Na 2021 rok planowana jest premiera nowego filmu Patryka Vegi o tytule „Miłość, seks i pandemia”. To właśnie w tej produkcji na dużym ekranie zadebiutuje Małgorzata Rozenek-Majdan. Zwiastun filmu pokazuje wiele intymnych scen z udziałem prezenterki.
Małgorzata Rozenek o swojej roli u Vegi
Małgorzata Rozenek zdradziła, że wbrew pozorom erotycznych scen z jej udziałem nie ma aż tak wielu, jednak zapewniła, że reżyser podchodzi do wszystkich aktorów z wielkim szacunkiem. Podkreśliła, że czuła się naprawdę komfortowo nawet w scenach intymnych:
Wbrew pozorom moja postać nie ma ich aż tak dużo (...) Patryk jest tak niezwykle taktownym reżyserem i tak szarmanckim mężczyzną (...), że praca z nim jest bezstresowa.
- powiedziała Małgorzata Rozenek.
Prezenterka dodała, że to właśnie sceny intymne były najmniej stresujące. Powiedziała jednak, że kręcenie takich scen nie jest przyjemne, bo na planie jest pełno ludzi, a aktor musi udawać, że kocha się z kimś i ma to wyglądać naturalnie.
Małgorzata Rozenek o najtrudniejszej scenie
Gwiazda przyznała, że najtrudniejsza była dla niej scena spowiedzi, która podsumowuje relację jej bohaterki. Zwróciła uwagę na to, że jest mocno ekspresyjna i ma bardzo bogatą mimikę, a scena wymagała maksymalnego skupienia.
Tym bardziej, że jak wciąż powtarzał jej Patryk Vega, jej twarz na ekranie będzie miała wielkość kamienicy, więc każde mikrodrgnienie będzie dobrze widoczne.
Musisz po prostu zapomnieć o sobie i działać.
- podsumowała prezenterka.
Czytaj więcej o Małgorzacie Rozenek:
Małgorzata Rozenek-Majdan powraca do formy po ciąży pod czujnym okiem widzów TVN Style
Małgorzata Rozenek pokazała kolejny luksusowy wózek Henryka. Kosztuje więcej niż 3 średnie pensje
Małgorzata Rozenek odpowiada na plotki o licówkach