Charakterystyka
Niegrzeczny chłopiec (związek frazeologiczny) — czarujący, zabawny, otwarcie pewny siebie mężczyzna, seksowny, w dobrej kondycji i znakomity w łóżku (jak mówiłem, otwarcie pewny siebie). Jest nieskłonnym do przeprosin „samcem”, kocha kobiety, ma wiele przyjaciółek i nie chwali się swoimi podbojami. Krótko mówiąc, to facet, który wymiguje się od morderstwa, mając za jedyne alibi błysk w oku i ironiczny uśmiech. Nie jest skłonny do zobowiązań z racji wyboru, a nie strachu przed zaangażowaniem. Co więcej, bycie nieprzyzwoitym go napędza.
Polecamy: Czy zakochanie to miłość?
Niegrzeczny – znaczy jaki?
Nadmiernie ułagodziłbym definicję, gdybym nie wyjaśnił, co znaczy „niegrzeczny”. Jest niegrzeczny, ponieważ „zna Twój numer”, wie, jak Tobą manipulować, i może nie postrzegać kobiecych ofiar jako problemu. Nie zawsze postrzega Cię jako człowieka, częściej jako wyzwanie lub studium przypadku. Dla wielu niegrzecznych chłopców samo polowanie jest ważniejsze od zdobyczy. Efekt? Łamane są serca, Twoja potrzeba bliskości jest ignorowana, a on rusza już po następną zdobycz, wspominając Cię jedynie jako miłe doświadczenie. Jeśli to nie jest „niegrzeczność”, to co nią jest?
Przykładowe okazy: wielcy hollywoodzcy niegrzeczni chłopcy to między innymi Colin Farell, George Clooney, Jack Nicholson, Johnny Knoxville1, Jude Law, Snoop Dog, Warren Beatty, Vince Vaughn i (tak, naprawdę) John Mayer.
Chodzi mi o to, że niegrzeczni chłopcy przybierają wszelkie kształty i postaci. Do pewnego momentu myślałem, że tylko twardziele bywają niegrzecznymi chłopcami, ale myliłem się. Są to często przyziemne typy, biznesmeni i chłopcy z sąsiedztwa.
Polecamy: Czy podejście do seksu zależy od płci?
Zawsze w świetle reflektorów
Wiesz, kiedy niegrzeczny chłopiec wchodzi do pokoju. Jego pewność siebie i przeszłe sukcesy w relacjach z kobietami zdradzają nieuchylanie się od kontaktu wzrokowego, powolny, zdecydowany krok i pełne podziwu spojrzenia innych mężczyzn. W międzyczasie kobiety obecne w pokoju strzygą uszami niczym jeleń przy wodopoju. Taki chłopiec automatycznie staje się królem — gdziekolwiek by nie wkroczył — i nie odczuwa potrzeby podkreślania własnej ważności. On po prostu jest.
Fragment pochodzi z książki „Podręcznik obsługi faceta. Zasady użytkowania” autorstwa Steve’a Santagatiego (wydawnictwo Helion, 2008). Publikacja za wiedzą wydawcy.