Jak stosować we wnętrzu sztukaterię

sztukateria, wnętrze fot. Yassen Hristov
Dzięki gipsowym dekoracjom w formie listew i gzymsów mieszkanie nabiera stylowego charakteru. Klimat eleganckiej kamienicy można dziś zbudować w całkiem nowych wnętrzach. Trzeba tylko przestrzegać pewnych reguł.
/ 06.06.2011 15:51
sztukateria, wnętrze fot. Yassen Hristov

Jak we wnętrzu zastosować sztukaterię radzi Bartosz Trzop - architekt, właściciel pracowni Trzop Architekci

Czyżby powracała moda na sztukateryjne dekoracje?
Z pewnością tak. Ale efekt zależy od tego, w jakim otoczeniu sztukateria się pojawi. Nie jestem zwolennikiem przerabiania wnętrz w blokach na imitację wnętrz starych kamienic. Jeżeli mieszkanie ma 2,5 m czy 2,6 m wysokości, to wprowadzanie sztukaterii nie ma sensu.

Jak zatem optycznie podwyższyć wnętrze, aby dobrze prezentowała się w nim sztukateria?
W przypadku apartamentu, który ma 2,8 m wysokości, otwory drzwiowe zostały podniesione do 2,5 m. Na ścianach umieściliśmy prostokątne sztukateryjne ramy, co optycznie nieco podnosi wnętrze. Ten efekt wzmacnia dodanie pod sufitem gzymsu, który jest poza tym bardzo funkcjonalny – może posłużyć do ukrycia karniszy od zasłon, wylotów klimatyzacji itp.

Z czego wykonuje się sztukaterie?
Oryginalne są wykonane z gipsowych odlewów, ale dziś coraz częściej zastępują je naklejane na ścianę listwy z utwardzonej pianki poliuretanowej i duropolimeru, które mają dokładniejsze profile. Na przykład u mnie w biurze jest sztukateria gipsowa. Za sprawą drobnych niedoskonałości i ręcznej roboty wygląda na starą, chociaż została wykonana zaledwie kilka lat temu. W nowoczesnych mieszkaniach radziłbym używać sztukaterii poliuretanowej.

Jak zabezpieczyć i wykończyć listwy?
Musimy je pomalować, inaczej będzie widać, że listwa jest plastikowa. Używamy do tego celu zwykłej farby do ścian. Po pomalowaniu sztukateria nabiera charakteru. Znikają też łączenia, które wcześniej akrylujemy. Zdarza się, że sztukateria pomalowana jest na inny kolor, np. kontrastowy w stosunku do ściany. Uważam jednak, że sztukateria sama w sobie jest już wystarczającą dekoracją.

Z Bartoszem Trzopem rozmawiała Arletta Liro

Redakcja poleca

REKLAMA