Galasy – dlaczego kobiety wkładają je do pochwy

Galasy – dlaczego kobiety wkładają je do pochwy fot. Fotolia, kolaż Polki.pl
Spytacie: po co?! Już wyjaśniamy i… przestrzegamy.
Marta Słupska / 12.06.2017 11:29
Galasy – dlaczego kobiety wkładają je do pochwy fot. Fotolia, kolaż Polki.pl

Już dawno żaden trend tak nas nie zdziwił i nie obrzydził.

Co to są galasy?

Jeśli przyglądacie się dokładnie roślinom, być może zauważyliście, że na niektórych z nich powstają dziwne twory – narośla wyrastające na korzeniach, łodydze bądź liściach. Mogą mieć one różne kształty i rozmiary. To galasy, które powstają poprzez działanie bakterii, grzybów, wirusów, roztoczy, nicieni lub owadów. Bywają wielobarwne i mogą mieć niezwykłe kształty.

Galasy są więc pewnego rodzaju inkubatorami, które chronią organizmy atakujące daną roślinę. W galasach swoją młodość spędza na przykład kilkanaście tysięcy owadów. I chociaż narośle takie są zmianami patologicznymi, niedawno na świecie „wynaleziono” dla nich nową, specjalną funkcję.

Wyobraźcie sobie bowiem, że niektóre kobiety, a jest ich coraz więcej, wierzą w cudotwórczą moc galasów, a dokładniej – w te, które pojawiają się na liściach dębu. Galasy takie są wynikiem działania galasówki dębianki – to jej larwy bytują w takich roślinnych tworach. Kobiety, o których mowa, za namową pseudoekspertów, kupują i aplikują sobie galasy do pochwy.

Czym grozi aplikowanie galasów do pochwy?

Galasy w takiej formie zyskały popularność w Azji, ale są coraz częściej stosowane także w USA i Europie. Według ich zwolenników narośla z larwami owadów mają sprawić, że ścianki macicy „nabierają sprężystości”, a pochwa robi się bardziej ciasna. W Południowej Azji galasy są więc najczęściej stosowane przez kobiety po porodzie. Dodatkowo mają one pochwę oczyszczać i leczyć. Oczywiście tylko w teorii – to tylko niepotwierdzony naukowo chwyt marketingowy.

Tymczasem bowiem umieszczanie w waginie tego typu ciał obcych może spowodować poważne problemy zdrowotne, w tym infekcje i wysuszenie wnętrza pochwy. Pseudoeksperci, chcąc zachęcić naiwne kobiety do kupowania i stosowania galasów, podkreślają, że jeśli zaaplikowana do waginy narośl powoduje pieczenie, to znaczy, że… kuracja działa. Niestety, wiele kobiet w to wierzy, a w internecie pojawiają się sprzedawcy oferujący galasy.

Na jednej z malezyjskich stron (zdjęcie na górze artykułu) oferują oni galasy, które – według instrukcji – należy wyparzyć i używać „w okolicy czasu miesiączki”. Inna z form stosowania galasów polega na zagotowaniu z nimi wody i piciu jej przez 40 dni. Smacznego.

Młoda matka zostawiła dwie córeczki w samochodzie i poszła imprezować. Dzieci zmarły

Redakcja poleca

REKLAMA