Wytrzymam zimę - zwierzenia Mateusza Damięckiego

Zahartowany i opanowany wrócił po długiej wyprawie na Syberię. Mateusz Damięcki, najzdolniejszy aktor młodego pokolenia opowiada o przygodach w 44-stopniowym mrozie.
/ 26.02.2010 22:07
Zahartowany i opanowany wrócił po długiej wyprawie na Syberię. Mateusz Damięcki, najzdolniejszy aktor młodego pokolenia opowiada o przygodach w 44-stopniowym mrozie.

Ostatnio rozstałeś się ze swoim rosomakiem, Mercedesem G. Zdążyłeś się już do niego przywiązać?
Tak, był to dla mnie ważny wóz, ponieważ razem z nim spełniłem swoje marzenia o podróży na koniec świata... W tym roku trochę aktywniej wspierałem WOŚP, oddając na licytację właśnie tego Mercedesa, którym byłem na Syberii. 

Jak przebiegała podróż?
Podróżowaliśmy 25 tysięcy kilometrów w linii prostej na Wschód, do miasta-portu Magadan, odbiliśmy się od Morza Ochockiego i wróciliśmy do Polski. Po 60 dobach podróży jesteśmy cali i zdrowi.

Wytrzymam nawet najmroźniejszą zimę- zwierzenia Mateusza Damięckiego

Czy była to podróż twojego życia?
Zdecydowanie tak. Bardzo mnie zmieniła. Teraz inaczej spoglądam na to, że żyjemy w demokratycznym, kapitalistycznym państwie. Zacząłem doceniać wiele sfer, które są tylko u nas i nie widać ich podróżując po całym świecie.

Co było dla Ciebie najbardziej zatrważające?
Właściwie cała podróż. Warto przypomnieć, że Rosja i Syberia to tereny nadal dzikie...

Wytrzymam nawet najmroźniejszą zimę- zwierzenia Mateusza Damięckiego

Jak wyglądały Twoje relacje z tubylcami?

Zaskoczył mnie fakt, że spotykaliśmy ludzi, dzięki którym wspomnienia będą jak najlepsze. Mam na myśli ludzi otwartych i gościnnych, których spotykaliśmy przejeżdżając praktycznie przez całą szerokość geograficzną. Zawsze ofiarowali swoją pomoc i pytali z ciekawością skąd jesteśmy. My też ofiarowaliśmy całą akcję na słuszny cel, nie oczekując niczego w zamian.

Zaskoczyła Cię tegoroczna zima w Polsce? 

Nie! Żadna zima, żaden śnieg nie są teraz w stanie mnie zaskoczyć. Przeżyłem niedawno czterdzieści cztery stopnie mrozu. Właściwie już dwukrotnie , bo byłem też na Syberii na planie filmowym, gdy miałem siedemnaście lat.  Co prawda przyznam, że mogłoby u nas trochę mniej padać...

Wytrzymam nawet najmroźniejszą zimę- zwierzenia Mateusza Damięckiego
fot. MWmedia
 

Redakcja poleca

REKLAMA