Problem z teściową
Witam. Moja teściowa to urodzona aktorka. Stosunki miedzy nami popsuły się na dobre od czasu naszego ślubu. Problemem dla niej było to, że moi rodzice nie mogli przyjechać (byli akurat za granicą). Ślub nie był wcześniej zaplanowany, był spontaniczny, dlatego rodzice nie mogli przyjechać. Teściowa nie umiała tego zrozumieć i co rusz kogoś o to wypytywała, aż to do mnie dotarło. Mąż z nią porozmawiał i od tej pory nie pyta, a osoba, która mi to powiedziała jest wrogiem „number one”. Oboje z teściem na ślubie zachowywali się jak na pogrzebie. Miny zrzedniałe, zwykła maskarada. Nie przejmowałam się nimi, bo to w końcu nasz ślub. Ograniczyliśmy wizyty u teściów do minimum... od święta. Za każdym razem, kiedy przyjeżdżaliśmy, teściowa odstawiała „jakąś szopkę”. A to siadała mężowi na kolanach lub masowała go po brzuchu (mąż ma 35lat). Odchorowuję wizyty u nich przez następne kilka tygodni. Jej zachowanie jest dla mnie nieakceptowalne, tym bardziej, ze przez 30 lat nie interesowała się mężem... Wychowywała go babcia. My nie mamy dzieci. A teściowa chętnie daje mi porady - „a to wyślij męża na badania lub kup mu takie tabletki”. Kiedy mąż wychodzi na 5 minut, zaraz zagaduje o dzieciach, jakby chciała mi zrobić przykrość (staramy się z mężem od 2 lat o dziecko). Moje prośby do męża, aby porozmawiał z teściową, są bez sensu. On nie chce z nią na ten temat rozmawiać. Niedawno zgodziłam się na to, żeby podwieźć teściową nad morze do sanatorium. Na 3 dni zatrzymaliśmy się u rodziny. Teściowa udawała, że mnie nie ma. Tylko syna pytała, czy chce jeść, itp. Wspomnę, że teściowa ma nieudane małżeństwo i mieszka z mężem w osobnych pokojach. Nikt nie wyzwala we mnie tak negatywnych emocji jak ona. Jak mam sobie z tym radzić? Dziękuję za pomoc.
Alicja
Katarzyna Renczyńska, psycholog:
Alicjo, z Twojego listu wynika, że relacje z teściową negatywnie wpływają nie tylko na Twoje samopoczucie, ale również na Twoje małżeństwo. Warto żebyś szczerze porozmawiała z mężem o tym, jak się czujesz. Moim zdaniem oboje powinniście określić, jak chcecie budować relacje zarówno z rodzicami męża, jak i Twoimi. Od dnia ślubu, to Wy tworzycie odrębną rodzinę, która ma prawo do życia według własnych zasad. Bywa, że rodzicom trudno pogodzić się z tym, że „ ich dzieci” są dorosłe i niezależne. Potrzeba wówczas dobrej woli z obu stron, aby przy zachowaniu wzajemnego szacunku budować odrębność nowej rodziny. Zachęcam Cię Alicjo do przeprowadzenia szczerej rozmowy z mężem, bo jak sama piszesz sytuacja staje się napięta, a w Tobie pojawia się coraz więcej złości do teściowej. Jeżeli jednak nie uda Wam się dojść do porozumienia w tej kwestii, to warto skorzystać z pomocy doświadczonych terapeutów.
Życzę powodzenia.
Katarzyna Renczyńska, psychoterapeuta w Pracowni Integra w Białymstoku - prowadzi terapię rodzin, par oraz psychoterapię indywidualną dorosłych. Pracuje w Ośrodku Adopcyjnym w Białymstoku oraz w Młodzieżowym Ośrodku Konsultacji i Terapii w Białymstoku. Współpracuje z Podlaskim Stowarzyszeniem Rodzicielstwa Zastępczego i Adopcyjnego "Dać Nadzieję", od 4 lat prowadzi grupę wsparcia dla opiekunów zawodowych rodzin zastępczych. Posiada doświadczenie w zakresie problematyki trudnych zachowań dzieci i młodzieży z rodzin adopcyjnych. Ma przygotowanie do organizowania rodzinnych form opieki oraz do szkolenia kandydatów na opiekunów zastępczych i rodziców adopcyjnych.