Emocje sięgają zenitu, Internauci nie zostawiają na Kuszyńskiej suchej nitki. "Z tą piosenką nie wygra Eurowizji", głoszą złośliwi komentatorzy. Takiej nagonki nie mogła znieść Ewelina Flinta, która zabrała głos w tej w kwestii.
Piosenkarka znana ze swojego udziału w "Idolu" rzadko udziela wywiadów, unika mediów i rozgłosu. Dlatego jeśli już decyduje się na wypowiedź, musi mieć ku temu jasno o kreślone powody. Wielu artystów głośno wspiera Monikę Kuszyńską i trzyma kciuki za jej występ na Eurowizji. Potok ciepłych słów, lawina przyjaznych wypowiedzi skierowane sa w kierunku reprezentantki. Pisałyśmy niedawno o tym, że zagraniczne media są zachwycone Kuszyńską. Ewelina Flinta także dołączyła do grona pochlebców i na swoim profilu umieściła taką oto notkę:
Zastanawiałam się czy i jak to napisać, ale muszę, bo nie wytrzymam. Dziś Monika Kuszyńska zaczyna swój udział w konkursie Eurowizji. Przez media przewijała się jakaś beznadziejna fala głupoty, niestety czasem również ze strony artystów.... że nie powinna, bo to i owo... Że co? :))) Nie powinna? :))) Bez jaj!!!! Maruderom, malkontentom i krytykantom mówimy NIE!!! :)))
Całym serduchem wspieram Monikę i mam nadzieję, że wygra choć zdecydowanie już wygrała. Artystka nagrała piękną piosenkę i z pewnością nie prosi nikogo o współczucie, ale szczere wsparcie. Włączmy, więc w głowach przycisk z napisem PODZIW, bo zasługuje na to jak mało kto. Niewątpliwie jest fajterką.
Długa wypowiedź, ale celowo nie próbowałyśmy jej skracać. Oby słowa Eweliny Flinty miały poparcie w głosach widzów z Europy i Australii, bo jak wiemy - z Polski nie możemy wysyłać smsów na Monikę Kuszyńską.
Więcej:
Jakie szanse ma Kuszyńska? Zagłosuj w sondzie
Media o Kuszyńskiej: "Jest piękna"
Korwin-Piotrowska komentuje wybór Kuszyńskiej