Wiedziałaś, że na świecie żyje około 140 milionów rudzielców? Większość kobiet dałaby się pokroić za gęste, rude włosy, delikatną skórę i nos usiany piegami. Bo tak sobie wyobrażamy klasycznego rudzielca, prawda? Niestety, to tylko stereotyp.
Sesja zdjęciowa z okazji rozstania?
Londyńska fotografka Michelle Marshall w swoim projekcie fotograficznym MC1R (nazwa zmutowanego genu odpowiedzialnego za rudy kolor włosów), prezentuje portrety rudowłosych dzieci i dorosłych z całego świata. Interesują ją przede wszystkim ci, którzy mają afrykańskie lub karaibskie korzenie albo pochodzą z mieszanych rasowo rodzin. Bo wbrew pozorom kolor rudy, choć rzadki, nie jest zarezerwowany wyłącznie dla potomków osób pochodzących z północy Europy.
fot. Michelle Marshall
Michelle Marshall o swoim projekcie mówi, że:
Chcę nieco namieszać w sposobie, w jaki postrzegamy "rudość", oderwać się od białego, kaukaskiego typu urody o celtyckich korzeniach. Zmagamy się z problemem imigracji, dyskryminacji i rasowych uprzedzeń. A tymczasem matka natura idzie swoją drogą i akceptuje różnorodność w społeczeństwie, w trakcie tego procesu zupełnie zmienia nasze postrzeganie korzeni, etniczności i tożsamości.
Jak drag queen wyglądają bez makijażu?
Fotografie są bardzo intymne i pokazują piękno rudzielców. A rudzi niestety nigdy łatwo nie mieli, bo z pewnością już od lat przedszkolnych, narażeni byli na docinki ze strony kolegów i koleżanek, bo się wyróżniali, bo byli "inni". Wszystkie te historie z najmłodszych lat, można niemal wyczytać z oczu portretowanych osób.
Powinniśmy się cieszyć, że każdy z nas jest inny i wyjątkowy. I czym prędzej to zaakceptować.
fot. Michelle Marshall
fot. Michelle Marshall
fot. Michelle Marshall
fot. Michelle Marshall
fot. Michelle Marshall