samotna jak nigdy w życiu

Witam.
ja też jestem po rozstaniu wsumie w pazdierniku bedzie już rok a w związku byłam 1,5 roku...ale ze swoim byłym ciągle mam kontakt a jakiś czas temu prawie sie zeszliśmy... prawie bo usłyszałam że to już nie to... tym razem on to powiedział bo za pierwszym razem to była moja wina...
czas jest najlepszym lekarstwem..chyba jak widać u mnie nie do końca... ale mogę powiedzieć tyle, że czasem są takie dni kiedy to wszystko mniej boli, kiedy czuje złośc do niego za to jak ze mną teraz postąpił i myśle sobie, że nie będe już płakać bo nie warto... czasem pomaga... ja staram się od jakiegoś miesiąca czymś sie zająć...szukam sobie dosłownie zajęć by myśli o byłym były jak najmniejsze, dbam o siebie właśnie teraz więcej niż kiedykolwiek wcześniej, nawet przekułam sobie uszy, zrobiłam nową fryzurkę... niby błahostki, ale uwierz pomagają!!! bo pozwalają mi myśleć, że nie jestem całkiem beznadzijna!!! wychodze więcej do ludzi choć czasem nie mam najmniejszej chęci...
wiem, że to co mówie wyda Ci się teraz całkiem nie realne ale uwierz mi też było i jest ciężko... po dziś dzień widze nadal głównie wine w sobie, czasem w nocy budzi mnie ta przerażliwa pustka w sercu...ale żyje i żyć będę i Ty także! z czasem nabierzesz dystansu, ja sobie myśle, że gorzej już być nie może i czekam teraz na lepsze dni

AppzAddicT23 napisal(a):

hehe dobre Zakk, ja juz nie wracam do mojego związku, bylo nie chce minac.. nieważne..

ja też staram się nie wracać do mojego związku, niestety teraz to mój związek zaczął wracać do mnie. Było i nie chce minąć, niestety.