Otwocki ośrodek preadopcyjny szuka wolontariuszy

Noworodek fot. Fotolia
Wystarczy czasem tylko jeden gest!
Edyta Liebert / 27.07.2017 13:12
Noworodek fot. Fotolia

W Otwocku funkcjonuje Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny, który przyjmuje maluchy prosto z sali porodowej, interwencji domowej, a nawet Okna Życia. To jedyne takie miejsce w kraju. Potrzebują wolontariuszy do... bycia i przytulania niemowlaków i noworodków.

Dlaczego powstało takie miejsce, jak Interwencyjny Ośrodek Adopcyjny?

To nie jest powszechna wiedza, niewiele osób wie, jak wygląda proces umieszczenia dziecka w domu dziecka, kiedy pozostawią się go rodzice. Maluchy nie od razu trafiają do domów dziecka, nie zawsze jest miejsce. Ośrodki takie, jak IOP w Otwocku są niczym poczekalnie, w których małe dzieci spędzają dni, tygodnie, a nawet miesiące. Jest też nadzieja, że pojawi się ktoś, kto zaadoptuje malucha lub biologiczni rodzice zmienią zdanie. Co ważne, rodzice biologiczni, adopcyjni lub zastępczy mogą przebywać przy dziecku w ciągu dnia. Korzystają z „pokoju spotkań”, którego wystrój stwarza domową atmosferę. Poznają się wzajemnie ze swoimi dziećmi, opiekują się nimi, chodzą na wspólne spacery i czekają na ten radosny moment, gdy wreszcie będą mogli pojechać razem do domu.

Tomek urodził się w 42. tygodniu ciąży, a ważył tyle, co półtorej torebki cukru. Rodzice go nie pokochali. Chociaż był rozpieszczany, całowany i noszony na rękach przez opiekunki miał chorobę sierocą i koszmary senne. Cały czas żył w swoim świecie. Było mu wszystko jedno, kto go weźmie na ręce, a łóżeczko w ośrodku było jedynym miejscem, w którym potrafił zasnąć. Trafił do adopcji, kiedy miał cztery miesiące. Pierwszy raz przytulił się kiedy skończył rok. - czytamy na stronie IOP.

To już przesądzone: Charlie Gard umrze. Rodzice zrezygnowali z dalszej walki o jego życie

To nie jest zwykłe miejsce dla dzieci

Dzieci otrzymują opiekę, jedzenie, schronienie... Ale noworodkom potrzeba więcej: ciepła drugiej osoby. Tego ostatniego potrzebują w ogromnych ilościach.

Dawanie mu miłości, odbieranie jej i przekazywanie kolejnej osobie to koszmar dla tak małej istoty, o tak roztrzaskanym sercu. Nawet jeśli jest to niemowlę - ono naprawdę wie, że to właśnie Ty masz je w swoich ramionach.

To też placówka służąca dorosłym. Miejsce, w którym można nauczyć się okazywać bezwarunkową miłość i troskę.

"Nasz ośrodek to miejsce, w którym można fałszować"

Halina Czajkowska, jedna z wolontariuszek, zachęca do opieki nad maluchami. - Nie musisz więc martwić się, że nie masz doświadczenia w opiece nad dziećmi - mówi. Pod skrzydła wolontariusza trafia jedno, maksymalnie dwoje dzieci. Nawiązuje się magiczna, ale i "niebezpieczna" więź z dzieckiem. Dlatego tak ważne jest świadome podjęcie decyzji o pomocy - jeśli już stawiasz ten krok, opiekuj się dzieckiem dopóty, dopóki nie opuści murów ośrodka. I pamiętajmy: czasem do szczęścia potrzebne jest tylko przytulenie. To nic nie kosztuje.

Apel matki: "Ludzie, szczepcie swoje dzieci!" Te zdjęcia mówią same za siebie

Jeśli dalej czytasz ten tekst, ponawiamy: placówka z Otwocka poszukuje osób, które pomogą dzieciom przeżyć ten czas w atmosferze dobroci i wsparcia. Nie trzeba mieć doświadczenia, nie trzeba przynosić zabawek. To fakt, że niezbędne są pieniądze na diagnostykę, rehabilitację i leczenie maluchów. Nie wszystkie z nich są przecież zdrowe. Niektóre cudem pojawiły się na świecie. Dlatego jeśli czujesz, że możesz się sprawdzić w pracy w ośrodku, ale nie czujesz się na siłach, by być wolontariuszem, możesz również zgłosić się jako ochotnik przy organizacji zbiórek, osoba do zarządzania profilem na Facebooku i pomoc porządkowa. W IOP pracuje wykwalifikowana kadra medyczna i opiekuńcza. Personel Ośrodka bierze udział w licznych szkoleniach dotyczących rozwoju dzieci porzuconych i służy wsparciem w każdej sprawie. Poniżej adres:

Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny
ul. Batorego 44, 05-400 Otwock,
tel: (0 22) 779 48 38
mail: ipo@adopcja.org.pl

NIEZBĘDNE FORMALNOŚCI:

Każdy wolontariusz musi przedstawić 3 dokumenty:

1. Zaświadczenie o niekaralności,
2. Zaświadczenie od lekarza pierwszego kontaktu o braku przeciwwskazań do kontaktowania się z dziećmi,
3. Badania na nosicielstwo (wykonywane w Sanepidzie).
Zaświadczenia muszą mieć datę wydania nie wcześniejszą niż 3 miesiące przed okazaniem dokumentów).

Wolontariat to towarzyszenie dzieciom w ich codzienności: karmienie, przewijanie, zabawa, spacery (wyłącznie po terenie szpitala) itp. Każdego wolontariusza ośrodek stara się przydzielić do konkretnego dziecka Konieczne są buty na zmianę oraz o wygodny strój.

- Wszystkich wolontariuszy po wcześniejszym umówieniu się po raz pierwszy wprowadzać będzie nasza pielęgniarka, pani Alicja Rafał. - czytamy na Facebooku Ośrodka.

Wolontariat jest możliwy codziennie w godz. 10:00-18:00. Niedozwolone jest robienie dzieciom zdjęć ani kręcenie materiałów video, nawet na własny użytek. Obowiązuje nas ochrona danych osobowych oraz wizerunku dzieci.

UWAGA, PODZIĘKOWANIA! IOP w Otwocku potrzebuje pomocy - ale już nie wolontariuszy!

Drogie czytelniczki i czytelnicy, efekt apelu przerósł oczekiwania. Do IOP dotarła masa zgłoszeń ludzi o wielkim sercu, którzy chcą pomóc. Władze IOP proszą jednak o wstrzymanie się ze zgłaszaniem do wolontariatu - potrzeby są teraz inne, a mianowicie - finansowe. Finansowanie otrzymywane od państwa pokrywa podstawowe koszty opieki i diagnozy. A nie wszystkie dzieci są zdrowe i potrzebują specjalistycznego leczenia. Ośrodek sam musi pozyskać środki na rozszerzone badania i konsultacje, lekarstwa czy chociażby ubezpieczenie i szkolenie personelu oraz transport dzieci - mówi. Jest obawa, że z powodu braku pieniędzy ludzie odejdą: rozpadnie się zespół pielęgniarek, dzieci nie będą miały wystarczająco dobrej diagnostyki i terapii. To ważniejsze od ubranek...

Przeczytaj: IOP w Otwocku prosi o dofinansowanie, by dzieci mogły mieć profesjonalną opiekę, dostęp do badań. Nie potrzeba ubrań, potrzeba pieniędzy

Redakcja poleca

REKLAMA