POMÓŻCIE !!!

DawidKRK napisal(a):

chcę spróbować tak czy siak...

no to po co pytasz o zdanie innych, skoro wiesz co chcesz zrobić?

DawidKRK napisal(a):

Hm, no może i masz rację, ale ja chcę nadal o nią się starać ...
Skoro "zatęskniła" i mnie wczoraj odwiedziła, to może zacząć znów się o nią starać? np. dziś spytać o spotkanie itp. ? Bo przez to siedzenie na tyłku mam wrażenie, że źle robię, bo mi ona "przeleci obok nosa"... wiecie o co mi chodzi...

A może specjalnie powiedziała o tym chłopaku, żeby sprawdzić czy będę zazdrosny? Kurde nie wiem ... strasznie mi na niej zależy... chcę spróbować tak czy siak...

nie wiem czemu, ale mam straszną ochotę powiedzieć jej siostrze, że ją kocham .. może ona mi coś pomoże, bo ja to sam już nie wiem co robić

Ja się poddaję.
niech ktos inny mu pomoże.

Choć obawiam się, że pod pojęciem POMOC dociera do Ciebie jedynie zdanie: "tak, walcz o nią, narzucaj sie - na pewno ją zdobędziesz".
Inne rady sa jak grochem o scianę.

bez odbioru.

ja nadal robie, to co mi doradziliscie - olewam ja

zadalem tylko kilka pytan i od razu sie obrazasz

pewnie dlatego, że ciągle zadajesz te same pytania i ciągle otrzymujesz te same odpowiedzi i znowu zadajesz te same pytania ;)

dokaldnie ..te same pytania i te same odpowiedzi...to juz zaczyna byc irytujace...CZLOIWZEKU ROZUMIESZ CO ZNACZY OLEJ JA...jesli jej zalezy sama przyjdzie...a tak twoje starania pojda na marne... a z tego co widze to jej chyba nie zalezytylko lubi sie bawic twoimi uczuciami

ok, przepraszam Was... mam tyle problemow na glowie .. jestem zlamany .....

ostatnie mam pytanie do Was .. za tydzien gram w klubie .. Agnieszka powiedziala, ze chyba pojdzie ze mna tam ... jej siostra z chlopakiem tez .. mam zamiar powiedziec jej co do niej czuje tam na imprezie .. bo wtedy zlapie odwage, zeby to powiedziec ... jak myslicie, dobry pomysl?

przepraszam Was bardzo

to jest ostatnia moja odpowiedz...bo w kolko to samo...ile razy mozna ci pisac ze ona teraz tobie powinna powiedziec co czuje...ty juz jej dawlaes do zrozumienia tyle razy ze glupi by zalalapal...wiec nic nie napisze bo normalnie juz niemoge do Ciebie przemowic...bez urazy

ale jak mi ona ma powedziedzieć co do mnie czuje skoro kiedyś mi powiedziała, że nic nie czuje a i tak nie chce mieć chłopaka... jaki jest w tym sens co napisalas?

no wlasnie...wiec jesli nic nie czuje i nie cce miec chlopaka wiec jaki jest sens zebys w kolko ja gnebil i mowil jej ze Ci zalezy? no jaki jest sens w tym co Ty piszesz od poczatku yego postu?jaki jest sens ogolny tego postu?no jaki

ja wiem, ze ona cos do mnie czuje, bo to widac... wtedy sie z nia troszke jakby klocilem na gadu gadu i mi pewnie specjalnie napisala, ze nic do mnie nie czuje, zebym sobie nadzieji nie robil... znam ja juz b. dlugo wiec wiem ...

Moja rada jest taka i piszę tu ogólnie, z reguły staram się do tego stosowac, a mianowicie prawda i tylko prawda, jeżeli czujesz coś do niej to jej to powiedz, ale nie owijaj w bawełnę, po prostu zrób to! Poczujesz się o wiele lepiej, bo widac, że teraz się męczysz. Nawet jeżeli ona Cię odrzuci Ty będziesz wiedział, że zrobiłeś wszystko co mogłeś.

i taki mam zamiar. powiem jej o tym na imprezie w klubie gdzie gram w sobote ...
juz sobie to wybrazam heh .. wezme ja gdzies, gdzie jest ciszej... i jej o tym powiem...

mam nadzieje, ze nie stchorze!!!!!!!!!!!