Jak wynika z badania CBOS przeprowadzonego w 2012 roku, aż 48% dorosłych Polaków uważa, że najlepszym sposobem funkcjonowania rodziny jest model partnerski, w którym kobieta i mężczyzna w równym stopniu poświęcają się pracy zawodowej i obowiązkom domowym. Niestety to tylko fałszywe deklaracje. W rzeczywistości stroną, która wkłada więcej wysiłku w zajmowanie się domem, jest kobieta.
Potwierdzają to liczne przykłady, m.in. książka Anny Titkow, Danuty Duch-Krzystoszek i Bogusławy Budrowskiej pt. „Nieodpłatna praca kobiet". Według niej pranie robi 95 proc. kobiet i zaledwie 1 proc. mężczyzn; obiad przygotowuje 90 proc. kobiet i tylko 3 proc. mężczyzn; codzienne zakupy robi 74 proc. kobiet i jedynie 18 proc. mężczyzn; śniadania przygotowuje 73 proc. kobiet i 9 proc. mężczyzn.
Kolejnym przykładem na dysproporcje w podziale codziennych czynności jest raport Instytutu Spraw Publicznych. Wykazał on, że 21 proc. zajętych mężczyzn w wieku 18-65 lat nie wykonuje żadnych prac w domu.
Według raportu GUS „Kobiety w Polsce" mężatki, które mają dzieci i pracują zawodowo, poświęcają na obowiązki domowe 4 godziny 54 minuty dziennie, podczas gdy ich pracujący partnerzy zaledwie 2 godziny 33 minuty.
Przygnębiające statystyki są wynikiem mylnego przekonania, które jak widać wyznaje wiele osób, że to kobieta powinna zajmować się domem i dziećmi. Stroną, która zarabia, aby zapewnić byt swojej rodzinie, jest mężczyzna. Ci, którzy wierzą w ten stereotyp, zdają się pomijać jeden "szczegół" – obecnie mnóstwo zamężnych kobiet pracuje zawodowo. Pogodzenie pracy na pełen etat z obowiązkami domowymi jest bardzo trudne do zrealizowania. Znalezienie czasu na wypoczynek w takiej sytuacji graniczy z cudem.
Jak zbudować szczęśliwy związek?
Gra, która ma pomóc w równym podziale obowiązków domowych w związku
Specjaliści z Instytutu Spraw Publicznych oraz agencji reklamowej Performate postanowili przyjść przepracowanym kobietom na ratunek. W celu obalenia stereotypu, że porządki domowe to powinność pań, stworzyli prostą grę o nazwie MICASA, której celem jest wprowadzenie równego podziału obowiązków w polskich parach. Polega ona na tym, że partnerzy tworzą własną listę zadań do wykonania, którym przypisują wartości punktowe. Mogą również skorzystać z domyślnej puli. Następnie starają się z nich wywiązać. Jeśli któraś z osób uzna, że w danym zadaniu lepiej sprawdzi się druga strona, może poprosić ją o pomoc. Partnerzy dążą do równego podziału prac domowych.
Dużym walorem aplikacji jest to, że nie kosztuje ani złotówki, dzięki czemu każdy może ją pobrać.
Jaki jest podział obowiązków domowych?
– Gra jest taką rzeczą, która wciąga, może trochę odczarować obowiązki domowe, włożyć w nie więcej emocji i ekscytacji. Chcieliśmy włączyć w nie mocniej mężczyzn, a gry i współzawodnictwo, zdobywanie punktów, śledzenie postępu, mierzalne wyniki, to coś, co oni zazwyczaj lubią. Gra ułatwia dialog i pozwala zobaczyć faktyczny wkład każdej ze stron w realizację wspólnych obowiązków – komentuje Aleksandra Niżyńska z Instytutu Spraw Publicznych, współtwórczyni gry.
Czy gra osiągnie sukces? To pokażą wyniki kolejnych badań. Mamy nadzieję, że uzmysłowi mężczyznom, że zmywanie naczyń, prasowanie czy gotowanie to nie tylko domena kobiet.