SZKODA ŻE TAK PÓŹNO TO ZROZUMIAŁAM

napisał/a: ~gość 2009-06-06 21:27
Ja tez nie wybacze zdrady. nie umiem. nie potrafie. a nawet nie chce. po co sie potem ciagle zadreczac, cierpiec... jak nie mozna ufac w pelni, to zwiazek jest bez sensu...
napisał/a: sorrow 2009-06-07 12:11
Zdepresjonowana napisal(a):po co sie potem ciagle zadreczac, cierpiec... jak nie mozna ufac w pelni, to zwiazek jest bez sensu...

Ależ nie, nie... nikt tu nic nie mówi, żeby postępować wbrew sobie. W tym sęk, że kiedy już to się stanie w twojej głowie pojawią się inne aspekty, które będziesz chciała postawić na przeciwnej stronie wagi zdrady. Jeśli ktoś wybacza i próbuje żyć dalej razem to tylko dlatego, że mimo traumatycznych przeżyć jego wewnętrzne przekonanie mu mówi, że tak jest lepiej. Pozostanie w związku, w którym jedynie zadręczasz się i cierpisz nie ma sensu. Pozostanie w nim mimo cierpienia dla celów ważniejszych ten sens ma.
napisał/a: rockon 2009-06-07 17:58
Stranger napisal(a):Zdecydowana większość zdradzających dopuszcza się kolejnej zdrady nie dlatego, że "ma to we krwi", ale dlatego że zdradzony za pierwszym razem partner nie potrafiąc wybaczyć, zmienia życie tego zdradzającego w małe piekiełko.

Myślę, że poszedłeś o kilka kroków za daleko, wszystko zależy od człowieka. Sam znam osoby które po takim piekiełku nigdy więcej nie zdradziły i znam dość sporo osób które zdradziły po tym jak im szczerze wybaczono - po prostu wiedzieli, że mogą sobie na to pozwolić. Ale tak jak pisałem wcześniej - wszystko zależy od człowieka.
napisal(a):Zaryzykuję stwierdzenie, że zagorzałymi zwolennikami tej teorii są wyłącznie ci, którzy zostali zdradzeni, względnie ci, którzy ze zdradą nigdy nie mieli do czynienia.

A przeciwnikami Ci którzy zdradzili? Jakie to proste i w sumie logiczne
Trzecia opcja to właśnie osoby które zdradziły - ciężko żeby same siebie oskarżały o coś co nie jest prawdą. Więc kompletnie nie rozumiem zdania które napisałeś. A raczej sensu jego napisania.
balbina73 napisal(a):Może bardziej go to boli niż osobę którą zdradził. Może coś go jednak do tego popchnęło a osoba zdradzona bardzo do tego się przyczyniła.
Zawsze mnie rozbawią teksty w stylu, że zdradzającego bardziej boli. Mam nadzieję, że tak jest, bo to jest sprawiedliwość. Nie ma znaczenia, że osoba zdradzona się przyczyniła czy też nie. Jeśli jest się w związku to obowiązują pewne zasady których łamać się nie powinno :) Nie podoba Ci się coś, pozwoliliście na rutynę i tysiące innych powodów - zerwij, a nie zdradzaj.
Myszkoczka22 napisal(a):Zdrady sie nie wybacza? Zdrada oznacza koniec zwiazku? Mysle, ze mowia tak tylko Ci, ktorzy nie kochaja prawdziwa miloscia
A jaka to ta PRAWDZIWA miłość? I gdzie jej miejsce jeśli w związku ktoś Cię nie szanuje?
Misia7 napisal(a):
BeatrixKiddo napisal(a):Czasami nie ma wyboru i możesz nie wybaczyć ale musisz pozostać dalej w związku z tym człowiekiem z różnych powodów.

Nie ma czegoś takiego jak przymus bycia z kimś. Każdy związek można skończyć.

Racja, ale niestety trafiają sie sytuacje w których przez wzgląd na inne ważniejsze cele (jak to napisał sorrow) w związku należy pozostac.
napisał/a: Myszkoczka22 2009-06-09 00:35
rockon napisal(a):A jaka to ta PRAWDZIWA miłość? I gdzie jej miejsce jeśli w związku ktoś Cię nie szanuje?

Zeby wybaczyc zdrade trzeba umiec kochac partnera razem z jego wadami, akceptowac to, ze mimo, iz bardzo bysmy tego chcieli jest on tylko czlowiekiem, ma swoje slabosci i nie jest doskonaly. Dlatego mogl on znalezc sie w takiej sytuacji, ze zdarzylo mu sie zbladzic, pogubic.
By wybaczyc zdrade trzeba uniesc sie ponad skrzywdzona milosc wlasna, zdobyc na gorzka refleksje, ze nic nie dzieje sie bez przyczyny.
Trzeba wielkiej milosci do partnera, wiekszej niz milosc do swych pryncypiow (Ja zdrady nigdy nie wybacze").
Trzeba bardzo kochac, by dac druga szanse, ponownie zaufac.
To, ze partner zdradzil, nie musi oznaczac tego, ze nie szanuje. Moze zdrada byla chwila slabosci, a osoba, ktora sie jej dopuscila bardzo zaluje swojego postepku. Czasami nie warto przekreslac uczucia z powodu jednego incydentu i warto podjac walke o budowanie nowego, lepszego zwiazku, wyciagnac wnioski na przyszlosc z zaistnialej sytuacji.
Zdrada rani druga osobe, nadszarpuje zaufanie, niekiedy zmienia zwiazek w pieklo, ale jesli ludzie kochaja sie bardzo, to mimo wszystko beda razem, nawet zdrada nie zniszczy zwiazku, a moze go nawet umocnic.