Nocne wypady dziewczyny z klezankami
napisał/a:
~gość
2008-05-14 12:36
No pewno że jego dziewczyna przesadza, jestem ciekaw jak on by zaczął szaleć i robic rajdy po klubach, ale chłopokowi zależy i jeśli ona tego nie docenia to znaczy że nie dorosła do poważnego związku, jak rozmowy nie pomagają to raczej sielanki wam nie wróże, może jesteście na różnym etapie i po prostu macie inne poglądy na te sprawy, a sztuka kompromisu to sprawa do której trzeba dorosnąć, ja miałem podobną sytuację z tym że porozmawialiśmy i uzgodniliśmy parę zasad i teraz jest super.
Aha no i fakt że twoja kobieta ładnie sie ustawiła, z tobą wielkie Love i w ogóle a z koleżankami zabawa i bajera, a czasami dla związku trzeba sie troszeczkę poświęcić, oczywiście z obu stron
Aha no i fakt że twoja kobieta ładnie sie ustawiła, z tobą wielkie Love i w ogóle a z koleżankami zabawa i bajera, a czasami dla związku trzeba sie troszeczkę poświęcić, oczywiście z obu stron
napisał/a:
jente8
2008-05-14 13:19
Podobnie u mnie - jeśli idę na jakąś imprezę bez Narzeczonego, to zwykle tylko dlatego, że ma to być z założenia babski wieczór. I takie wypady zdarzają się najwyżej parę razy w roku, on zawsze wie gdzie i z kim jestem. On też czasem wychodzi na piwo z kumplami beze mnie. Ale generalnie jeśli tylko jest taka możliwość, to na większość imprez chodzimy razem.
n00b, moim zdaniem nie jesteś chorobliwie zazdrosny. Jeśli Twoja dziewczyna notorycznie baluje gdzieś bez Ciebie, do tego także w towarzystwie innych facetów, to coś tu jest nie tak. Dla niej to wygodne - może się bawić tak, jakby była sama, a z drugiej strony zawsze ma faceta, który ją przyjmie z otwartymi ramionami. Ale moim zdaniem to nie fair. Jak sam napisałeś - w związku powinny panować pewne zasady i jeśli ona Cię kocha, to nie powinna Cię tak traktować. Powinna wziąć pod uwagę Twoje uczucia. Moim zdaniem to naturalne, że jak się jest z kimś, to na imprezy też się z tym kimś chodzi (oczywiście od czasu do czasu osobno, ale jednak częściej razem!). Powinieneś z nią pogadać, bo co to za związek, skoro Ty jesteś nieszczęśliwy, a dla niej ważniejsze są imprezy z koleżankami?
napisał/a:
~gość
2008-05-14 16:27
n00b, a ja Ci mówie, spróbuj knifu z mojego poprzedniego posta, jak nie łapnie haczyka, to znaczy, że nie patrzy w ogóle na Twoje uczucia.
napisał/a:
n00b
2008-05-15 09:15
Witam
Chcialbym przedstawic zakonczenie calej tej historii. Wczoraj wieczorem przeprowadzilismy rozmowe i pierwsze co uslyszalem bylo "zastanowilam sie i doszlam do wniosku ze faktycznie bylo to troszke niewpozadku" kamien spad z serca i rozmowa juz sie dalej potozyla. Doszlismy do porozumienia i ustalilismy pewne rzeczy.
No poprostu super ... byla to zupelnie inna rozmowa niz wczesniej i nie chce zapeszac ale chyba takich problemow juz nie bedzie.
Chcialbym przedstawic zakonczenie calej tej historii. Wczoraj wieczorem przeprowadzilismy rozmowe i pierwsze co uslyszalem bylo "zastanowilam sie i doszlam do wniosku ze faktycznie bylo to troszke niewpozadku" kamien spad z serca i rozmowa juz sie dalej potozyla. Doszlismy do porozumienia i ustalilismy pewne rzeczy.
No poprostu super ... byla to zupelnie inna rozmowa niz wczesniej i nie chce zapeszac ale chyba takich problemow juz nie bedzie.
napisał/a:
norka3
2008-05-15 10:25
Cieszę się!! Jak widać, szczera rozmowa potrafi zdziałać cuda!