To miał być tylko ironiczny żart, a wyszło na to, że zabawna w zamierzeniu sesja została odebrana jako uwiecznienie dramatycznej miłości.
Smutek na żarty
Harrison Bach zaczął spotykać się z Jackie w 2011 roku – byli parą przez prawie 4 lata. Niestety, dzielące ich kilometry sprawiły, że w 2015 roku zdecydowali się rozstać, a Harrison postanowił przygotować z tej okazji specjalną sesję fotograficzną na wzór tych, które powstają wśród zakochanych.
Chłopak skontaktował się więc z Jackie i za pomocą aparatu i samowyzwalacza zrobił kilka smutno wyglądających zdjęć w przygaszonych kolorach. Para stoi na nich na tle drzew, w milczeniu wpatrując się w aparat lub siebie nawzajem. Na ich twarzach maluje się rozpacz. Na jednej fotografii Jackie całuje byłego już chłopaka w policzek, na drugim – Harrison klęczy, obejmując ją w kolanach.
Kobiecy orgazm w obiektywie litewskiego fotografa
Jak przyznali, początkowo sesja była dla nich dobrą zabawą, z czasem jednak faktycznie smutek wziął górę.
Na początku to było zabawne, dogadywaliśmy się bardzo dobrze. Mimo że na początku udawaliśmy emocje, potem obudziły się w nas prawdziwe uczucia i naprawdę zrobiło nam się smutno
– powiedział Harrison Bach w rozmowie z serwisem Mashable.com.
Harrison opublikował słynną już sesję 20 lutego 2017 roku w mediach społecznościowych, a ta szybko stała się viralem. Niestety, nie wszyscy zrozumieli prawdziwe intencje chłopaka mylnie sądząc, że zdjęcia dokumentują nieszczęśliwą miłość, a smutek, który z nich bije, jest prawdziwy.
A co Wy sądzicie o tej sesji? Przesada czy śmieszny żart?
Jak drag queens wyglądają na co dzień, bez makijażu i przebrania? Zdziwicie się!