Izabela Trojanowska w polskiej popkulturze jest osobą co najmniej wyjątkową. W czasach, kiedy ekstrawaganckie kroje i kolory stylizacji były rzadkością, inspirowała Polki w każdym wieku do tworzenia kreacji podobnych do swoich. Była ikoną stylu, prawdziwym kolorowych motylem w szarych i ponurych czasach PRL-u.
Zachwycały się nią jednak nie tylko kobiety. Równie ogromne emocje wzbudzała wśród mężczyzn - były one tak silne, że po każdym jej koncercie ustawiali się w kolejce z kwiatami, by poprosić ją o rękę. Miała też grono wiernych fanów, którzy założyli własny klub Rudy Kot. Jednym z pierwszych jego członków był prezydent Lech Wałęsa.
Kolorowy motyl w szarym PRL-u
Izabela Trojanowska urodziła się 22 kwietnia 1955 roku w Olsztynie. Już we wczesnych latach dzieciństwa chodziła na zajęcia wokalne, taneczne i aktorskie, a jako 10-latka dołączyła do chóru katedralnego. Jako 16-latka zaczęła występować i wygrywać konkursy wokalne. Nagrodę wręczył jej między innymi Karol Wojtyła - jeszcze jako kardynał. Była też laureatką w Konkursie Piosenki Radzieckiej oraz Krajowym Konkursie Piosenki Polskiej w Opolu. Następnie ze względu na nieprzychylne opinie krytyków w prasie na 9 lat zawiesiła karierę wokalną.
Powróciła w 1980 roku, kiedy Romuald Lipko, założyciel Budki Suflera zaczął komponować dla niej muzykę. Razem stworzyli duet, który dla wielu Polaków jest i będzie niezapomniany. Największe hity Izabeli Trojanowskiej to bez wątpienia te, których podkład muzyczny stworzył artysta.
Piosenkarka szybko zdobyła ogromną sławę - i nie ma co się dziwić! Jej ekstrawagancki look i chwytające za serca piosenki zaskarbiły jej uwielbienie fanów. Miała nawet oficjalny fanklub - nazywał się Rudy Kot. Legitymację z numerem 1. otrzymał nie kto inny, jak Lech Wałęsa.
Był bardzo dowcipny, witano go wielkimi brawami. Ale kiedy pierwszy raz wszedł do klubu z zapaloną fajką, fani kazali mu ją zgasić, bo wiedzieli, że jestem wielką przeciwniczką palenia papierosów. „Szkoda, bo to jedna z dwóch męskich rzeczy, które robię. W tej sytuacji zostaje mi już tylko golenie”, powiedział Wałęsa, czym rozbawił wszystkich. „Solidarność” miała siedzibę niedaleko Rudego Kota przy ulicy Garncarskiej w Gdańsku, więc przychodzili tam też Anna Walentynowicz, Bogdan Lis, Andrzej Gwiazda… Rozpierała mnie duma
- wspominała Izabela Trojanowska w rozmowie z magazynem „Viva”.
Artystka nie była bowiem gwiazdą, która martwiła się jedynie o własną sławę - kwestie społeczne i polityczne miały dla niej ogromne znaczenie. W tych czasach w każdym narastał bunt, jednak nikt nie wiedział, czy zwycięży „Solidarność”, czy ówczesna władza. Sama mówi, że każdy walczył wtedy na swój sposób.
Wokół osoby Izabeli Trojanowskiej krążyło jednak sporo kontrowersji. W latach 80. „Solidarność” mocno ją krytykowała za wystąpienie na Sali Kongresowej pokazane w rządowej telewizji. Z drugiej strony czekały ją później szykany ze strony władzy, gdy odmawiała kolejnych występów.
Dziś Izabela Trojanowska ciągle śpiewa i wydaje nowe płyty. Polska rockmenka spełnia się też aktorsko w roli Moniki Ross-Nawrot w „Klanie”. Ma też córkę, 29-letnią Roxanę.
To też może cię zainteresować:
Zdrady, porażki, bomby w paczce i życie w cieniu męża... Życie Hillary Clinton to gotowy materiał na hollywoodzki film
Niezwykła historia miłości Urszuli Dudziak i jej ukochanego. Miłość może zaskoczyć w każdym wieku...
Nieudane małżeństwo z premierem, nieszczęśliwa miłość i przerwane ciąże. Nina Andrycz dla teatru poświęciła wszystko