Aleksandra Domańska podzieliła się wczoraj bardzo wzruszającym, osobistym, ale i bulwersującym InstaStory. Okazuje się, że przez pogłoski na jednym z serwisów plotkarskich o biseksualizmie aktorki, które dodatkowo podsyciło obcięcie włosów na bardzo krótko producenci serialu, w którym miała grać główną postać postanowili zrezygnować z jej roli w produkcji.
Aleksandra Domańska straciła rolę przez plotki o biseksualizmie
To wydarzenie wiele z pewnością zmieniło w życiu Aleksandry Domańskiej i było ostateczną kroplą w szali goryczy, która zadecydowała o tym, że aktorka postanowiła tymczasowo rozstać się z Instagramem, a przynajmniej na pewno tym oficjalnym. Zrobiła to - jak można się spodziewać - w naprawdę wielkim stylu.
Jak mówi na swoim Story, teraz idzie biegać po lasach i łąkach, nago lub w ubraniu. Jak się okazuje, nie była to żadna metafora ani marzenie, którego aktorka nigdy by nie zrealizowała... „Dziękuję. Do widzenia” - tak podpisała wrzucone przez siebie zdjęcie.
Aleksandra Domańska zrobiła wiele dobrego w świadomości Polek - to ona zapoczątkowała akcję „Ciało bogini za nic się nie wini”, dzięki której tysiące kobiet pokochały to, jak wyglądają. Promuje ciałopozytywność, siostrzaną miłość i całkowitą naturalność w gąszczu wyidealizowanych profili na Instagramie.
Jak się jednak okazuje, przez niektórych zostało to zrozumiane opacznie - ale nie jest to jednak najgorsze. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że aktorka straciła pracę przez - prawdziwą czy nie - orientację seksualną oraz krótką fryzurę. Mamy XXI wiek. Peruki są szeroko dostępne, a samego faktu, że na tę decyzję miały wpływ plotki o rzekomym biseksualizmie nawet nie warto komentować.
To też może cię zainteresować:
Jak Maja Hyży poznała swojego partnera? Urocza historia związku pary
Małgorzata Rozenek ostro skrytykowana za... usta. Naprawdę przesadziła z wypełniaczami?
Kasia Cichopek po raz pierwszy pokazała dzieci. Mała Helena to wykapana mama!