Masło czy margaryna – co jest zdrowsze?

masło
Czy w diecie powinno być więcej tłuszczów roślinnych czy zwierzęcych? Co jest zdrowsze: masło czy margaryna? Wyjaśnia Autor: Anna Sanicka, dietetyk LightBox!
/ 21.01.2016 13:56
masło

Czego powinniśmy jeść więcej: tłuszczów roślinnych czy zwierzęcych?

Tłuszcze to podstawowy, a zarazem niezbędny składnik prawidłowo zbilansowanej diety, stanowiący w żywieniu człowieka ważny element codziennej racji pokarmowej. Co do tego nikt chyba już dziś nie ma wątpliwości. Znacznie więcej kontrowersji niż ilość tłuszczów w diecie wywołuje kwestia, których tłuszczów powinno być w niej więcej – pochodzenia zwierzęcego czy pochodzenia roślinnego. W praktyce oznacza to spór między zwolennikami masła i margaryny.

Podstawowymi elementami różnicującymi tłuszcze zwierzęce i roślinne są proporcje kwasów tłuszczowych nasyconych do nienasyconych oraz zawartość cholesterolu. Nadmierne, jak i niedostateczne spożycie tłuszczów prowadzi do wielu różnych zaburzeń metabolicznych (otyłość, insulinooporność, cukrzyca typu II, nadciśnienie tętnicze pierwotne, zaburzenia lipidowe), co z kolei przyczynia się do rozwoju chorób dietozależnych.

Masło – dla kogo jest odpowiednie?

Masło jest naturalnym tłuszczem łatwiej wykorzystywanym w organizmie człowieka z uwagi na bogate źródło średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych.  Polecane są one w żywieniu dzieci do trzeciego roku życia, osób starszych i dorosłych w stanach chorobowych, gdzie występuje relatywnie mniejsze wydzielanie soków i enzymów trawiennych lub upośledzone wchłanianie tłuszczów w chorobach jelit i przy niewydolności trzustki.

Tłuszcz ten nie jest natomiast polecany osobom z zaburzeniami gospodarki lipidowej szczególnie z nieprawidłowym poziomem cholesterolu w osoczu, jak również w profilaktyce chorób układu krążenia na tle miażdżycowym.

W maśle znajdują się witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, głównie witamina A i D, w mniejszej ilości witamina E. Ich zawartość jest uzależniona od pory roku. Dlatego tłuszcz ten nie powinien stanowić głównego źródła wymienionych witamin, gdyż dużo więcej prowitaminy A, czyli beta-karotenu dostarczymy organizmowi, spożywając warzywa i owoce bogate w ten składnik, np. marchew, dynię, szpinak, jarmuż, natkę pietruszki, morele, melon, brzoskwinie, śliwki czy też inne produkty mleczne jak sery podpuszczkowe lub naturalne jogurty.

Margaryna czy warto ją jeść?

Margaryna pozyskała wielu zwolenników i aprobatę środowisk żywieniowych oraz medycznych dzięki prozdrowotnemu charakterowi, czyli obecności nienasyconych kwasów tłuszczowych, wyłącznie śladowych ilości cholesterolu oraz miękkiej smarownej konsystencji. Stała się „bronią” do walki z otyłością i produktem tłuszczowym rekomendowanym w profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych. Dezaprobatę dla stosowania margaryny wzbudza natomiast zawartość w tym produkcie izomerów trans nienasyconych kwasów tłuszczowych. Niemniej należy rozróżnić margaryny produkowane tradycyjną metodą z wykorzystaniem wysokiej temperatury i katalizatora, którym jest nikiel – zawierające stosunkowo dużo izomerów trans w odróżnieniu od margaryn wytwarzanych metodą transestryfikacji, gdzie ilość izomerów trans jest znacznie ograniczona.  Nowością są tzw. margaryny funkcjonalne z dodatkiem stanoli roślinnych lub kwasu DHA do spożywania w profilaktyce przeciwcholesterolowej.

Mimo wielu zalet, jakie posiada masło, liczne badania prowadzone od połowy XX wieku sugerują wpływ spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych na rozwój hipercholesterolemii i miażdżycy. Późniejsze badania kliniczne pozwoliły na wypracowanie w sprawie profilaktyki miażdżycy stanowiska, które wyraźnie wskazywało na zastąpienie w codziennej diecie nasyconych kwasów tłuszczowych kwasami wielonienasyconymi dla całej populacji, także dzieci i młodzieży.

Zobacz też: Czy warto jeść tłuszcze?

Masło czy margaryna?

Ostatecznie w 2012 r. wytyczne Europejskich Towarzystw Medycznych określiły próg spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych poniżej 10% całodziennej energii. Dane opublikowane w latach 2009-2010 wskazują na niewątpliwą korzyść wynikającą z zamiany nasyconych kwasów tłuszczowych na kwasy nienasycone, a w szczególności wielonienasycone kwasy tłuszczowe, tym bardziej, że zmniejsza to ryzyko chorób sercowo-naczyniowych poparte najnowszym,  przeprowadzonym w 2015 r. badaniem na grupie prawie 60 000 osób.

Dieta, która cechuje się niskim spożyciem nasyconych kwasów tłuszczowych, bardzo często wskazywana jako wysoce skuteczny model sposobu odżywiania w profilaktyce choroby niedokrwiennej serca, to dieta śródziemnomorska, uważana przez specjalistów za wzorcową dietę przeciwmiażdżycową, w której dodane tłuszcze roślinne w postaci głównie oliwy z oliwek zajmują istotne miejsce, chociaż nie tylko one decydują o jej prozdrowotności. Prawidłowo skomponowana  dieta to także odpowiedni udział produktów zbożowych, warzyw i owoców, produktów mleczarskich oraz mięsa i jego zamienników.

Koncentrowanie się na sporze dotyczącym wyboru określonego rodzaju tłuszczu nie daje nam praktycznej wskazówki postępowania. Jeżeli zatem nie potrafimy zrezygnować z masła, to nie mając przeciwwskazań zdrowotnych starajmy się pamiętać, aby oliwa z oliwek lub olej rzepakowy były również obecne w naszej codziennej diecie.

Zobacz też: Czy chleb tuczy?

Autor: Anna Sanicka, dietetyk LightBox.

Redakcja poleca

REKLAMA