Przemoc wobec dzieci – perspektywa świadka

Co robić, gdy za ścianą słyszymy krzyk i płacz dziecka? Jak zareagować, gdy widzimy rodzica szarpiącego swoje dziecko? Gdzie przebiegają granice między molestowaniem seksualnym a normalnym, nieszkodliwym zachowaniem? Gdzie i komu zgłosić przemoc wobec dziecka lub szukać informacji, jak je przed krzywdą ochronić?
/ 17.11.2016 12:44

Przemoc wobec najmniejszych, bezbronnych dzieci najczęściej wzbudza powszechne potępienie oraz niedowierzanie, gdy takie sytuacje dzieją się tuż obok nas. Trudno jest być świadkiem zdarzenia tak strasznego i niewyobrażalnego i zareagować w sposób przemyślany i konsekwentny. Prawda jest taka, że jeszcze trudniej jest osobie, która doświadcza przemocy i znikąd nie otrzymuje pomocy.

Świadek przemocy

Sławna rzeźba przedstawiająca „trzy mądre małpy”, które nie widzą złego, nie słyszą złego i o złym nie mówią, często bardzo trafnie obrazuje dylematy świadka przemocy. Najczęstsze pytania, jakie zadają ludzie kontaktujący się z instytucjami pomocowymi dotyczą wątpliwości, czy dane zachowanie można nazwać przemocą, jaka grozi kara za jej stosowanie i jak można zareagować, gdy do niej dochodzi.

W psychologii wielokrotnie pisano o dylematach świadków przestępstw. Bardzo często, gdy znajdujemy się w grupie ludzi i widzimy zdarzenie, na które czujemy, że powinniśmy zareagować mamy tendencję do oglądania się na innych i czekania na ich reakcję. Każdy człowiek posiada własny system wartości, według którego dokonuje wyborów i podejmuje decyzje. Gdy widzimy przemoc wobec dziecka, naturalnym odruchem wydaje się reakcja zmierzająca do zatrzymania zjawiska oraz udzielenia pomocy, jeśli jest ona wymagana. Skąd więc tyle niepewności?

Co widzę, co słyszę, co czuję

Świadkowie zgłaszający przemoc wobec dzieci do instytucji pomocowych najczęściej robią to z nieśmiałością, czasem wstydem i niemal zawsze proszą o zachowanie anonimowości. Wciąż pokutuje przekonanie, że to co dzieje się za zamkniętymi drzwiami w domu to prywatna sprawa rodziny i nikomu z zewnątrz nic do tego. Nie chcemy się wtrącać, być postrzegani, jako wścibscy lub donoszący sąsiedzi.

Do większości zgłaszanych aktów przemocy wobec dzieci należą: bicie, szarpanie, wykręcanie rąk i ucha, po bardziej drastyczne przypadki najczęściej szeroko opisywane w mediach. Obserwując takie zdarzenia możemy odczuwać złość, niepokój, ale też zażenowanie i niepewność. Gdzieś w nas być może pojawi się myśl, że to zachowanie jest złe, że krzywdzi i ktoś powinien na nie zareagować. Bywają jednak momenty, gdy tym „kimś” jesteśmy tylko i wyłącznie my. Co wtedy? Jeśli chcemy być świadomym i skutecznym w swych działaniach świadkiem, czuć się przygotowanym na trudne sytuacje, a co więcej wiedzieć, gdzie szukać pomocy, warto zacząć od podstaw edukacji w zakresie przemocy.

Definicja przemocy

Wiele czołowych organizacji na świecie, w tym w Polsce, posługuje się roboczą definicją przemocy, która w większości wypadków pomaga określić, czy dane zjawisko występuje i jakie powinny zostać podjęte działania. Na początek dokonujemy podstawowego rozróżnienia, czy między osobami, które uczestniczą w sytuacji występuje nierównowaga sił i czy jest ona wykorzystywana w celu: zranienia, krzywdzenia, opanowania i manipulowania drugą osobą. W przypadku przemocy wobec dzieci wszystkie te czynniki zachodzą automatycznie, gdyż każde dziecko jest zależne od swojego rodzica i nie ma możliwości, by skutecznie się przed nim obronić.

Bowiem w domu, w którym dochodzi do długotrwałej przemocy, istnieje małe prawdopodobieństwo, że któregoś dnia rodzic się opamięta i przestanie bić czy krzyczeć. Dziecko, które żyje w rodzinie przemocowej może liczyć jedynie na pomoc z zewnątrz, dlatego tak ważne jest, by o tym pamiętać i reagować.

Warto przeczytać: Przemoc domowa i jej mechanizmy wikłające

Molestowanie seksualne

Najbardziej szokujące doniesienia zwykle dotyczą przemocy na tle seksualnym stosowanej wobec dzieci. Jest to najskrzętniej ukrywana, czasem najtrudniejsza do zauważenia, najbardziej krępująca i wstydliwa w rozmowie sprawa. Wielu specjalistów kieruje się przekonaniem, że przemocą seksualną można nazwać każde zachowanie, które dotyczy sfery intymnej, na które dana osoba nie wyraziła zgody lub nie może wyrazić zgody z powodu wieku, upośledzenia lub stanu, w jakim się znajduje.

Warto więc zadać pytanie: a co w sytuacji gdy dziecko choruje, ma obrażenia i czynności pielęgnacyjne lub lekarskie wymagają przekroczenia tej granicy. Tutaj warto kierować się zdrowym rozsądkiem i myślą, że wszelkie definicje dotyczą pewnego ogółu przypadków i mają służyć, jako wskazówki, a nie utrudnienia.

Znaczna część specjalistów od psychologów po pracowników socjalnych kształci się w zakresie rozpoznawania i interweniowania w sytuacjach przemocy. Jeśli zatem mamy wątpliwości dotyczące sytuacji, której staliśmy się świadkiem, sięgnijmy do zasobów, jakimi są wiedza i doświadczenie specjalistów.

Nasi sąsiedzi, nasi znajomi

Większość ludzi, gdy myśli o przemocy nie dopuszcza do siebie myśli, że jest to coś, co może dziać się za ścianą naszego domu lub w rodzinie przyjaciół. Najczęściej osoba stosująca przemoc jest utożsamiana z bezrobotnym, niewykształconym alkoholikiem, a rodzinę, w której dochodzi od krzywdzenia nazywa się patologiczną. Tymczasem wiele spośród zgłaszanych przypadków dotyczy tak zwanych „zwykłych rodzin” często pochodzących z klasy średniej, ludzi wykształconych, nierzadko stroniących od alkoholu.

Jak bardzo zjawisko przemocy jest powszechne udowodnił już w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku Philip Zimbardo, wykonując słynny już eksperyment więzienny. Studenci mieli za zadanie zachowywać się albo jak strażnicy, albo jak więźniowie, symulując tym samym funkcjonowanie zakładu karnego. Okazało się, że po kilku dniach zaczęły pojawiać się akty przemocy, które służyły kontroli „więźniów”. Cały eksperyment został wielokrotnie opisany i przeanalizowany, a wnioski od lat pozostają te same.

W każdym z nas drzemie agresja, większości ludzi udaje się nad nią zapanować i rzadko lub nigdy nie sięgają po zachowania przemocowe. W „sprzyjających” okolicznościach, kiedy ktoś zaczyna być od nas zależny, jesteśmy skłonni korzystać z władzy, by osiągać swoje cele. Dlatego też w miejscach, takich jak: żłobki, przedszkola, zakłady poprawcze, domy dziecka może dochodzić do przemocy. Nie jest to jedyny czynnik warunkujący powstanie tego zjawiska, lecz na pewno sprzyjający.

Przekonania, wychowanie i kultura

Warto też pamiętać, że jako istoty ludzkie nie żyjemy w próżni. Nasze wychowanie, środowisko, z jakiego pochodzimy, klasa społeczna, krąg kulturowy i dominujące wierzenia religijne znacząco wpływają na nasze późniejsze postrzeganie świata.

Jeśli byliśmy wychowywani w przekonaniu, że dzieci głosu nie mają, muszą być absolutnie posłuszne starszym, a za przewinienia są karane biciem i poniżaniem, jest duża szansa, że z takim pomysłem wejdziemy w dorosłość. Kultura oraz przekonania religijne również mogą sprzyjać aktom przemocy, stawiając w hierarchii  jedną grupę ludzi niżej od innych. Stąd może brać się późniejsze stosowanie przemocy i przyzwolenie na nią w swoim otoczeniu.

Wspomniane wcześniej uwarunkowania społeczne stanowią często silny wzorzec dotyczący władzy, jaką rodzic sprawuje nad swoim dzieckiem. Panuje przekonanie, często potwierdzane przez klientów i świadków kontaktujących się z instytucjami pomocowymi, że rodzic ma prawo wychowywać dziecko, jak się mu podoba, bo ono jest jego własnością.

Mimo zmiany regulacji prawnych i licznych kampanii społecznych, wciąż toczy się dyskusja, czy klaps jest przemocą. Brak jest logicznych argumentów, które pozwalałby na utrzymywanie się mitu dobroci tak zwanego wychowania „silną ręką”.

Zobacz także: Czy przemoc ma różne oblicza?

Co może zrobić świadek przemocy?

Wracając do pytań postawionych na początku tekstu, dotyczących realnych zachowań, które może podjąć osoba będąca świadkiem przemocy lub podejrzewająca jej wystąpienie. Warto pamiętać, że nikt nie ma wyłącznego prawa do dysponowania drugą istotą żywą, do traktowania jej jak przedmiot. Dzieci są wychowywane przez rodziców do życia w społeczeństwie, a każdy z nas jest jego przedstawicielem. Mamy zatem prawo wyrazić swoje zdanie, stanąć w obronie osoby krzywdzonej i oczekiwać wsparcia ze strony powołanych do tego służb.

Jeśli nie chcemy reagować, bo mamy wątpliwości i boimy się komuś zaszkodzić lub stać się obiektem agresji ze strony osoby stosującej przemoc, skierujmy swe kroki właśnie w stronę specjalistycznych służb. Wiedza na temat prawa oraz kompetencji organów, takich jak policja lub pomoc społeczna, pomoże nam podjąć właściwe kroki .

Co o przemocy mówi polskie prawo?

Przemoc w polskim prawie jest przestępstwem pod każdą postacią. Osoba, którą ją stosuje popełnia przestępstwo i podlega karze. Ponadto osoba, która w obronie koniecznej odpiera zamach na jakiekolwiek cudze dobro chronione prawem, chroniąc bezpieczeństwo lub porządek publiczny, korzysta z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych (art. 25 par. 4 kodeksu karnego).

Zatem jeśli jesteśmy świadkami zachowania, które prawo definiuje, jako przemoc i podejmujemy interwencję uzyskujemy prawo do ochrony takie samo, jak policjant czy strażnik miejski. Jest to niejednokrotnie mocny argument dla ludzi obawiających się odwetu ze strony osoby stosującej przemoc. Gdy tylko pojawia się informacja, że zgodnie z prawem wszelki atak na interweniującego świadka będzie traktowany, jak atak na policjanta bardzo często stosujący przemoc zaczynają się bać konsekwencji.

Przemyślane działania

Gdy jesteśmy świadkami przemocy, w pierwszej kolejności należy zastanowić się nad tym, co widzimy lub słyszymy. Czy to zachowanie lub dźwięki mogą świadczyć o dziejącej się krzywdzie? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, albo gdy mamy wystarczająco dużo wątpliwości, należy zadać sobie kolejne pytanie. Czy osoba, która doświadcza przemocy nie może sama skutecznie się obronić? Jeśli po raz kolejny odpowiedź jest twierdząca, warto zastanowić się nad tym, czy mogę, jako świadek zareagować tak, by zatrzymać przemoc i pomóc temu kto jej doświadcza? Jeśli na tym etapie mamy wątpliwości skontaktujmy się z policją, ośrodkiem pomocy społecznej, punktem interwencji kryzysowej lub organizacjami pozarządowymi zajmującymi się przemocą. Każda z tych instytucji służyć ma nie tylko interwencją, lecz również wiedzą i doświadczeniem.

Dziecko, zwłaszcza małe, chore lub upośledzone, jest całkowicie zależne od swoich rodziców lub opiekunów. Jeśli dzieje się mu krzywda, może liczyć jedynie na pomoc z zewnątrz. Gdy mamy wątpliwości, a pamiętajmy, że prawo stoi po stronie osób doznających przemocy i interweniujących w ich imieniu, nie czekajmy aż sytuacja sama się rozwiążę. Szukajmy pomocy, bowiem to my możemy być ostatnią deską ratunku dla osoby krzywdzonej. Pamiętajmy: „Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat” (Talmud).

Polecamy: Dlaczego zazdrość wywołuje przemoc?

Redakcja poleca

REKLAMA