Zakaz? Ograniczenie? Nie dla dużych sklepów. Aż chciałoby się powiedzieć „Polak potrafi”.
Otwieramy, bo mamy piekarnię?
Według nowego projektu ustawy od marca przyszłego roku handlowe będą jedynie dwie niedziele w miesiącu – pierwsza i ostatnia. W 2019 roku zakupy będzie można robić już tylko w jedną niedzielę, a rok później – w żadną (z pewnymi odstępstwami). Pomysł ten nie podoba się nie tylko wielu Polakom, ale też właścicielom sklepów i supermarketów, którzy już rozmyślają, jak – zgodnie z prawem – ominąć zakaz.
Dowiedz się więcej o zakazie handlu w niedzielę!
Okazuje się, że pewne punkty ustawy można łatwo „obejść” dzięki temu, że w projekcie znajduje się lista wyjątków, których zakaz nie obowiązuje. Należą do nich m.in. piekarnie, które będą mogły być otwarte niezależnie od dnia tygodnia. To luka, którą chcą wykorzystać popularne dyskonty i supermarkety, m.in. Biedronka, Auchan, Tesco, Carrefour czy Lidl – wszystkie bowiem wypiekają chleb i bułki na swoim terenie, a dzięki temu będą mogły być otwarte również w niedziele.
Innym wyjątkiem są „punkty obsługujące podróżnych”, do których należą m.in. sklepy na dworcach. Czy w związku z tym Biedronka lub centrum handlowe, które są częścią dworców, będą mogły być otwarte w niedziele w dniu oficjalnego zakazu?
Na razie to tylko gdybanie i rozważania, które pokazują, że projekt ma wiele luk i należałoby go poprawić i uściślić. Teraz zajmie się nim Senat. Jeśli wejdzie w życie, zacznie obowiązywać już za trzy miesiące.
W którym supermarkecie jest najtaniej?