Z dziećmi nad Balaton

Balaton, jezioro
Dla każdego coś miłego! Nawet wędrówki po węgierskich winnicach można połączyć z dużą porcją atrakcji dla najmłodszych.
/ 17.09.2009 09:50
Balaton, jezioro
Co zrobić, gdy chcemy nasz urlop spędzić na zwiedzaniu zabytków i próbowaniu specjałów z lokalnych piwniczek, a jednocześnie musimy odpowiedzialnie zająć się dziećmi, by nie zanudziły się podczas licznych odwiedzin w winnicach? Najlepiej wybrać się nad Balaton! Dobrze przemyślana marszruta zadowoli i nas, dorosłych, i nasze dzieci. Oczywiście musimy zapomnieć o podróżowaniu samochodem, lepszy będzie rower lub lokalna komunikacja…

Naszą rodzinną „enowyprawę” możemy zacząć od głównego miasta północnego brzegu Balatonu, Balatonfuered. Praktycznie każda restauracja serwuje wyśmienite lokalne wina, więc nie ma co się martwić, że będziemy musieli długo szukać dobrych trunków. Balatonfuered jest dobrze przygotowany na oblężenie małych turystów – znajduje się tu jeden z największych aqua parków na Węgrzech. Zjeżdżalnie, baseny kryte i zewnętrzne, zespoły saun i SPA zadowolą również rodziców. To miasto słynie ze wspaniałych trawiastych plaż, na których znajdują się place zabaw dla dzieci, a także pełne zaplecze gastronomiczne. Warto udać się na plażę Esterhazy. 

Na jej terenie jest wysokiej klasy restauracja Borcsa, gdzie wybór wysokiej jakości węgierskich win mógłby wpędzić w kompleksy niejedną restaurację najwyższej klasy w Polsce – mówi Tomasz Wlazło, bezpośredni importer win, właściciel firmy Visfera. Z plaży już tylko kilometr do jednej z bardziej znanych na Węgrzech winnicy rodziny Figula (Figula Winery), gdzie można umówić się na komentowaną degustacje wina prowadzoną przez samego winiarza.
Jeżeli szukamy spokoju i zapierającego dech w piersiach widoku Balatonu wyłaniającego się z krzewów winorośli, warto odwiedzić winnice Soptei Pinceszet we wsi Csopak (ok. 3 km od Balatonfuered).

Można tam zjeść w bardzo cichej i kameralnej atmosferze jedne z najpyszniejszych typowo węgierskich potraw (gęsie wątróbki serwowane jako zakąska, miejscowego sandacza albo wieprzowinę po cygańsku) oczywiście popijając miejscowym winem o wysokiej jakości. W tym czasie nie stracimy dzieci z oczu, ponieważ tuż obok znajduje się piaskownica i ogrodzony zielony teren.

Warto wybrać się także do największego sąsiadującego z węgierskim morzem miasta Veszprem, do miejscowego zoo, bardzo malowniczo położonego w naturalnej kotlinie, gdzie jedyną drogą jest właśnie wejście do zoo. Słonie, zebry, lwy, pantery czy pieski preriowe powinny dostarczyć całej rodzinie zabawy na cały dzień. Jeżeli lubimy poczuć się jak królowie i na chwilę oderwać się od węgierskiej kultury, u wejścia do kotliny można zjeść w najlepszej restauracji w okolicy „Villa Medici” , serwującej włoską kuchnię w hotelu o tej samej nazwie.

Z Veszprem przez Balatonfured możemy jechać dalej, na półwysep Tihany. Obok słynnego opactwa benedyktynów, będącego wizytówką półwyspu panuje ścisk, gwar i „cepeliowa atmosfera”. Ale wystarczy zejść 200 metrów z głównych turystycznych szlaków w kierunku jeziora wewnętrznego (Belso-to), a zobaczymy zupełnie inny obraz Tihany. Można zatrzymać się na spokojny piknik na terenie ogrodu i zarazem placu zabaw dla dzieci usytuowanego tuż na brzegiem wewnętrznego jeziora. Rodzice mogą podziwiać piękne widoki Parku Narodowego, a dzieci „testować” miejscowe  sprzęty na placyku… Także w tym miejscu wędkarze mogą wypożyczyć tutaj łódź lub cały sprzęt do wędkowania.

Redakcja poleca

REKLAMA