Szczupła talia - triki modelek

Która z nas nie marzy o smukłej talii, takiej jaką miała Scarlett. Co robić, by stracić kilka centymetrów w pasie? Otóż na szczupłą talię trzeba sobie zapracować, a nawet zupełnie zmienić swoje nawyki. Tak twierdzi dietetyczka zajmująca się nie tylko sposobem odżywiania, ale również stylem życia modelek światowej klasy, tzw. „top models”.
/ 07.09.2009 23:01
Która z nas nie marzy o smukłej talii, takiej jaką miała Scarlett. Co robić, by stracić kilka centymetrów w pasie? Otóż na szczupłą talię trzeba sobie zapracować, a nawet zupełnie zmienić swoje nawyki. Tak twierdzi dietetyczka zajmująca się nie tylko sposobem odżywiania, ale również stylem życia modelek światowej klasy, tzw. „top models”. Na ich karierze może bowiem niekiedy zaważyć te kilka zbędnych centymetrów. „Stosują one bardzo prostą sztuczkę - ściskają się w pasie w dosłownym tego słowa znaczeniu”.

Oczywiście także modelkom nieobce są pokusy. Aby uniknąć objadania się, niektóre z nich co rano opasują się ciasno taśmą. Gdy tylko zjedzą za dużo lub za szybko, nie przeżują dokładnie jedzenia, albo wypiją zbyt wiele... Natychmiast czują ucisk! W tych warunkach nie sposób sobie pofolgować. Wygląda to niemal jak ćwiczenie na sobie odruchu psa Pawłowa, ale tak właśnie można wyrobić odpowiednie nawyki. Sięgające pasa usztywniane staniki - do złudzenia przypominające dawne gorsety - które ostatnio znów stały się modne, działają na podobnej zasadzie. Można też katować się noszeniem tzw. ściągających majtek. Lepszym sposobem na uzyskanie szczupłej talii jest wciąganie brzucha i pośladków przy chodzeniu. Brzmi to niezbyt zachęcająco, ale okazuje się niezwykle skuteczne, zwłaszcza jeśli stale o tym pamiętamy.

Szczupła talia - triki modelek

Istnieją też specjalne ćwiczenia gimnastyczne, polegające na ruchach okrężnych klatki piersiowej, kręceniu biodrami, zgięciach bocznych. Albo inne: stojąc w lekkim rozkroku z nieruchomymi biodrami, opuszczamy powoli ręce wzdłuż ciała, starając się dłońmi dosięgnąć podłogi. Ćwiczenia te wykonujemy regularnie przez kilka miesięcy; tylko wówczas osiągniemy pożądany rezultat.

Także zioła mogą okazać się pomocne. Wąskie paski tkaniny (bandaż) nasączamy mieszaniną ziół np. wyciągiem z nostrzyka (działanie rozkurczowe, moczopędne, pobudzające krążenie krwi). Owijamy się nimi w pasie przed udaniem się na spoczynek, aktywne składniki ziół będą działać w nocy. W ten sposób w ciągu paru dni można się pozbyć kilku zbędnych centymetrów w talii.

Innym skutecznym środkiem wspomagającym wyszczuplanie talii są masaże. Nie tylko korzystnie wpływają na pobudzenie krążenia i pomagają wyeliminować substancje toksyczne, lecz także mogą zwiększyć działanie kremów wyszczuplających (np. krem z kofeiną, bluszczem, z algami morskimi). Istnieje jeszcze kuracja oddziałująca na sympatyczny układ nerwowy. Jest to metoda przeznaczona dla tych pań, które przy każdej najdrobniejszej przeciwieństwie losu, najmniejszym niepokoju natychmiast dostają wzdęcia. Przy pomocy niewielkiego zgłębnika drażni się wnętrze nozdrzy. Pobudzając odpowiednie punkty można przywrócić im równowagę. Metoda ta często łączona jest z zastosowaniem olejków eterycznych ziół, takich jak szałwia w przypadku cellulitisu i tymianek w zaburzeniach trawiennych.

Natomiast „mezoterapia” adresowana jest do przypadków najtrudniejszych. Są to wielokrotnie powtarzana mini-iniekcje. Nasączając nadmiar tkanki substancjami rozszerzającymi naczyńka, w ciągu 3 do 4 zabiegów udaje się go usunąć.

Gdy już żadna dieta, gimnastyka, ani łagodne zabiegi medyczne nie skutkują - a my nadal pragniemy mieć talię osy - nie pozostaje nic innego jak oddać się w ręce chirurga.

Siedem sposobów na zachowanie szczupłej talii
  • Nie pij bezpośrednio po zjedzeniu owoców. Dotyczy to zwłaszcza wiśni i czereśni. W przeciwnym razie twój żołądek stanie się niczym napełniony powietrzem balon.
  • Nie przesadzaj z jedzeniem surówek. Chociaż mogą wydawać się lekkie, surowe warzywa w istocie są ciężkostrawne; mają twarde włókna. Żeby je przyswoić, żołądek musi wykonać spory wysiłek i pęcznieje. Zdając sobie z tego sprawę, nie należy dopuszczać do rozleniwienia jelit. Jedzenie gotowanych jarzyn i owoców stanowi doskonałą gimnastykę dla przewodu pokarmowego.
  • Unikaj alkoholu. Jest on nie tylko prawdziwą studnią kalorii, ale jest to studnia bez dna. Alkohol odwadnia i wywołuje pragnienie. Uzupełnianie płynów pociąga za sobą z kolei zatrzymanie wody w organizmie i nasza talia zmienia się w koło ratunkowe..
  • To samo dotyczy soli. Według Światowej Organizacji Zdrowia zjadamy jej trzykrotnie więcej niż powinniśmy. Te niepotrzebne gramy powodują zatrzymanie wody, której nadmiar ujawnia się w postaci dodatkowych centymetrów w pasie.
  • Ostrożnie z napojami gazowanymi i gumą do żucia. Powodują one wzdęcia i odbijanie. Przeżuwaj dokładnie pokarmy. Im bardziej są one rozdrobnione i nasączone śliną, tym są łatwiejsze do strawienie. Mniejsze obciążenie dla naszego żołądka i... dla naszej talii.
  • Pij herbatki ziołowe. Te z arcydzięgla, czarnego bzu, brzozy, perzu, ogonków wiśni wzmagają diurezę i pomagają walczyć z „ociężałością” i tyciem. Podobnie jak siarczkowe i wapniowe wody mineralne. Wody mineralne powinny być jednak pite z umiarem. Chodzi bowiem o eliminowanie, a nie o zupełne pozbawienie organizmu wszelkich życiodajnych soli, jak sód i potas. Są one bowiem niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
mwmedia

Redakcja poleca

REKLAMA