Rodzinne zdjęcie Boruców wywołało burzę: „Drugi syn już się nie wlicza? Poznałby ojca na ulicy?”

Burza na Instagramie Sary Boruc fot. ONS.pl
Artur Boruc ma 11-letniego syna z pierwszego małżeństwa, którego nie ma na zdjęciach na Instagramie Sary. Część fanek wcale się temu nie dziwi, ale złośliwi obserwatorzy szukają sensacji.
Edyta Liebert / 27.06.2020 08:05
Burza na Instagramie Sary Boruc fot. ONS.pl

Artur i Sara Borucowie są szczęśliwą, 5-osobową patchworkową rodziną. Choć córka Sary z poprzedniego związku mieszka z nimi, ale syn Artura - już nie. Obserwatorzy snują podejrzenia i złośliwie komentują fotki. Sara tym razem nie wytrzymała. 

Sara Boruc regularnie pokazuje migawki z życia codziennego i dzieli się też zdjęciami dzieci. Ostatnia fotografia na Instagramie z okazji Dnia Ojca, na którym jest jej mąż z 3 dzieci, rozpętała burzę. Dlaczego? Obserwatorzy co jakiś czas wypominają jej, że na fotkach nie ma jeszcze jednego dziecka - syna Artura Boruca z pierwszego małżeństwa z Katarzyną Modrzewską. Powiedzieć, że jest to wypominanie, to mało - to złośliwe i kąśliwe komentarze, które są wchodzeniem z butami w cudze życie, depcząc przy tym uczucia rownież dzieci. 

Burza na Instagramie Sary Boruc: 

Jedna z internautek pod zdjęciem napisała komentarz, który rozwścieczył fanki celebrytki, jak również ją samą. 

Drugi syn już się nie wlicza? :(

Sara Boruc odpisała: „w co?” - to rozpoczęło prawdziwą lawinę komentarzy, bo obserwatorka wsadziła kij w mrowisko odpowiedzią:

rodzinną sielankę...poznałby jeszcze ojca na ulicy?:(

Jak można się domyślić, 11-letni Aleksander mieszka z mamą, a jakie są jego kontakty z ojcem - trudno powiedzieć. Wiadomym jest, że gdyby Artur Boruc nie wypełniał rodzicielskich obowiązków czy nie płacił alimentów, brukowa prasa rozpisywałaby się o tym wielokrotnie, ale to nie przeszkadza złośliwym followersom snuć intryg. Na szczęście kilka wypowiedzi było jak wiadro zimnej wody dla złośliwców, a sama Sara nie zignorowała przytyku:

A co Tobie do tego? I ta emotikonka... Czy Wy serio nie widzicie jakie to żałosne? Jakie smutne, podłe? Jak można rzucać takimi stwierdzeniami wiedząc jedno wielkie nic?! To pytanie. Skąd, jak i gdzie się to wykluwa !!! 

Do słownego zatargu dołączyły też inne kobiety, które mają podobne doświadczenia życiowe i stanęły w obronie drugiej żony Boruca:

O drugiego syna i jego relacje z ojcem niech pani pyta matkę dziecka. Obserwując rodzinę Sary i Artura nietrudno zauważyć, że nie po ojca stronie leży problem. A ten komentarz to zwykłe chamstwo.

Nawet się nie tłumacz mamy tak samo :) oprócz gigantycznych alimentów nie wiemy jak dziecko wyglada , a matka się śmieje ze jej córka ma w wieku paru lat alimenty w wysokości wypłaty. Co Ci ludzie mogą wiedzieć?

Boruc ucięła dyskusję wymownym stwierdzeniem

Dokładnie tyle (tu wkleiła emotikonę kupy).

Artur Boruc i jego relacje z 11-letnim synem

Jak donosiła prasa, w 2019 roku była żona Artura Boruca wnioskowała o wyższe alimenty na ich syna. W rozmowie z „Super Expressem” wyznała, że piłkarz ignoruje syna, a obowiązek alimentacyjny traktuje jako prywatna walkę z nią.

Sama Modrzewska wnioskowała o podział majątku korzystniejszy dla niej i 15 tys. zł alimentów na dziecko. Reprezentował ją były mąż Marty Kaczyńskiej, Marcin Dubieniecki. Sam Boruc opublikował wniosek Katarzyny Modrzewskiej na swoim Instagramie. Chciał obniżenia kwoty do 5 tys zł. miesięcznie. Dla wielu samotnych matek ta kwota i byłaby spełnieniem marzeń. Na szczęście spory o alimenty rozstrzyga sąd, a nie komentatorzy z Instagrama. 

Czytaj także: Artur Boruc zajmuje się synkiem - urocze zdjęcia z kąpieli NoahLewandowski świętuje podwójny Dzień Ojca. Fani zakochali się w tej fotceRozenek wzrusza się na widok śpiącego męża z synem - fanki zazdroszczą, że ojciec zajmuje się dzieckiem

Redakcja poleca

REKLAMA