Srebne obrączki

agacik5555 napisal(a):

Dla mnie to coś, jakby 'zaklepanie' sobie kogoś

A ja tak nie uważam ale oczywiście szanuje Twoje zdanie
Dzięki srebrnym obrączkom nie da się nikogo sobie zaklepać. Jak dla mnie to jest tylko symbol dla pary która je nosi, symbol bycia razem.

W tych obrączkach nie podoba mi się jak para nosi takie tylko i wyłącznie po to żeby wszyscy inni widzieli że on/ona jest zajęty/a. Dla mnie to jest bez sensu. Wtedy najczęściej to jedna osoba namawia drugą do tego jakby się bała, że ją straci a obrączki pomogą w tym żeby byli szczęśliwi i nic ich nie rozdzieliło

Ja osobiście taką obrączkę mam i jest ona dla mnie ważna. Nie noszę ją po to żeby inni widzieli że jestem zajęta. Noszę ją dla siebie nie na pokaz. A w dniu ślubu oczywiście zostanie zmieniona na złotą czego już się nie mogę doczekać

zakochana1277 napisal(a):

W tych obrączkach nie podoba mi się jak para nosi takie tylko i wyłącznie po to żeby wszyscy inni widzieli że on/ona jest zajęty/a. Dla mnie to jest bez sensu. Wtedy najczęściej to jedna osoba namawia drugą do tego jakby się bała, że ją straci a obrączki pomogą w tym żeby byli szczęśliwi i nic ich nie rozdzieliło

Ja tak to właśnie rozumiem, dlatego my nie nosimy. I dla mnie tym bardziej wyjątkowe i wymarzone będzie założenie tych złotych obrączek Ale tak jak napisałaś, ja uważam inaczej ale

zakochana1277 napisal(a):

oczywiście szanuje Twoje zdanie

agacik5555 napisal(a):

Ja jestem na nie. Nie rozumiem co ma symbolizować noszenie takich obrączek. Swojego czasu mój X mi to zaproponował, ale się nie zgodziłam, bo jak dla mnie to nic nie znaczy. Ani nie jesteśmy zaręczeni, ani małżeństwem. Kochamy się i to wystarczy. Dla mnie to coś, jakby 'zaklepanie' sobie kogoś i próba odstraszenia płci przeciwnej, bo on/ona jest zajęta. Chodzenie ze sobą to czas kiedy buduje się wzajemne zaufanie i nie jestem za takim pokazywaniem, że ktoś jest zajęty. Na obrączki przyjdzie czas
Trochę się rozpisałam Takie jest moje zdanie na ten temat

A ja się z Tobą zgadzam. :)