Półkolonie dla dziewczynek i półkolonie dla chłopców

sklep, oferta ALDI fot. Materiały prasowe
Półkolonie dla dziewczynek i półkolonie dla chłopców. Widzicie, że coś jest tu nie tak?
Małgorzata Machnicka / 19.06.2017 14:33
sklep, oferta ALDI fot. Materiały prasowe

Centrum Edukacyjne Edu-Center w Bydgoszczy prowadzi zapisy na letnie półkolonie dla dzieci. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że półkolonie są albo dla dziewczynek albo dla chłopców.

Dziewczynki przecież lubią się stroić - stąd projektowanie ubrań i biżuterii. Lubią też leżeć na plaży - a więc jest i plażowanie w Sopocie. Obowiązkowo też muszą dbać o linię i wylegiwać w SPA. Ach, i robić słodkie minki na zdjęciach. Dziwię się, że nie ma kursu gotowania i cerowania skarpetek.

Co by było, gdyby wszyscy ludzie na świecie przestali jeść mięso?

A chłopak? Wiadomo, biega za piłką, gra w planszówki, rozwiązuje zadania z matmy i uczy się programowania. I dziewczynki i chłopcy uczą się jednak języka angielskiego. Chociaż tyle. Bo rozumiem, że dziewczynki są za głupie na cyferki?

A co by było, gdyby dziewczynka jednak zamarzyła o karierze piłkarskiej a chłopak chciał dowiedzieć się czegoś więcej o kosmetykach? W regulaminie kolonii co prawda nie jest nigdzie napisane, że wstęp dla płci przeciwnej wzbroniony, ale jakoś nie widzę tego rodzynka wśród chmary dziewczyn. I obawiam się, że w drugą stronę to też nie zadziała.

Jak kocha to zadzwoni? Oj nie zawsze...

Ktoś z Centrum Edukacyjnego z Bydgoszczy poszedł jednak po rozum do głowy i zmienił nazewnictwo. Jedne kolonie stały się artystyczno-sportowe a drugie komputerowo-sportowe. Bez segregacji płci.

Redakcja poleca

REKLAMA