Tłuszcze w jadłospisie małego dziecka

W dobie epidemii otyłości, coraz częściej dotykającej dzieci, tłuszcz stał się publicznym wrogiem numer jeden. Zupełnie niesłusznie, gdyż mały organizm potrzebuje go w odpowiedniej ilości do prawidłowego rozwoju.
/ 22.12.2007 23:22

W dobie epidemii otyłości, coraz częściej dotykającej dzieci, tłuszcz stał się publicznym wrogiem numer jeden. Zupełnie niesłusznie, gdyż mały organizm potrzebuje go w odpowiedniej ilości do prawidłowego rozwoju.

Wszelkie postulaty dotyczące ograniczenia tłuszczu w diecie dotyczą oczywiście nadmiernego spożycia, obserwowanego powszechnie wśród społeczeństw zachodniej cywilizacji. Warto o tym pamiętać i nie przesadzać z uzdrawianiem diety naszej pociechy, bo pozbawiając ją ważnych frakcji lipidowych ryzykujemy zaburzenia rozwojowe.

W przypadku niemowląt, ich wzrost i prawidłowy rozwój jest uzależniony od większego niż w diecie dorosłego człowieka spożycia tłuszczów w proporcji do ilości energii pozyskanej z różnych źródeł pokarmowych (50% energii przy 30% zalecanych dla dorosłych). Pamiętajmy jednak, że tłuszcz tłuszczowi nie równy, a dla dziecka najważniejsze są nienasycone oraz wielonasycone kwasy tłuszczowe, warunkujące odpowiedni rozwój komórek mózgu oraz nerwu wzrokowego i siatkówki.

Kobieta karmiąca powinna dlatego spożywać produkty bogate w wymienione wyżej substancje – np. dodawanie oleju słonecznikowego do sałatek zwiększa zawartość kwasu linolowego w mleku. Nawet demonizowany cholesterol odgrywa ważną rolę w pierwszych miesiącach życia niemowlęcia, wchodząc w skład kwasów żołciowych, hormonów i witaminy D3. Generalnie większość ekspertów jest przeciwna ograniczaniu poziomu spożycia tłuszczów, jak choćby poprzez podawanie chudego mleka, dzieciom w wieku do 2 lat.

Agata Chabierska

Redakcja poleca

REKLAMA