Jak kochać dzieci

szczęśliwa rodzina fot. Fotolia
Każde z dzieci ma w rodzinie inną pozycję. Maluchy wymagają zatem indywidualnego podejścia. Zobacz, na czym ono polega!
/ 16.10.2012 13:12
szczęśliwa rodzina fot. Fotolia

Inna jest sytuacja pierworodnego, który przez pewien czas był jedynakiem, inna dziecka średniego, a jeszcze inna pociechy najmłodszej, którą na ogół wszyscy rozpieszczają. Te różnice często mają też wpływ na rozwój i kształtowanie się charakteru każdego z nich. Warto mieć to na uwadze, wychowując trójkę rodzeństwa. Jak mądrze obdzielać malców swoją troską i miłością?

Najstarszemu ogranicz wymagania

Dzieci, które przyszły na świat pierwsze w rodzinie, są zwykle ambitne, odpowiedzialne i przebojowe. Wiadomo, przez pewien czas nie mają żadnej konkurencji, więc rodzice całą swoją uwagę koncentrują wyłącznie na nich. Wypatrują pierwszego uśmiechu, zachęcają do mówienia, stawiania pierwszych kroków... Jednocześnie też wiele od swych pociech wymagają, co sprawia, że ich rozwój w początkowym okresie życia przebiega w przyspieszonym tempie. Nastawieni na sukces, pełni werwy, często przejawiają cechy przywódcze, ponieważ jako dzieci zwykle zajmowali centralną pozycję w rodzinie.

O tym pamiętaj: nie oczekuj od najstarszego dziecka sukcesów w każdej dziedzinie czy samych wzorowych stopni. Inaczej, gdy tylko coś mu się nie uda, będzie przeżywać duży stres i może zwątpić w siebie. 

Średnie koniecznie doceniaj

Rola dziecka, które w szeregu rodzeństwa zajmuje środkowe miejsce, zwykle nie jest łatwa. Z jednej strony dominujący starszy brat czy siostra, z drugiej – rozpieszczony najmłodszy członek rodziny. Z czasem jednak ta mało komfortowa pozycja pomiędzy „rywalami” obraca się dla „średniaka” na dobre. Wyrasta na człowieka ugodowego, zdolnego do kompromisów i otwartego na ludzi, z którymi dobrze się dogaduje.

O tym pamiętaj: pozwalaj średniemu dziecku korzystać z przywilejów starszaka i pobłażliwości należnej młodszemu. W przeciwnym razie może czuć się gorsze od rodzeństwa i nabawić się niepotrzebnych kompleksów.

Na najmłodszego nie patrz zbyt często przez palce

Dzieci urodzone jako ostatnie korzystają z doświadczeń starszego rodzeństwa. Poświęca się im też dużo uwagi, na wszystkim pozwala i stawia na ogół umiarkowane wymagania. Wszystko to sprawia, że jako dorośli są ludźmi bardzo pewnymi siebie, ale też mało odpowiedzialnymi. Życie zwykle traktują lekko i raczej szukają w nim przyjemności niż ambitnych zadań. Przyczyną jest brak przygotowania do samodzielnego pokonywania trudności.

O tym pamiętaj: nie ulegaj wszystkim kaprysom najmłodszej pociechy. Szybko bowiem uzna, że cały świat powinien kręcić się wokół niej i potem, gdy nie dostanie, czego zapragnie, zawsze będzie przeżywać rozczarowanie.

Redakcja poleca

REKLAMA