Sygnały, których nie możesz bagatelizować
1. Bardziej dba o siebie.
Nagle ma potrzebę odmłodzenia się o 10 lat. Regularnie odwiedza fryzjera, zaczął uprawiać jogging lub chodzić na siłownię. Codziennie skrapia się najlepszą wodą kolońską, szarpnął się na nową bieliznę. Nawet gdy idzie wyprowadzić psa na spacer, zakłada najlepszy sweter. Jesteś naprawdę zaskoczona tą zmianą, bo jak dotąd, stare spodnie i niezbyt świeża koszula jakoś mu nie przeszkadzały...
2. Prowadzi sekretne rozmowy.
Gdy brzęczy jego komórka, on wymyka się do łazienki i konferuje z kimś przyciszonym głosem. A na pytanie „kto dzwonił?” przebąkuje coś o starym kumplu z wojska. Zgoda, ale czemu pogawędka odbywała się za zamkniętymi drzwiami?
3. Rzadziej go widujesz.
Co czwartek wieczorem gra z kolegami w brydża, a co drugi tydzień wyrabia w pracy nadgodziny. Nagle zaczął jeździć w delegacje lub jego wyjazdy służbowe często się przedłużają. To cię trochę dziwi, bo przecież jeszcze do niedawna twój ukochany po pracy nie ruszał się z domu nawet na krok...
4. Potajemnie wysyła SMS-y.
Także za pisanie e-maili zabiera się dopiero wtedy, kiedy ty już zasypiasz. A gdy czasem chcesz zajrzeć do jego poczty internetowej, wpada w prawdziwą furię. Ciekawe, bo do tej pory często sam cię prosił, byś rzuciła okiem na jego skrzynkę.
5. Stale cię krytykuje.
Co i rusz wyrzuca ci jakieś niedoskonałości. A to jesteś bałaganiarą, to znów pedantką, zaledwie wczoraj nie dbałaś o siebie, a dziś z kolei za długo siedziałaś u kosmetyczki. Masz wrażenie, że on tylko szuka powodów, by wszcząć awanturę. I możliwe, że tak właśnie jest. Bo po kłótni partner już nie musi ci się tłumaczyć, dlaczego wieczorami znika z domu.
6. Zrobił się wielkoduszny.
Na przykład bez żadnego powodu zaczął ci kupować kwiaty, gotować ulubione potrawy czy przynosić śniadanie do łóżka. Gorąco zachęca do odwiedzin u przyjaciółki, która mieszka kilka godzin drogi od was. Albo ni z tego, ni z owego funduje ci tygodniowy wyjazd do modnego uzdrowiska. On, niestety, nie może z tobą jechać, ma tyle pilnych zajęć... Dla ciebie to jawne dowody
miłości? Być może się nie mylisz. Jednak bywa, że to właśnie związek na boku skłania mężczyznę do tak
szlachetnych gestów. Wiarołomny małżonek próbuje w ten sposób pozbyć się dręczącego go poczucia winy.
7. Zmienił się w łóżku.
Kochacie się znacznie rzadziej niż do tej pory, bo on stał się raptem nocnym markiem. Godzinami przesiaduje przed telewizorem, czekając, aż się położysz, i wślizguje się do łóżka dopiero gdy sądzi, że już zasnęłaś. Przeciwnie? Pragnie współżyć częściej niż zwykle? Namawia cię na różne sztuczki, lub nowe pozycje? To oczywiście miłe, ale... ciekawe, od kogo się ich nauczył?
8. Jest nieobecny duchem.
Stał się dziwnie przygnębiony, zamknięty w sobie, sprawia wrażenie, jakby bujał w obłokach. Gdy pytasz, co go gryzie, zbywa cię półsłówkami. Oczywiście, jeśli mężczyzna staje się psychicznie niedostępny, nie musi to od razu oznaczać, że coś kręci. Wielu jednak
oddala się właśnie z powodu kochanki. Chcą odejść stopniowo, unikając konfrontacji.
Sygnały nie pozostawiające złudzeń
1. Bilety, kwity, rachunki...
Segregując pranie, w kieszeni jego spodni znajdujesz rachunek za pobyt w hotelu (pokój dwuosobowy). Jednak nie przypominasz sobie, żebyś ostatnio była tam z partnerem.
2. List miłosny.
Pakując mu kanapki do teczki, przypadkowo natykasz się na pachnący liścik. Co zawiera? Czułe wyznanie w rodzaju: „Kocham, pragnę, tęsknię”. I to wcale nie jest twój charakter pisma!
3. Ślady pieszczot.
Na szyi ukochanego dostrzegasz „malinkę”. Skąd ten ślad namiętnych pieszczot? Przecież ostatnio kochaliście się kilka dobrych tygodni temu.
4. Znaki w sypialni.
W waszym łóżku znajdujesz koronkowe stringi, które z całą pewnością nie należą do ciebie. A na poduszce wyczuwasz zapach obcych perfum...
5. Zdradliwe fotografie.
Podczas sprzątania dkrywasz zdjęcia, na których twój ukochany tuli się z inną.
6. Wymowne przejęzyczenia.
Partner w roztargnieniu nazywa cię czasem Anią czy Beatką, choć ty od urodzenia masz na imię Małgorzata.
7. Samotne noce.
On wychodzi wieczorem, wraca nad ranem, a twoje pytania kompletnie ignoruje lub odpowiada na nie drwiącym uśmiechem.
Co robić, gdy zdrada stała się faktem
Przede wszystkim nie obwiniaj się – radzi psychoterapeutka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, Ewa Maciocha. To ty zostałaś zdradzona.
- Daj upust emocjom: wypłacz się, wykrzycz! Lepsza jest zdrowa złość niż żal i smutek.
- Porozmawiaj o tym, co czujesz, z kimś zaufanym. Czując oparcie w drugiej osobie, łatwiej zbierzesz siły do konfrontacji z partnerem.
- Zmień fryzurę, kup nowy ciuch. Poczujesz się silniejsza i niezależna – on zawiódł, ale nie może zobaczyć, że twój świat legł w gruzach.
- I jak najszybciej zrób partnerowi zimny prysznic – przedstaw dowody zdrady. A potem szczerze
porozmawiajcie. Powiedz partnerowi, czy jeszcze zależy ci na wspólnym życiu, czy też ból jest tak duży, że wybierasz separację, choćby okresową? Nalegaj, by on jasno zdeklarował, z kim zamierza być: z tobą czy z tamtą kobietą.
- Jednak nie działajcie pochopnie. Dajcie sobie czas, by emocje opadły. Psycholodzy oceniają, że odbudowa związku po zdradzie udaje się 75 proc. małżeństw.
Anna Leo-Wiśniewska