo w górach. Przebywa z ludźmi, którzy kochają go nad życie i ma okazję związać się z nimi jeszcze bardziej niż dotąd. Babcia i dziadek też są szczęśliwi, bo mogą wreszcie nacieszyć się wnukiem do syta (a nawet trochę go porozpieszczać), a przy okazji przypominają sobie czasy, gdy sami byli dziećmi (maluch to świetne alibi dla starszego pana – wreszcie znów bez skrępowania może robić babki z piasku!). Ty także jesteś zadowolona: nie musisz się martwić, że pociecha zamiast nabierać sił, wdycha spaliny i smaży się w piaskownicy na opustoszałym placu zabaw.

Kiedy zacząć?
Zastanawiasz się, czy twoje dziecko jest już gotowe na taki wyjazd? Naszym zdaniem możesz je spokojnie wysłać z dziadkami, jeśli:
Nie rozpacza, gdy wychodzisz z domu. Nie chowa ci butów, nie trzyma za ubranie.
Jest z zżyte z dziadkami, widuje ich dość często.
Lubi bywać w ich domu i czuje się z nimi bezpiecznie.
Bez problemu zostaje u nich na noc. Śpi spokojnie, nie żąda, by po niego przyjechać w środku nocy, nie traci apetytu.
Zdaniem psychologów lepiej nie wysyłać na pierwsze wakacje z dziadkami dziecka, które przeżyło ostatnio duży stres (np. było w szpitalu). Warto przy tym pamiętać, że nawet pozytywne wydarzenia, takie jak przeprowadzka do nowego mieszkania, mogą sprawić, że życie malca stanie nagle na głowie. Lepiej wówczas nie fundować mu zbyt wielu zmian naraz. Trzeba być bardzo ostrożnym zwłaszcza wtedy, gdy na świat przychodzi młodsze rodzeństwo. "Oddelegowany" nad morze czy w góry starszak może się poczuć odsunięty ("No tak, rodzice mają nowe dziecko, więc mnie oddają babci") i zamiast odpoczywać, będzie się zamartwiał. Oczywiście nie musi tak być, jednak nie warto eksperymentować. Lepiej pozwolić dziecku na oswojenie się z nową sytuacją. Gdy już przyzwyczai się do roli starszego brata czy siostry, wyjedzie bez lęku.

Przed wyjazdem
Pierwsza wyprawa bez mamy i taty to dla malucha spore przeżycie. Dlatego:
Nie zaskakuj. Dzieci lubią niespodzianki pod warunkiem, że chodzi o coś słodkiego albo nową zabawkę. Do wyjazdu lepiej je przygotować. Powiedz małemu letnikowi, dokąd wyjedzie i jak długo tam będzie. Sformułowanie "dwa tygodnie" niewiele mu powie. Lepiej np. dać mu torebkę cukierków albo np. 14 kamyczków czy szklanych kulek i wyjaśnić, że jest ich tyle, ile dni spędzi bez ciebie. Opowiedz mu też, co ty będziesz robić w tym czasie.
Pomóż się spakować. Zapytaj, czy chce wziąć ze sobą ukochanego króliczka, najfajniejsze auto, ulubioną książeczkę itd. Przejęty malec może o tym nie pamiętać.
Wytłumacz, jak się możecie skontaktować. Powiedz np. "Jeśli będziesz chciał ze mną porozmawiać, poproś babcię, żeby wybrała numer". Dla niego to nie musi być oczywiste.
Opowiedz, co będziecie robić po jego powrocie. Dzięki temu upewnisz go, że nie rozstajecie się na zawsze.
Nigdy go nie okłamuj. Nie mów, że przyjedziesz do niego za trzy dni, jeśli nie zamierzasz tego zrobić. Maluszek będzie się czuł oszukany.
Nie znikaj. Są rodzice, którzy uważają, że wychodząc po angielsku oszczędzą dziecku łez związanych z rozstaniem. To błąd, bo przez takie postępowanie maluch traci poczucie bezpieczeństwa. Może zacząć myśleć: "Skoro mama tak nagle zniknęła, może to zrobić jeszcze wiele razy i nigdy nie będę wiedział kiedy to nastąpi".

Do zobaczenia!
Malec już spakowany? Ucałuj go na pożegnanie, poproś, by przywiózł ci muszelki i życz wspaniałej zabawy. Nie przeciągaj pożegnania, by nie poczuł się jak żołnierz odjeżdżający na misję w Iraku. A gdy do niego zadzwonisz, pytaj, jak się bawi, co widział i kogo poznał. O tym, jak za nim tęskniłaś, opowiesz mu, gdy już wróci. A ty? Śpij spokojnie: dziecko jest przecież  w dobrych rękach. Zatem wykorzystaj szansę i poszalej wieczorami. Jak kiedyś!

O tym, jak przygotować dziecko do wyjazdu, porozmawiaj też na mamacafe.pl

Redakcja poleca

REKLAMA