Artur i Sara Borucowie są szczęśliwą, 5-osobową patchworkową rodziną. Choć córka Sary z poprzedniego związku mieszka z nimi, ale syn Artura - już nie. Obserwatorzy snują podejrzenia i złośliwie komentują fotki. Sara tym razem nie wytrzymała.
Sara Boruc regularnie pokazuje migawki z życia codziennego i dzieli się też zdjęciami dzieci. Ostatnia fotografia na Instagramie z okazji Dnia Ojca, na którym jest jej mąż z 3 dzieci, rozpętała burzę. Dlaczego? Obserwatorzy co jakiś czas wypominają jej, że na fotkach nie ma jeszcze jednego dziecka - syna Artura Boruca z pierwszego małżeństwa z Katarzyną Modrzewską. Powiedzieć, że jest to wypominanie, to mało - to złośliwe i kąśliwe komentarze, które są wchodzeniem z butami w cudze życie, depcząc przy tym uczucia rownież dzieci.
Burza na Instagramie Sary Boruc:
Jedna z internautek pod zdjęciem napisała komentarz, który rozwścieczył fanki celebrytki, jak również ją samą.
Drugi syn już się nie wlicza? :(
Sara Boruc odpisała: „w co?” - to rozpoczęło prawdziwą lawinę komentarzy, bo obserwatorka wsadziła kij w mrowisko odpowiedzią:
W rodzinną sielankę...poznałby jeszcze ojca na ulicy?:(
Jak można się domyślić, 11-letni Aleksander mieszka z mamą, a jakie są jego kontakty z ojcem - trudno powiedzieć. Wiadomym jest, że gdyby Artur Boruc nie wypełniał rodzicielskich obowiązków czy nie płacił alimentów, brukowa prasa rozpisywałaby się o tym wielokrotnie, ale to nie przeszkadza złośliwym followersom snuć intryg. Na szczęście kilka wypowiedzi było jak wiadro zimnej wody dla złośliwców, a sama Sara nie zignorowała przytyku:
A co Tobie do tego? I ta emotikonka... Czy Wy serio nie widzicie jakie to żałosne? Jakie smutne, podłe? Jak można rzucać takimi stwierdzeniami wiedząc jedno wielkie nic?! To pytanie. Skąd, jak i gdzie się to wykluwa !!!
Do słownego zatargu dołączyły też inne kobiety, które mają podobne doświadczenia życiowe i stanęły w obronie drugiej żony Boruca:
O drugiego syna i jego relacje z ojcem niech pani pyta matkę dziecka. Obserwując rodzinę Sary i Artura nietrudno zauważyć, że nie po ojca stronie leży problem. A ten komentarz to zwykłe chamstwo.
Nawet się nie tłumacz mamy tak samo :) oprócz gigantycznych alimentów nie wiemy jak dziecko wyglada , a matka się śmieje ze jej córka ma w wieku paru lat alimenty w wysokości wypłaty. Co Ci ludzie mogą wiedzieć?
Boruc ucięła dyskusję wymownym stwierdzeniem:
Dokładnie tyle (tu wkleiła emotikonę kupy).
Artur Boruc i jego relacje z 11-letnim synem
Jak donosiła prasa, w 2019 roku była żona Artura Boruca wnioskowała o wyższe alimenty na ich syna. W rozmowie z „Super Expressem” wyznała, że piłkarz ignoruje syna, a obowiązek alimentacyjny traktuje jako prywatna walkę z nią.
Sama Modrzewska wnioskowała o podział majątku korzystniejszy dla niej i 15 tys. zł alimentów na dziecko. Reprezentował ją były mąż Marty Kaczyńskiej, Marcin Dubieniecki. Sam Boruc opublikował wniosek Katarzyny Modrzewskiej na swoim Instagramie. Chciał obniżenia kwoty do 5 tys zł. miesięcznie. Dla wielu samotnych matek ta kwota i byłaby spełnieniem marzeń. Na szczęście spory o alimenty rozstrzyga sąd, a nie komentatorzy z Instagrama.
Czytaj także: Artur Boruc zajmuje się synkiem - urocze zdjęcia z kąpieli NoahLewandowski świętuje podwójny Dzień Ojca. Fani zakochali się w tej fotceRozenek wzrusza się na widok śpiącego męża z synem - fanki zazdroszczą, że ojciec zajmuje się dzieckiem