Czy kobietom brakuje poczucia humoru?

Zastanawialiście się kiedyś, czym najczęściej różnią się pochwalne opisy naszych nowych miłości - żeńskich i męskich? Czyż kobiety zwykle nie wzdychają „ach, jaki on przystojny, kochany, seksowny… i zabawny”? A kto w takim razie słyszał faceta, który po „ślicznym, słodkim kociaku” powie, że ona rozbawia jak nikt inny?
/ 18.10.2008 22:55
Zastanawialiście się kiedyś, czym najczęściej różnią się pochwalne opisy naszych nowych miłości - żeńskich i męskich? Czyż kobiety zwykle nie wzdychają „ach, jaki on przystojny, kochany, seksowny… i zabawny”? A kto w takim razie słyszał faceta, który po „ślicznym, słodkim kociaku” powie, że ona rozbawia jak nikt inny?

Oczywiście, możemy się boczyć albo przytaczać setki wyjątków, ale nie ma co kryć, że średni statystyczny mężczyzna jest znacznie bardziej zabawny niż średnia statystyczna kobieta, że nie wspomnieć tych całych tłumów wiecznie kapryszących i obrażających się niewiast. Skąd więc to się bierze? Istnieje dość przekonująca teoria, że to skutek ewolucyjny – jako brzydsza i zdecydowanie mniej pociągająca wizualnie płeć faceci musieli wykształcić inne sposoby zjedCzy kobietom brakuje poczucia humoru?nywania sobie uczuć – a cóż lepszego niż doprowadzić wybrankę do śmiechu? Wyobraźmy sobie tylko obrazek śmiejącej się głośno, szczerze i do łez panny – czyż nie najłatwiej tak dostać się do jej serca?

Naukowcy badający istotę rzeczy odkryli ponadto, że w toku tej ewolucyjnej gry międzypłciowej kobiety nauczyły się również znacznie szybciej i mocniej wyłapywać element humorystyczny. Tak bardzo oczekują one tego rozweselania, że ze swoimi pozostały daleko w tyle – ale w końcu damska postać nie musi wcale doprowadzać do wesołości… wystarczy, że działa na inne zmysły.
Podobnie, jeśli przyjrzymy się komikom i satyrykom, wniosek nasuwa się sam. Kobiety potrafią być prześwietnymi komediantkami, zwłaszcza, jeśli okraszają żarty inteligencją, ale ogólny obraz świata rozbawiaczy jest zdecydowanie męski. Naturalnie, trudno się dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę typowe tematy humorystyczne – seks, politykę, wulgaryzmy na temat ciała, upośledzenia, nacjonalizm czy… blondynki – kobiety mają raczej łagodniejszy i cieplejszy punkt widzenia na świat, stąd też ich dowcipy nie mają tyle „pieprzu”.
Jest również opinia tłumacząca średnią zabawność kobiet niedostatkiem intelektualnym. Tradycyjne wychowanie, w którym wysoka inteligencja widziana jest jak zaprzeczenie kobiecości i zagrożenie dla mężczyzn, wcale jeszcze nie odeszło do lamusa. Faceci wolą zresztą sami mieć wielbicielki, niż rywalki, stąd przesadnie wygadane, dowcipne kobiety często narzekają na dystans ze strony płci męskiej.

Kobiety łatwiej wpadają w zakłopotanie i trudniej im wyśmiewać się na przykład z niedostatków własnego ciała, co panom przychodzi bez problemu. Rumieniąc się przy połowie żartów nie mają zbyt wielkiego potencjału do opowiadania sprośności bez mrugnięcia okiem. Zwykle bardziej dojrzałe emocjonalnie nie mają również tej typowej dziecięcej skłonności do dowcipkowania z byle czego.
Damska powaga łączona jest również często z istotą życia kobiety, a więc poczęciem dziecka. Mężczyźni wbrew pozorom przywiązują szalenie duże znaczenie i szacunek do tego aspektu kobiecości, i stąd też w społeczeństwie rodzi się podział ról – na matki-żywicielki i lekkoduchów.
Jaki z tego wszystkiego wniosek? Na pewno nie zniechęcający pań do wyszukiwania humoru dokoła i żartowania. Jakkolwiek prawdziwe są ogólne prawidłowości, zabawne spojrzenie na świat zawsze ułatwia walkę z przeciwnościami losu a wielu paniom również pomaga przezwyciężyć kompleksy na temat swoich niedostatków. W końcu łatwiej się śmiać z oponki w pasie niż rwać włosy nad przepisami na diety odchudzające.

Agata Chabierska

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA