W 80 minut.... dookoła świata!

Kto pamięta słynną powieść Juliusza Verne’a? Wiele lat temu, zaczytana w książce o przygodach Phileasa Fogga, marzyłam o wyruszeniu w podobną podróż – oczami wyobraźni widziałam siebie, jak przemierzam obce lądy w poszukiwaniu mocnych wrażeń i przeżyć, dzielnie zmagając się z trudami wyprawy. Z czasem okazało się jednak, że wciąż coś staje mi na przeszkodzie, bym spakowała plecak i ruszyła poza nasz kontynent
/ 02.09.2008 23:29
Kto pamięta słynną powieść Juliusza Verne’a? Wiele lat temu, zaczytana w książce o przygodach Phileasa Fogga, marzyłam o wyruszeniu w podobną podróż – oczami wyobraźni widziałam siebie, jak przemierzam obce lądy w poszukiwaniu mocnych wrażeń i przeżyć, dzielnie zmagając się z trudami wyprawy. Z czasem okazało się jednak, że wciąż coś staje mi na przeszkodzie, bym spakowała plecak i ruszyła poza nasz kontynent.

Tak więc, jak wielu Polaków, siedząc wygodnie w zaciszu własnego mieszkania, wędruję jedynie „palcem po mapie”, mając za swojego przewodnika Cejrowskiego, Kapuścińskiego czy Pałkiewicza. Wciąż jedynie marzę…

W 80 minut.... dokoła świata!

Kompleks budowlany Taj Mahal. Mur Chiński. Kamienne posągi Moai. Rzeźby czterech prezydentów Stanów Zjednoczonych. Lista miejsc, które chciałabym zobaczyć, z biegiem lat zamiast się kurczyć, jeszcze się rozciąga. Ciągle jednak brakuje mi czasu lub też motywacji, by zostawić wszystko za sobą i ruszyć prosto przed siebie. Nie trzeba mnie jednak było dwa razy namawiać na podróż dookoła świata… w wersji uproszczonej!

Inwałd. Niewielka wieś koło Wadowic (woj. małopolskie). Sierpniowa niedziela, pochmurne niebo, a do Inwałdu ciągną tłumy turystów. Wszyscy mają jeden cel – Park Miniatur!

40.000m2 starannie zagospodarowanego terenu. Zieleń, kolorowe kwiaty, strumyczki i alejki spacerowe, a wśród nich kilkadziesiąt miniatur (skala 1:25) znanych budowli. Zachwyca przede wszystkim górująca nad pozostałymi zabytkami rzymska Bazylika św. Piotra, ale i inne budynki zadziwiają swą misterną konstrukcją. Jest tu Świątynia Akropolu, Big Ben, Krzywa Wieża w Pizie czy Colosseum. Są też symbole amerykańskie (m.in. Statua Wolności, wokół której pływa „Santa Maria” – jeden z trzech statków Krzysztofa Kolumba), słynne posągi afrykańskie i znane miejsca w Azji. Spacerując mamy możliwość nie tylko przypatrzeć się z bliska fasadzie czy dokładnym wzorom, ale i dowiedzieć się czegoś więcej o danej budowli z tabliczek informacyjnych.

W 80 minut… dookoła świata!

Park Miniatur został podzielony na dwie części. W pierwszej zgromadzono budowle rozpoznawane na całym świecie, w drugiej wędrujemy przez Polskę. Zamek w Łańcucie, krakowski Wawel, Wisła czy Tatry sprawiają wrażenie idealnej miniatury naszego kraju. Tych zabytkowych budynków jest dużo więcej, ale już po kilku minutach zapragnęłam zobaczyć wszystkie oryginały. Skoro niewielkich rozmiarów budynek czy rzeźba może tak zachwycać, jak piękne i potężne muszą być właściwych rozmiarów konstrukcje?

80 minut dookoła świata – właśnie tyle potrzeba, by spokojnie, nie śpiesząc się, zwiedzić cały Park Miniatur. Potem można już usiąść na ławeczce koło Wieży Eiffela lub Łuku Triumfalnego, by przez moment podziwiać w spokoju świat leżący u naszych stóp. Miniaturowy, a jednak tak zachwycający. Chociaż w weekendy osób zwiedzających małe budynki jest wiele, nie mieliśmy problemu, by zrobić zdjęcia przy każdej budowli. Duże kolejki są jedynie do „Koła”, „Pirata” czy „Auto Scootera” (ok. pół godziny trzeba było odczekać, by móc się chwilę pohuśtać – są to jednak atrakcje przede wszystkim dla dzieci, nie dorosłych). Na szczęście jest też darmowy plac zabaw dla najmłodszych, można więc uniknąć kolejek i bez problemu znaleźć coś dla naszej pociechy.

Park Miniatur wciąż jest rozbudowywany. Sama poczekam, aż pojawi się miniatura Kremla, Opery w Sydney czy Parlamentu w Budapeszcie, i po raz kolejny zawitam wówczas do tej uroczej krainy. Z pewnością jest to miejsce, które warto zobaczyć – co więcej, jest do idealny pomysł na rodzinną wycieczkę.

W 80 minut.... dokoła świata!

Poza zwiedzaniem architektonicznych modeli, najmłodsi mogą przejechać się na kucyku (cena: 7 zł za dwa duże okrążenia), oglądnąć film w kinie 4d (cena: 10 zł) czy zabawić w szukanie drogi w Zielonym Labiryncie (wstęp wolny). Zwłaszcza pomysł na labirynt jest świetny! Przekraczając napis „start” ruszamy w poszukiwaniu wyjścia z plątaniny zielonych korytarzy. Osoba dorosła nie powinna mieć problemu z przejściem trasy w kilka minut, jednak dzieci gubią się i wciąż błądzą w ślepych zaułkach. Dziś ten labirynt ma już ok. 1,2 metra wysokości – za kilka lat powinien mieć aż 1,7 metra! Nad Zielonym Labiryntem jest taras, więc rodzice cały czas obserwują swoje pociechy i pomagają, gdy najmłodsi za długo szukają drogi do wyjścia. Dzieci ta zabawa zachwyca!

Kiedy już się zmęczymy spacerami czy zabawą, zawsze można zatrzymać się na chwilę przy którymś z punktów gastronomicznych – wybór nieduży, jednak coś dla siebie znajdziemy. Niestety, i tu kolejka wciąż jest długa!

W 80 minut.... dokoła świata!

Warto wiedzieć:
Bilet normalny - 19,00 zł
Bilet ulgowy – 15,00 zł
Dzieci do lat 4 (pod opieką rodziców) – wstęp wolny
W cenę biletu wliczone jest zwiedzanie parku, zabawa w Zielonym Labiryncie i dwukrotna przejażdżka Auto Scooterem lub którąś z dwóch karuzel.
Park Miniatur otwarty jest codziennie od godziny 9.00. Godzina zamknięcia zależna jest od dnia tygodnia, miesiąca i pogody.
Na teren parku nie wolno wprowadzać zwierząt.
Szczegółowe informacje: http://www.parkminiatur.com/informacje

Tekst i zdjęcia: Anna Curyło

Redakcja poleca

REKLAMA