Powszechnie wiadomo, co to jest menopauza, czyli przekwitanie kobiet. Najprościej rzecz ujmując, jest to okres, w którym kobieta traci zdolność do zachodzenia w ciążę. Tymczasem mężczyzna może zostać ojcem nawet w późnym wieku. A zatem czy rzeczywiście przekwita?
Owszem, tylko inaczej niż kobieta. Mniej więcej w okolicach pięćdziesiątki u mężczyzn obniża się poziom męskich hormonów, przede wszystkim testosteronu, co prowadzi do zaburzeń w sferze życia płciowego, zmniejszenia sprawności fizycznej, a czasami nawet do rozwoju osteoporozy.
Nie wszyscy panowie odczuwają zmiany jednakowo. Większość zupełnie łagodnie wchodzi w jesień życia. Pewien spadek formy oraz lekkie wyciszenie seksualne uznają za normalne zjawisko związane z wiekiem i nie robią z tego faktu dramatu.
Jest jednak grupa mężczyzn, która znacznie ostrzej odczuwa upływ czasu. Mężczyźni ci skarżą się na obniżenie popędu płciowego, niepełne wzwody, zaburzenia wytrysku, a także zaburzenia w odczuwaniu orgazmu. Tyją, czują się słabsi, nadmiernie się pocą i rośnie w nich lęk, że życie się skończyło, że przestają już być mężczyznami, że za progiem stoi przykra starość.
W pogoni za młodością
Trzeba przyznać, że jest to dla mężczyzny i jego najbliższych dość trudny moment, bo walcząc z upływającym czasem, panowie próbują różnych sztuk. Niektórzy wierzą głęboko w to, że przyczyną ich spadku formy jest „stara” żona, która już nie podnieca, nie daje impulsu i ciągnie ku starości. Zaczynają rozglądać się za młodszą partnerką, zupełnie tak, jakby była ona swoistym eliksirem młodości. Zdarzają się prawdziwe rodzinne dramaty, gdy małżonek zostawia żonę, rodzinę i gna na oślep za młodą dziewczyną. Przy niej i dla niej jest w stanie wykrzesać z siebie siłę i witalność. Jeszcze raz chce zbudować dom, posadzić drzewo i spłodzić syna. Szuka potwierdzenia własnej męskości i atrakcyjności. Nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że się starzeje. To się czasami nawet udaje, bo w tej nowej sytuacji mężczyzna zaczyna o siebie nadzwyczajnie dbać. Powraca do uprawiania sportu, odchudza się, zdrowo odżywia, a nawet jest w stanie udać się do lekarza, żeby wspomóc farmakologicznie swoją męskość.
Pomóc sobie każdy może
A może właśnie od wizyty u lekarza należałoby zacząć, aby uniknąć tych wszystkich lęków, zawirowań, problemów? Kobiety wiedzą doskonale o tym, że mogą sobie ułatwić przejście przez trudny okres menopauzalny, stosując hormonalną terapię zastępczą. Szkoda, że tak mało mężczyzn zdaje sobie sprawę z tego, że oni również mogą uzyskać fachową pomoc. Trzeba zgłosić się do lekarza, najlepiej androloga, który jest w stanie odpowiednio poprowadzić terapię, znacznie polepszając sprawność seksualną mężczyzny, a tym samym komfort psychiczny. W żadnym razie nie wolno leczyć się samemu, bez lekarza. Nie można zażywać różnych specyfików niewiadomego pochodzenia, które mają w cudowny sposób uzdrowić zanikającą potencję. Dlatego jeśli borykasz się z problemem przekwitania, pokonaj wstyd i zgłoś się do lekarza. Wprawdzie nie jest cudotwórcą, ale jeśli będzie mógł pomóc, to pomoże, a z całą pewnością nie zaszkodzi.
Warto patrzeć w przyszłość z optymizmem. Choć mężczyzna, który ukończył 60 lat, może mieć rzadziej erekcje i wolniej osiągać orgazm, to jednak jego życie seksualne jest dalekie od zakończenia - po prostu toczy się dalej w nieco innym niż wcześniej rytmie.