Zazdrość w miłości jest uczuciem normalnym. Mówi się przecież: "Nie ma miłości bez zazdrości". Każdy z nas odczuwa potrzebę miłości i akceptacji. Jeżeli zaczynamy przypuszczać, że możemy ją stracić, pojawia się niepokój i zazdrość.
Musimy jednak panować nad zazdrością, a nie pozwolić aby to uczucie zazdrości panowało nad nami. Taka zazdrość, nad którą nie potrafimy zapanować, może być groźna. Skłania ona ludzi do zachowań, o które nikt by ich nie podejrzewał. Jest najczęstszą przyczyną agresji w małżeństwie, a statystyki sądowe podają, że około 20 procent morderstw popełnianych jest z zazdrości.
Zazdrość niebezpieczna, to tzw. zazdrość patologiczna. Mamy z nią do czynienia wówczas, gdy zazdrosny partner podejmuje zemstę. Na szczęście występuje ona sporadycznie. Najczęściej w układzie: mężczyzna-kobieta występuje zazdrość przesadna czy nawet chorobliwa. Przyczyn takiej przesadnej zazdrości może być wiele. Na przykład zakończona nieszczęśliwie pierwsza miłość, odrzucenie - mogą pozostawić uraz i lęk przed ponownym odtrąceniem. Najczęściej jednak chorobliwej zazdrości ulegają osoby o małym poczuciu własnej wartości i niskiej samoocenie.
Chorobliwa zazdrość objawia się lękiem, że możemy stracić partnera w każdej sytuacji: w pracy, na zakupach, u znajomych, w kinie - przecież może tam spotkać kogoś interesującego i będzie to zagrożenie dla naszej miłości i naszego związku. Zabraniamy więc wychodzić jej czy jemu - bo mamy poczucie, że wszystko dzieje się bez naszego udziału. Trzeba więc kontrolować, obserwować, śledzić. Osoba, która tak reaguje nie potrafi się zdobyć na zaufanie do partnera. Są to objawy chorobliwe.
Jeżeli jednak ktoś pragnie z tym walczyć, to co powinien robić?
- Przede wszystkim nie robić awantur. Bądź atrakcyjnym partnerem. Zrób coś dla niego, spraw mu przyjemność. Zadziw go!
- Jeżeli uważasz, że partner interesuje się tobą mniej niż poprzednio, to staraj się rozpoznać, co może być tego przyczyną. A może ty sam czujesz się mniej atrakcyjny lub brak ci sukcesów zawodowych. Zamiast więc wściekać się - zrób z tym coś.
- Zaobserwuj, jakie sytuacje wzbudzają twoją największą zazdrość. Może to nie zachowania partnera, lecz raczej zachowania domniemanych rywali wyzwalają twoją wściekłość lub lęk. Ustalenie rzeczywistego stanu rzeczy pomaga nabrać dystansu do własnych uczuć. A swoją drogą - jeżeli twój partner jest atrakcyjny, to chyba normalne, że podoba się także innym. Czy chciałbyś mieć takiego, który nie wzbudza niczyjego zainteresowania i nie zwraca niczyjej uwagi?
- Gdy czujesz, że to jednak partner daje ci powody do zazdrości - kokietując innych lub szukając zbyt często towarzystwa poza domem - porozmawiaj z nim o tym otwarcie. Nie oskarżaj jednak, nie rób awantur, nie próbuj upokarzać. Staraj się raczej uświadomić mu, jak bardzo jest ci z tym źle i jak niszczy to wasze wzajemne zaufanie.
- Staraj się popracować nad podniesieniem własnego poczucia wartości. Przypomnij sobie swoje pozytywne cechy i zalety.
- Nie musisz starać się wyeliminować zazdrości zupełnie. Jest to niepotrzebne. Trzeba tylko sprowadzić ją do właściwych rozmiarów.