Edyta Górniak i Piotr Schramm: Jednak wielka miłość!

Edyta Górniak i Piotr Schramm: Jednak wielka miłość! fot. Flesz
Czy para przeżywa kryzys?
/ 25.03.2014 13:40
Edyta Górniak i Piotr Schramm: Jednak wielka miłość! fot. Flesz

Trudno powiedzieć, skąd wzięły się plotki o kryzysie. Edyta Górniak (42) i Piotr Schramm (39) są zdziwieni tym, co mówi się o ich związku. –

Jesteśmy razem, nic się nie zmieniło – mówi nam Edyta Górniak. 




Wygląda na to, że - tak jak rok temu - niektórzy znowu wyciągnęli zbyt pochopne wnioski z tego, że Edyta i Piotr nie mają możliwości spędzania całego wolnego czasu razem. Ukochany artystki nie mógł zostawić obowiązków zawodowych, kiedy w czasie ferii gwiazda poleciała z synkiem na urlop do Tajlandii. Zarówno Górniak, jak i Schramm mają wiele zobowiązań zawodowych, które nie zawsze pozwalają im nie odstępować się na krok. Edyta poświęca się teraz nagrywaniu nowej płyty i opiece nad synkiem, który większość czasu spędza z mamą.
 

– Kalendarz prac studyjnych układany jest wokół moich obowiązków wychowawczych i dyspozycyjności producentów muzycznych, na których mi zależy – wyjaśnia „Fleszowi” Edyta Górniak. – Zanim urodziłam Allana, zamykałam się w świecie muzyki na rok, właściwie mieszkając w studiach nagraniowych, i wychodziłam z nich z gotowym materiałem. Żyłam tylko dźwiękami, tekstami, aranżacjami, kompozycjami. Dziś prace nad muzyką postępują etapami. Jest to dla mnie bardzo trudne, bo mocno rozbija moją uwagę. Musiałam się tego nauczyć i zaakceptować to już przy poprzedniej płycie „MY”. Muszę więc chyba pocieszać się słowami świętej pamięci Czesława Niemena: „Muzyka będzie gotowa wtedy, kiedy będzie gotowa” – dodaje.




Teraz najbliższe wyzwanie dla gwiazdy to 10. urodziny Allana. Edyta i Piotr planują dla niego prezent, o którym marzył od dawna. Chcą też zorganizować przyjęcie urodzinowe, by chłopiec mógł świętować z kolegami. Na imprezie na pewno nie zabraknie ukochanego artystki.

Jednak ani Edyta, ani Piotr nigdy nie manifestowali publicznie swoich uczuć. Tak również będzie i teraz. Oni po prostu są szczęśliwi.

ASH
 

Redakcja poleca

REKLAMA