PYTANIE DO KOBIET
napisał/a:
repcak1
2009-03-30 00:03
Aloes - ja się w ogóle dziwię, ze Ty uprawiasz seks, skoro mówisz, że jesteś ekspertką w sprawach biologii. A czemu się dziwię? Od razu znalazłem artykuł na medycznym portalu resmedica, sądzę ze dla Ciebie bardzo wazny. Niestety, muszę Cię zmartwić - prezerwatywa nic Ci nie pomoze, bo nadal jesteś narażona na te wszystkie obrzydliwe bakterie ale pochodzące od Ciebie, z Twojego moczu a co więcej kału!
Oto kawałek artykułu specjalnie dla Ciebie:
a cały artykuł: http://www.resmedica.pl/ffxraport100.html
Niestety żadna prezerwatywa Ci nie pomoze. Każdorazowo jak uprawioasz seks - tak, takze te wszystkie współżycia, które masz już za sobą też to dotyczy, istnieje ryzyko, że penis jakoś się otrze o okolice Twojego odbytu, przyjmiecie złą pozycję albo coś, albo nawet ręką, przeniesiesz Ty lub Twój partner te bakterie do ciebie z okolic odbytu lub też cewki moczowej, sytuacje podczas seksu bywają różne.
Niestety, ale Twoja teoria, że chroniąc się przed wylewem spermy do Ciebie do środka chronisz się przed obrzydliwymi bakteriami z cewki moczowej legła w gruzach, bo oczywiscie, szanse na przeniesienie partnera bakterii są mneijsze, ale zawsze jesteś narażona na przeniesienie swoich bakterii i pewnie to czyniłaś już nieświadomie wiele razy.
Oto kawałek artykułu specjalnie dla Ciebie:
a cały artykuł: http://www.resmedica.pl/ffxraport100.html
Niestety żadna prezerwatywa Ci nie pomoze. Każdorazowo jak uprawioasz seks - tak, takze te wszystkie współżycia, które masz już za sobą też to dotyczy, istnieje ryzyko, że penis jakoś się otrze o okolice Twojego odbytu, przyjmiecie złą pozycję albo coś, albo nawet ręką, przeniesiesz Ty lub Twój partner te bakterie do ciebie z okolic odbytu lub też cewki moczowej, sytuacje podczas seksu bywają różne.
Niestety, ale Twoja teoria, że chroniąc się przed wylewem spermy do Ciebie do środka chronisz się przed obrzydliwymi bakteriami z cewki moczowej legła w gruzach, bo oczywiscie, szanse na przeniesienie partnera bakterii są mneijsze, ale zawsze jesteś narażona na przeniesienie swoich bakterii i pewnie to czyniłaś już nieświadomie wiele razy.
napisał/a:
ann007
2009-03-30 04:03
aloes na szczescie nie wszyscy podchodza tak do tego jak ty!!!
napisał/a:
jente8
2009-03-30 07:00
Wcześniej właśnie moderator się pojawił i nie krzyczałaś, a przecież on się nie wypowiadał jako MODERATOR, tylko jako MĘŻCZYZNA, więc nie wiem, czemu jeden Ci nie przeszkadza, a inny tak. Forum jest publiczne i ogólnodostępne, niezależnie od Twoich intencji mogą się tu wypowiadać osoby obu płci i raczej nie podlega to żadnym sankcjom.
No widzisz - a powinnaś! Takie sytuacje po prostu się zdarzają i trzeba się z tym liczyć. Jeśli nie jesteś na to gotowa, daj sobie spokój z seksem
napisał/a:
aniawawa1
2009-03-30 13:03
Ja nie jestem fanka nauk przyrodniczych ja po prostu mam wyksztalcenie biologiczne a w zasadzie zootechniczne.
Duzo wiecej mikroorganizmow tworzacych specyficzne srodowisko (kwasne) np. bakterie wytwarzajace kwas mlekowy zyje sobie w pochwie. Wiec moze zamiast rozwazac jakie grozne bakterie "przekazuje" nam mezczyzna (uwaga! mam na mysli osobe ZDROWA) warto byloby sie zastanowic na jakie on sam jest narazony.
Plyn ktory wydzielany jest przed wytryskiem ma za zadanie przede wszystkim oczyscic cewke z resztek moczu. Mocz jest zabojczy dla plemnikow, a tak to jest urzadzone ze maja one dotrzec zywe do jajowodow.
I jeszcze jedno, oprocz doznan fizycznych, psychicznych przy "zgodzie na wytrysk w pochwie" nie nalezy zapominac ze w nasieniu sa rowniez hormony np. prostaglandyny.
A w dodatku jest to przeciez najbardziej naturalna rzecz, wszelkie modyfikacje, ograniczenia np. prezerwatywa, tabletki sa juz wprowadzaniem "sztucznosci".
napisał/a:
chan-chan
2009-03-30 16:51
wlasnie, nie zastanawialas sie aloes nad tym ze gdyby matka natura, twoja idolka nie chciala wytrysku w pochwie to by mezczyzni sie rodzili z prezerwatywami na penisie?
napisał/a:
aloes1
2009-03-30 21:32
o ja!!! przecież wiem że to jest forum dla obu płci ale trochę mnie po prostu śmieszy że mężczyzna złapał się na ten temat. a poza tym do tej pory nie zauważyłam że REPCAK jest mężczyzną, bo wcześniej nie zwracałm na to uwagi, dopiero przy NEV84 dostrzegłam znaczki.
o tych wszystkich "zarazkach" dobrze wiem, w każdym najdrobniejszym kawałku np. skóry znajdzie się spora ilość mikroorganizmów. mi chodzi jedynie o zmniejszenie ryzyka zakażenia się wirusem HIV, HPV, kiłą itd. (cała reszta to takie dodatkowe pozytywne oddziaływanie prezerwatywy, choć dla mnie bardzo ważne). tylko ZMNIEJSZENIE RYZYKA bo od jakiegoś czasu mówi się o tym że nawet prezerwatywa nie daje gwarancji (nie chodzi oczywiście o przypadek w którym została ona uszkodzona i jej zawartość wylała się do środka ale o średnicę porów materiału z którego została wykonana). DO ANIAWAWA: też skończyłam studia, moje były PRZYRODNICZO - techniczne i czaję o co chodzi. ...oczyścić cewkę moczową PRZEDE WSZYSTKIM z resztek moczu - owszem, ale nie tylko z tego. a poza tym te resztki moczu trafiają właśnie do pochwy. w pochwie środowisko kwaśne? zgadza się! i to właśnie od kwasu mlekowego. tylko że obecne warunki siedliskowe (np. mało wartościowe jedzenie, zanieczyszczone powietrze) obniżają między innymi obronność organizmu (w przypadku pochwy wystarczy wymienić chociażby mydło o nieodpowiednim odczynie które osłabia jej środowisko ochronne)i często naturalne bariery obrony organizmu zostają przełamane.
dobra, dowiedziałam się tego, czego chciałam a jako że odpowiedzi różniących się od siebie (innych niż miłość) nie udzielacie - nie ma sensu żebym nadal "zagracała" forum swoimi literkami. Poza tym NIE NADĄŻAM Z odpowiedziami, musiałabym siedzieć tu cały dzień a nie mam na to czasu.
Na koniec chcę Wam wszystkim życzyć wytrwania w miłości, jej rozkwitu i pogłębiania, wierności Waszych partnerów (bo na nią zasługujecie) i jak najmniej mikroorganizmów które mogłyby Wam zaszkodzić. aaa!!! i odrobinę tolerancji.
ŻEGNAM, ALOES
o tych wszystkich "zarazkach" dobrze wiem, w każdym najdrobniejszym kawałku np. skóry znajdzie się spora ilość mikroorganizmów. mi chodzi jedynie o zmniejszenie ryzyka zakażenia się wirusem HIV, HPV, kiłą itd. (cała reszta to takie dodatkowe pozytywne oddziaływanie prezerwatywy, choć dla mnie bardzo ważne). tylko ZMNIEJSZENIE RYZYKA bo od jakiegoś czasu mówi się o tym że nawet prezerwatywa nie daje gwarancji (nie chodzi oczywiście o przypadek w którym została ona uszkodzona i jej zawartość wylała się do środka ale o średnicę porów materiału z którego została wykonana). DO ANIAWAWA: też skończyłam studia, moje były PRZYRODNICZO - techniczne i czaję o co chodzi. ...oczyścić cewkę moczową PRZEDE WSZYSTKIM z resztek moczu - owszem, ale nie tylko z tego. a poza tym te resztki moczu trafiają właśnie do pochwy. w pochwie środowisko kwaśne? zgadza się! i to właśnie od kwasu mlekowego. tylko że obecne warunki siedliskowe (np. mało wartościowe jedzenie, zanieczyszczone powietrze) obniżają między innymi obronność organizmu (w przypadku pochwy wystarczy wymienić chociażby mydło o nieodpowiednim odczynie które osłabia jej środowisko ochronne)i często naturalne bariery obrony organizmu zostają przełamane.
dobra, dowiedziałam się tego, czego chciałam a jako że odpowiedzi różniących się od siebie (innych niż miłość) nie udzielacie - nie ma sensu żebym nadal "zagracała" forum swoimi literkami. Poza tym NIE NADĄŻAM Z odpowiedziami, musiałabym siedzieć tu cały dzień a nie mam na to czasu.
Na koniec chcę Wam wszystkim życzyć wytrwania w miłości, jej rozkwitu i pogłębiania, wierności Waszych partnerów (bo na nią zasługujecie) i jak najmniej mikroorganizmów które mogłyby Wam zaszkodzić. aaa!!! i odrobinę tolerancji.
ŻEGNAM, ALOES
napisał/a:
repcak1
2009-03-30 21:55
no to sobie zaprzeczasz. Jakoś ze wszystkich twoich poprzednich postów jasno wynika, że panikujesz na temat każdej bakterii, która mogłaby się znaleźć w pochwie.
Tak dla przykładu:
wracając do tematu:
Tak samo jak resztki twojego moczu z twojej cewki moczowej i bakterie z okolic twojego odbytu, a nie ma tutaj żadnej różnicy, czy to bedą resztki moczu faceta czy kobiety - na to mi nie odpowiedziałaś w żadnych sensownych i merytorycznych argumentach. Ale tak to już jest, że jak komuś zaczyna brakować argumentów to się zwija i mówi "papa".
Tak jak już sorrow stwierdził, od początku cały temat był źle sformułowany, postawiłaś idiotycznie brzmiącą tezę, a teraz się dziwisz, że odpowiedzi się że"to jest najzupełniej naturalna rzecz" czy "bo się kochamy"
Podaj mi jakiś merytoryczny argument dlaczego Cię to śmieszy, skoro żeby sperma dostałą się do pochwy to potrzebny jest facet. A jeśli od razu zostałem przez Ciebie sklasyfikowany do tych, co "poniżają swoje kobiety tym, że pozwalają sobie wykonać na swoich wybrankach na tak odrażający czyn" to zainteresowałem się tym tematem, tak więc czekam na merytoryczny argument. Ach, zapomniałem, już cie tu nie ma, więc się nie doczekam. I tak bym się pewnie nie doczekał.
napisał/a:
aniawawa1
2009-03-31 13:09
Obecnosc kwasu mlekowego i kwasne srodowisko jest w pochwie wynikiem przystosowania oranizmu (a w zasadzie wynikiem ewolucji) do obecnosci tych "zarazkow", ktorych sie obawiasz, po to aby je unieszkodliwic czyli zabic.
Owszem srodowisko (szeroko rozumiane czyli tez nasze odzywianie, zanieczyszczenia) wplywa na organizm, moze zaburzac to pH, ale od czego sa plyny, zele itp do higieny intymnej?
Mydlo raczej nie jest odpowiednim srodkiem.
A poza tym jesli naturalna odpornosc zostanie oslabiona to jest wieksza szansa zlapac grype (szczegolnie teraz) niz cos innego w wyniku seksu ze zdrowym, stalym partnerem.
napisał/a:
mąż
2009-04-19 14:08
Dziewczyny !!
Jestem w związku 17 lat , na początku kochaliśmy się bez prezerwatywy ale zbiegiem lat przy dwójce dzieci człowiek chce sie zabezpieczyć .Teraz kochamy się tylko w prezerwatywie.
Nie dziwią mie te pytania od ALOES .
Natomiast dziwi mnie postawa Emma88 -bo sperma to rozmowa o seksie! Prawda:)
Jestem w związku 17 lat , na początku kochaliśmy się bez prezerwatywy ale zbiegiem lat przy dwójce dzieci człowiek chce sie zabezpieczyć .Teraz kochamy się tylko w prezerwatywie.
Nie dziwią mie te pytania od ALOES .
Natomiast dziwi mnie postawa Emma88 -bo sperma to rozmowa o seksie! Prawda:)
napisał/a:
~gość
2009-04-19 14:24
yyy a ja nie rozumiem twojego zarzutu
rozmawiam swobodnie o seksie, wiec nie wiem o co ci chodzi?
napisał/a:
kasia_b
2009-05-22 14:17
xoxmartusxox, przeczytaj ulotkę będziesz wiedzieć !!