Sobota...

napisał/a: Monini 2008-10-17 21:55
No ja juz mowilam, ze reklamy robic nie chce, ale i jeden, i drugi zel ma kwasny odczyn ph, wiec naturalnemu srodowisko pochwy nie zaszkodzi. Soietnie sie sprawdza, ja uzywalam akurat czerwonego-on ma dzialanie dodatkowo rozgrzewajace, jak sie go posmaruje odrobine na reke i chuchnie to niezle grzeje, ale podczas stosunku tego nie czuc. Napisalam Ci o tym, bo nam w trakcie dlugich stosunkow gumki pekala, ze wzgledu na slabe nawilzenie, ale zawsze wiedzielismy kiedy to nastapi

No nie wiem czy masz jeszcze blone, mysle, ze nie, ale ktoz to wie... na pewno bedzie milusio
napisał/a: ~gość 2008-10-17 23:57
no ja przy tym czerwonym czułam bardziej coś jakby pieczenie a nie rozgrzanie :P teraz mamy wiśniowy i ma podobne działanie plus smak, ale dla mnie jest lepszy od czerwonego :) jeśli się boisz, że coś będzie szczypać czy piec, to najlepiej błękitny lub niebieski, teraz nie pamiętam, któryś jest neutralny :)
napisał/a: Monini 2008-10-18 23:06
A to juz dzisiaj... pewnie juz po
to czekam na relacje, pewnie bylo fajnie
A jesli jeszcze nie bylo, to ciagle tak naprawde o tym mysle, wiec musi byc dobrze
napisał/a: Delta1 2008-10-19 10:19
Było, było :)
było bajecznie... kurcze... chciałam nastroju, a mimo wtop (spalilismy pizze, nie zdążylam sie wyszykowac, nie bylo juz zelu) nastroj był tak niepowtarzalny, ze... ach.
na początku wbrew swoim założeniom byłam nieźle znerwicowana. w koncu jak gumka wyschła a ja z tego wszystkiego tez sie osuszylam to mnie po prostu bolało... no i przerwalismy. pogadalismy troche, uczyniłam swój masterpiece (lodzik), troche sie pomyzialismy tak jak zawsze i wtedy juz odzyskałam rezon :) do akcji weszła pani gumka nr 2. podejście drugie było juz 100x lepsze! szkoda tylko ze on nie mial orgazmu... no ale przed nami lata praktyk :) ja jesli chodzi o orgazmy nie narzekam :)
generalnie to mnie bolało sama nie wiem czemu, błony nie miałam jak sie okazalo. a szkoda. wlasciwie to jezeli nie bawiło sie ktores z nas lechtaczką, to mi to mało przyjemnosci sprawialo. choc wrazenie niepowtarzalne...
gumka nie pękła, nie usiadłam na kałuzy spermy, wytryski byly niestety tylko efektami lodzikow, takze ewentualne potomstwo czy sprint do gina po postinor odpadło, a tego tez sie balam.
no i tyle... :)
wiecie co... moj chlopak jest taki wspaniały. sliczny... taki aniołek niesmiały z wyglądu, grzeczniutki, słodki. w rzeczywistosci jak coś dowali... :D a oczy ma jak johnny depp :) i rozmawialismy potem, ze co by sie nie stało, juz na zawsze siebie zapamiętamy. tak mnie to wzruszylo... on jest moim pierwszym chlopakiem. przed nim z nikim nawet za reke nie chodzilam.
i codziennie sie dziwie, co on we mnie widzi :)
napisał/a: ~gość 2008-10-19 12:22
no to cieszę się, że było cudownie i jesteś zadowlona z tego pierwszego razu

Przepraszam, że za pytanie, ale mówisz że Cię bolało, to masz na myśłi jak w Ciebie wchodził?Dziwne, że odczuwałaś ból mimo braku już błony...
napisał/a: Delta1 2008-10-19 12:54
ciężko to opisać, myślę, ze było za małe nawilżenie, bo czułam takie tarcie niemiłe. no i no troche bolało, nic tak duzego jeszcze tam nie mialam :)
napisał/a: ~gość 2008-10-19 13:17
może też kwestia rozćwiczenia ;) ja że tak to ujmę wprost- jak kochamy się z chłopakiem powiedzmy raz w tygodniu, bo częściej nie ma możliwości, to po razie już mnie tam trochę wszystko boli, w tym tygodniu spotkaliśmy się pare razy na szybki numerek i wczoraj mogłam spokojnie bez żadnego bólu trzy razy ;) ale niestety moje pigułki nie sprzyjają odpowiedniemu nawilżeniu, więc żel zawsze idzie w ruch i mimo to, jestem po pewnym czasie obolała, więc jak widać nie jest on receptą na wszystko
napisał/a: Monini 2008-10-19 17:11
Delta napisal(a):myślę, ze było za małe nawilżenie, bo czułam takie tarcie niemiłe

to na pewno z tego powodu...

fajnie, ze bylo dobrze, nastepnym razem kupisz zelik i po klopocie, a orgazmow pochwowych jeszcze sie nauczysz, duzo czasu przed toba