Tomasz O. w miniony weekend grał w Ostródzie koncert wraz ze swoim zespołem. Impreza odbyła się w piątkowy wieczór, a w nocy z piątku na sobotę artysta stał się sprawcą kolizji. Policja została wezwana o 1:30, a po przybyciu na miejsce zdarzenia, funkcjonariusze poddali muzyka badaniu alkomatem. Okazało się, że ma 0.4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Trwa postępowanie wyjaśniające, a Tomasz O. stracił na razie prawo jazdy.
Według fachowej terminologii, 0.4 promila jest określane jako stan po spożyciu alkoholu. Powyżej 0.5 promila rozpoczyna się już nietrzeźwość. Stan po spożyciu obejmuje przedział pomiędzy 0.2 a 0.5 promila. Wiąże się to z lekkimi zachwianiami równowagi, niewielkimi zaburzeniami widzenia, uczuciem odprężenia, a także osłabieniem zdolności do krytycznego myślenia.
Jak regularne picie alkoholu wpływa na zdrowie?
Według przeciętnych wyliczeń, organizm człowieka przetwarza od 0.12 do 0.15 promila na godzinę.
Polskie prawo zezwala na prowadzenie auta, jeśli kierowca ma we krwi poniżej 0.2 promila. Mówimy wtedy o stanie trzeźwości. Wsiadanie za kółko, gdy jest się po spożyciu alkoholu (0.2-0.5 promila) jest określane jako wykroczenie i od 18 maja 2017 skutkuje utratą prawa jazdy na co najmniej 6 miesięcy (decyduje o tym sąd) oraz koniecznością uiszczenia grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych. Z kolei kierowca, który ma w organizmie powyżej 0.5 promila, jest już według nowych przepisów przestępcą.
Warto wiedzieć, że dopuszczalne normy mogą się różnić w zależności od tego, w jakim państwie akurat przebywamy. Dla przykładu w Portugalii można prowadzić auto, jeśli we krwi mamy poniżej 0.5 promila (podobnie jak np. we Francji, Włoszech, Austrii i Hiszpanii), a w Rosji, na Litwie i Węgrzech będzie to bezwzględnie 0.0 promila. Identyczną normę jak Polska ustanowiły również Szwecja i Norwegia.
Zobacz wirtualny alkomat online - kiedy można prowadzić samochód?