Alkohol - instrukcja przyjemnej obsługi

Alkohol jest dla ludzi i większość z nas nie wyobraża sobie dobrej imprezy bez jednego czy dwóch kieliszków. Cała sztuka to pić… i żyć na drugi dzień rano.
/ 05.09.2008 11:04
Alkohol jest dla ludzi i większość z nas nie wyobraża sobie dobrej imprezy bez jednego czy dwóch kieliszków. Cała sztuka to pić… i żyć na drugi dzień rano.

Przede wszystkim warto pamiętać, że przed każdą imprezą powinniśmy zjeść coś porządnego – alkohol i pusty żołądek to pierwszy gwóźdź do trumny: nie dość, że głodni pijemy zwykle szybciej i więcej, to język szybciej zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Dobrym pomysłem jest też równoczesne popijanie zwykłej niezgazowanej wody – pomaga dłużej zachować kondycję i nieco ogranicza spożywaną ilość trunków.
Alkohol - instrukcja przyjemnej obsługi
Inne dobre rady to pić małymi łyczkami (na tym w końcu polega impreza, aby bawić się z ludźmi, a nie ze szklanką) oraz wybierać drinki z lodem – topiąca się woda nieco rozrzedza trunek i przedłuża przyjemność bez obciążania wątroby.

Miłośnicy białego wina powinni spróbować „spritzera”, czyli mieszaniny pół na pół z wodą mineralną. Drink jest ożywczy, procentowo nie ustępuje piwu, zaś oszczędza nam nadmiaru pustych kalorii i zbyt szybkiego rauszu. Na imprezie starajmy się unikać przekąsek typu chipsy, solone orzeszki czy oliwki – choć modne i „pasujące” są bogate w tłuszcz i sól i czynią nas jeszcze bardziej spragnionymi. Pamiętajmy również, że napoje alkoholowe o ciemnej barwie znacznie łatwiej wywołują kaca i zatrucia. Zawarte w nich substancje powstałe w procesie destylacji (tj. tyramina) powodują bóle głowy i niedyspozycje układu pokarmowego.

Nade wszystko zaś pamiętajmy, że alkohol może być naszym sprzymierzeńcem, jeśli zamiast cotygodniowych libacji na umór wybierzemy raczej lampkę wina codziennie do kolacji. To drugie rozwiązanie to wspaniały sposób na przedłużenie zdrowia i młodości, zaś konsumpcja mocnych alkoholi w dużych dawkach, nawet, jeśli w sumie identyczna jak regularne małe porcje, sprzyja rozwinięciu nie tylko chorób wątroby i układu pokarmowego, ale także m.in. zwiększa ryzyko raka piersi u kobiet.

Agata Chabierska

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA