3-miesięczny wnuczek Susan Sarandon o krok od śmierci

susan sarandon wnuczek fot. ONS.pl/Instagram happilyevafter
Jak do tego doszło?
Edyta Liebert / 02.01.2017 14:00
susan sarandon wnuczek fot. ONS.pl/Instagram happilyevafter

Córka Susan Sarandon na swoim blogu "Happily Eva After" opisała wypadek, jaki kilka tygodni temu przytrafił się jej synkowi. Eva Amurri Martino ma dwójkę dzieci: 2-letnią Marlowe i 3-miesięcznego syna Majora Jamesa. Na blogu podzieliła się traumatyczną historią.

Rok temu synek gwiazdora przeżył ciężkie poparzenie, teraz zdiagnozowano u niego raka

Wnuczek Susan Sarandon otarł się o śmierć. Do zdarzenia doszło kilka tygodni temu w okresie Święta Dziękczynienia. Podkreśliła, że zdecydowała się na to dopiero teraz, bo zdarzenie było dla niej zbyt traumatyczne, by mówić krótko po nim.

 

Major Boy meets his Honey, Thanksgiving 2016❤️🙏🏼✨

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika HAPPILY EVA AFTER (@thehappilyeva)

- Kilka dni po Święcie Dziękczynienia nasza opiekunka zasnęła z Majorem na rękach. On wysunął się i uderzył głową o podłogę - pisze aktorka. - Ja i Kyle (mąż Evy) spaliśmy wtedy w pokoju obok, hałas nas wybudził. Potem usłyszeliśmy przeszywające odgłosy płaczu. Ambulans przewiózł go do szpitala Yale, gdzie spędziłam dwa pełne napięcia i niesamowitych nerwów dni, towarzyszyłam mu podczas badań i przeglądów. Maluch ma pękniętą czaszkę, pojawiło się też krwawienie w mózgu - kontynuuje. Powiedzieć, że były to dwa najgorsze dni w moim życiu to niedomówienie. - mówi córka Susan Sarandon.

31-letnia aktorka mocno przeżyła ten wypadek. Na szczęście maluch wyszedł cało z opresji - ale był o krok od śmierci. Wraca szybko do siebie, uśmiecha się i pokazuje nam, że mimo wypadku rozwija się tak jak powinien.

 

They smell even more delicious than I remembered. 😊❤️👶🏻 #HappilyEvaAfter #MajorJames #Newborn #MilkBreath (📷: @stephanieelliottphoto)

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika HAPPILY EVA AFTER (@thehappilyeva)

Jednak Eva przyznała, że boi się jeszcze jednego. Obwinia siebie o cały wypadek - uważa, że jej błędem mogło być zatrudnienie opiekunki, która miła czuwać przy synku w nocy. Jak wiele kobiet odczuwa wyrzuty sumienia, że nie zapobiegła wypadkowi, że sama mogła czuwać nad małym.

- Pozwólcie mi przyznać, że poczucie winy, jakie nosiłam w sobie dni, a nawet tygodnie po tym zdarzeniu, było intensywniejsze i bardziej niszczące niż wszystko, co przeżyłam, to uczucie, którego nie życzę najgorszemu wrogowi.

 

God Bless our sweet Major James!!! 🙏🏼✨👶🏻⛪️🕊☺️ #HappilyEvaAfter #Christening #babysfirstchristmas #MajorJames

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika HAPPILY EVA AFTER (@thehappilyeva)

Nie powinno obwiniać siebie za czyjś błąd, niedopatrzenie, nawet gdy czujemy, że było to naszym wyborem. Jesteśmy tylko ludźmi i aż rodzicami. Nie da się wszystkiego przewidzieć.

George Michael popełnił samobójstwo? "Jedyne czego pragnął, to umrzeć. Próbował wiele razy..."

Redakcja poleca

REKLAMA