Część kobiet wychodzi z błędnego założenia, że jeśli będą przed facetami zgrywać słodką, zagubioną idiotkę, oczarują mężczyznę na amen. Nic bardziej mylnego. Faceci owszem lubią słodkie idiotki i to bardzo, ale wyłącznie na jedną słodko-idiotyczną noc. Faceci owszem lubią służyć pomocą kobiecie, lubią nad nią roztaczać ochronny parasol, ale czego jak czego, nienawidzą nieudolności i zgrywania się na małą zagubioną dziewczynkę. Ta metoda działa tylko na emocjonalnych popaprańców, a ty chyba nie chcesz zostać popapraną towarzyszką życia, popapranego emocjonalnie faceta?
Nic tak nie odstrasza faceta od kobiety, jak jej poza: wszystko wiem najlepiej, jestem najmądrzejsza, i w ogóle we wszystkim jestem naj... Gdy chcesz w ten sposób go zainteresować sobą, osiągniesz efekt przeciwny do zamierzonego. To, że posiadasz rozległą wiedzę na wszystkie tematy, ze wszystkich dziedzin, mało kogo interesuje. Nie musisz się od razu swoją wiedzą dzielić ze wszystkim wokół, a już na pewno nie poderwiesz w ten sposób wymarzonego faceta.
Nie zgrywaj także panienki z dobrego domu, która wszystko robi z umiarem. Nie ustawiaj faceta, co i jak ma robić, żeby móc z tobą być. Jeśli wychodzisz z założenia, że kobieta powinna mieć zasady i nie dopuszczać do pewnych sytuacji na pierwszym spotkaniu, ok, twój wybór, ale twoje restrykcyjne podejście do spraw damsko-męskich mężczyzna odbierze zapewne jako sztywność i brak fantazji. Nie oznacza to jednak, że masz rezygnować ze swoich zasad. Nie bądź jednak pruderyjną piczką-zasadniczką.
